» Recenzje » Budowniczowie: Antyk

Budowniczowie: Antyk


wersja do druku

Gra dla architektów

Redakcja: Balint 'balint' Lengyel

Budowniczowie: Antyk
Co kieruje człowiekiem przy wyborze nowej gry planszowej? Pudełko? Szata graficzna? Rodzaj rozgrywki? A może tematyka? Oczywiście prawda leży po środku, jednak w przypadku pozycji Budowniczowie: Antyk do zakupu zachęca każdy element z osobna.

Autorem mechanizmu gry jest Frédéric Henry, który na swoim koncie ma m.in. takie serie jak: Timeline, czy Cardline. Jego pomysł jest prosty, równocześnie oferujący różnorodną rozgrywkę. Miłośnicy komputerowych gier strategicznych dostrzegą podobieństwa do serii Heroes of Might and Magic, czy Age of Empires. Z tą różnicą, że w grze Budowniczowie: Antyk nie ma elementu walki.

W grze z wydawnictwa Rebel wcielamy się w architektów. Podejmujemy się ukończenia wybranych zabytków, żeby zdobyć punkty zwycięstwa. Do wybudowania obiektów potrzebujemy określonych surowców: kamieni, drewna, elementów architektonicznych oraz dekoracji. Najmujemy do pracy rzemieślników, uczniów lub wykorzystujemy niewolników, którzy oferują różną ilość materiałów budowlanych. Co więcej, możemy posłać swoich robotników na uniwersytet, wspomóc ich przedmiotami i sprzętem, a nawet dać prawa obywatelskie więźniom. Każdego pracownika trzeba jednak opłacić sestercjami, należy zatem uważnie planować swoje wydatki, żeby móc się wzbogacić.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Metalowe pudełko skrywa w sobie 37 kart prostokątnych (robotnicy, więźniowie, pożyczki, narzędzia oraz uniwersytety), 33 kart kwadratowych (antyczne budowle oraz maszyny) oraz 40 prawdziwych monet. Za szatę graficzną odpowiedzialna jest uzdolniona malarka Sabrina Miramon. Ona również jest autorką rysunków do drugiej części gry, czyli do Budowniczowie: Średniowiecze. Brytyjska artystka zajmuje się tworzeniem ilustracji, teł do filmów oraz samych gier. Specjalizuje się w pracy na pograniczu realizmu i cartoonu. Zachowuje wszelkie cechy malarstwa akademickiego (proporcje, światłocień, czy perspektywa) jednak dokonując  pewnych uproszczeń oraz korzystając z ciepłych barw, nadaje pewnej karykaturalności. Jej malarski styl przypomina dzieła polskiej rysowniczki komiksów Katarzyny Babis. Przeglądając portfolio autorki Budowniczych niestety łatwo dostrzec, iż nie dała z siebie 100% możliwości przy pracy nad grą. Nie zmienia to faktu, że rysunki kart są ładne i estetyczne; Sabrina Miramon w atrakcyjny wizualnie sposób przedstawiła zarówno budynki jak i postaci.

Rozgrywkę gracze rozpoczynają z 10 sestercjami. W każdej turze mamy tylko 3 akcje, z których można zrezygnować zarabiając pieniądze. W swoim ruchu możemy: zadeklarować plac budowy, pozyskać rzemieślnika lub więźnia, kupić sprzęt do pracy, dokształcić robotnika na uniwersytecie, zaciągnąć pożyczkę, czy wysłać kogoś na budowę. Punkty zwycięstwa otrzymujemy kończąc budowy, zaś traci się, jeśli pod koniec gry, gdy nie spłaciliśmy pożyczki lub nie daliśmy wolności więźniowi. Na karcie każdego placu budowy mamy opisany jaki zestaw surowców potrzebny jest do ukończenia obiektu. Surowce dostarczają nam specjalizujący się w różnych dziedzinach robotnicy, którzy w dalszej kolejności, w zależności od kosztu ich wynajęcia, zanoszą niezbędne elementy na plac budowy. Gracze muszą policzyć uważnie, czy bardziej opłaca się wysłać drogich mistrzów budowy, czy posłać taniego ucznia na uniwersytet, żeby zwiększyć ilość dostarczanych przez niego materiałów. Możliwości jest sporo, co powoduje, że ciężko jest się zdecydować na najbardziej optymalne rozwiązanie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Gra z wydawnictwa Rebel przeznaczona jest dla dwóch, do czterech graczy. Dynamika rozgrywki bardzo się różni, w zależności od ilości grających. Przy pojedynku jeden na jeden można z łatwością planować swoje kolejne ruchy. Kiedy do zabawy usiądziemy z dwoma lub trzema przyjaciółmi następuje duża roszada na rynku pracy oraz w sektorze budowlanym. Nie można wtedy sobie upatrzyć odpowiedniego rzemieślnika, który w jednym ruchu dokończyłby budowę. 

Pierwsze rozegrane partie wywołują trudność. Gra wymaga dużego planowania w przód oraz liczenia w pamięci. Trudno się zdecydować, jak optymalnie wykorzystać swoje trzy ruchy podczas jednej tury. Bardziej obeznani gracze, rozumiejący mechanizm gry, będą czerpać większą przyjemność z rozgrywki. Partia staje się bardziej dynamiczna i emocjonująca.

Mechanizm Frédérica Henry’ego umożliwia powstawanie kilku strategii, jednak już po paru rozegranych partiach odkrywamy uniwersalną metodę, jak budować szybko i tanio. Gra nie wyklucza jednak zastosowania różnorodnych rozwiązań taktycznych: czasem lepiej poświęcić swoją turę, by zarobić sestercje, wynająć lepszych pracowników, czy zarezerwować konkretne place budowy. Trzeba umiejętnie zdobywać zarówno pieniądze, jak i punkty zwycięstwa. Na początku trochę irytuje mała ilość akcji w jednej turze. Jednak w kulminacyjnym momencie gry, okazuje się to kluczowe, ponieważ kolejne ruchy można pozyskiwać za 5 sestercji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Gra z wydawnictwa Rebel jest niezwykle atrakcyjna wizualnie, ze względu na metalowe pudełko. Wytłoczony obrazek w metalowym opakowaniu jest bardzo efektowny. Wykonanie przypomina kolekcjonerskie puszki na herbatę. Karty budowy oraz niewolników mają istotny zarówno awers, jak i rewers. Gracze dbający o stan swoich gier planszowych, powinni zdecydować się na zakup koszulek ochronnych.

Budowniczowie: Antyk to bardzo interesująca gra strategiczno-ekonomiczna. Uczy liczenia w pamięci. Niestety ze względu na ten fakt, przewagę będą mieli gracze o umysłach ścisłych. Atutem gry jest również wielka różnorodność rozgrywek, Efekt losowy powoduje, że żadna partia nie będzie taka sama. Dzięki temu szybko się nie znudzi, a z czasem gracze będą odkrywać kolejne ciekawe strategie na zwycięstwo.

Plusy:

  • atrakcyjne wykonanie: piękne pudełko, prawdziwe monety oraz śliczna szata graficzna
  • duża różnorodność budynków i postaci
  • gra oferuje wiele strategii
  • małe metalowe pudełko ułatwia transport gry
  • małe prawdopodobieństwo powtarzających się rozgrywek

Minusy:

  • początkującym gra może sprawić trudność
  • gracze doświadczeni mają dużą przewagę nad początkującymi
  • rozłożenie wszystkich kart zabytków i rzemieślników zajmuje dużo przestrzeni

 

Dziękujemy wydawnictwu REBEL.pl za udostępnienie gry na cele artykułu

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Budowniczowie: Antyk (The Builders: Antiquity)
Typ gry: ekonomiczna
Projektant: Frédéric Henry
Ilustracje: Sabrina Miramon
Wydawca oryginału: Bombyx
Data wydania oryginału: 2015
Wydawca polski: Rebel
Data wydania polskiego: 2015
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: 30 minut
Cena: 64,95 zł



Czytaj również

X-Men: Bunt mutantów
Tacy sami, a mutant między nami
- recenzja
Odjechane Jednorożce: Bez cenzury
Konie w galopie?
- recenzja
Marvel: Rękawica Nieskończoności
List miłosny do Thanosa
- recenzja
Zona: Sekret Czarnobyla
Zona wzywa!
- recenzja
Little Town
Ekspresowa budowa miasta
- recenzja

Komentarze


earl
   
Ocena:
0

Czemu od razu mamy liczyć w pamięci? Zawsze można użyć kalkulatorów, ewentualnie kartki, na których zapisujemy obliczenia.

 

I uwagi:

Nie można w tedy sobie upatrzyć odpowiedniego rzemieślnika, który w jednym ruchu dokończył by budowę. 

wtedy i dokończyłby

Mechanizm Frédérica Henry’ego umożliwia na powstawanie paru strategii

bez "na" - ewentualnie "pozwala na powstawanie paru strategii"

Wykonanie przypomina kolekcjonerskie puszki od herbaty.

na herbatę

Gracze dbający o stan swoich gier planszowych, powinni zdecydować się na zakup ochronnych protektorów.

raczej koszulek ochronnych

18-01-2016 20:14
balint
   
Ocena:
0

Dzieki za uwagi! Poprawione :)

18-01-2016 22:15
earl
   
Ocena:
0

Jeszcze zostało "wtedy" w pierwszym z wymienionych przeze mnie zdań :)

18-01-2016 22:24
balint
   
Ocena:
0

A to przeoczenie to zwyczajny wstyd po mojej stronie.... :/

Earl, potrzebujemy Twojej osoby w redakcji....

18-01-2016 22:26
earl
   
Ocena:
0

Zdarza się najlepszym, więc się nie przejmuj :)  A redaguję cały czas jak mam chwilę, Balincie :)

18-01-2016 22:36

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.