» Recenzje » Brzoskwinia #08

Brzoskwinia #08


wersja do druku

Czy jesteśmy przyjaciółkami?

Redakcja: Maciej 'Repek' Reputakowski

Brzoskwinia #08
Na początek największe zaskoczenie, jakie funduje czytelnikom Brzoskwinia. Manga dla dziewcząt, która nie sprawdza się jako historia miłości, za to przyciąga uwagę wątkiem przyjaźni dwóch dziewcząt. Warto dodać, że jest to przyjaźń, która powoli przeradza się w nienawiść. Poznajcie Uroczą Główną Bohaterkę i jej Wredną Przeciwniczkę, których losy przywodzą na myśl piosenkę zespołu Hey.

Czy jesteśmy przyjaciółkami?
Nie wiem, jeszcze jemy sól
Z dużej, brązowej beczki,
Zjadłyśmy dopiero pół.


Pierwsza dziewczyna jest blada i wielkooka. Czarne kosmyki upodabniają ją do Królewny Śnieżki, jest wiotka i delikatna, wygląda na wrażliwą. Druga ma długie, tlenione włosy i czekoladową cerę - efekt wielu godzin spędzonych w solarium. W kusej spódniczce i kurtce obszytej futerkiem wygląda jak odmóżdżona bywalczyni galerii handlowej.

Łatwo zauważyć, że mamy do czynienia ze Słodkim Niewiniątkiem i Bezmyślną Zdzirą. Wredna Przeciwniczka jest bardziej złośliwa niż Alexis z Dynastii i ma więcej złych pomysłów niż scenarzysta Mody na Sukces. Urocza Główna Bohaterka jest słodka jak wata cukrowa i bezgranicznie zakochana w Przystojnym Blondynie. Jedyne, co zaskakuje, to fakt, że to opalona blondynka, o wdzięcznym imieniu Momo, jest główną bohaterką, a rola jej antagonistki przypadła niewinnej z pozoru brunetce - Sae.

Wątek miłosny, będący osią serii, jest typowy dla komiksów adresowanych do dziewcząt. I, jednocześnie, przewidywalny do bólu: nastolatka wiąże się z chłopcem, którego kocha od lat, a ich miłość z każdym przezwyciężonym problemem staje się mocniejsza. Podobnie jest z postacią protagonistki: Momo ma niekonwencjonalną urodę, ale już jej usposobienie banalnie pasuje do roli. Jest dobra, miła ufna i szczera. Słodka i… nudna. Tym, co dodaje smaku jej historii, jest obecność Sae.

Pamiętam jak nieoczekiwanie
Przy drugim kilogramie powiedziała:
Ja spałam z twoim mężem i gdybym tylko chciała,
Gdybym tylko chciała, znowu byłby mój
- Więcej zniosę.


Przyjaciółka Momo mogłaby służyć za alegorię grzechu zawiści. Zawsze pragnie tego, co ma Momo. Wszystko było dobrze, dopóki tylko kopiowała jej styl ubierania się, ale w końcu postanowiła zdobyć miłość ukochanego przyjaciółki, Tÿjiego. Knuje intrygę za intrygą. Pragnie zniszczyć szczęście Momo, skoro sama nie potrafi być szczęśliwa. Sae, pozbawiona wartości, zagubiona i niepewna, czego chce, jest najbardziej wyrazistą postacią serii. Jej relacje z Momo są głównym tematem komiksu, przesądzają o jego sile i wyrazie: bez historii o ich dziwnej przyjaźni i pytania o motywację obu dziewczyn, Brzoskwinia byłaby tylko banalną historyjką. Tymczasem to właśnie pytanie z tytułu tej recenzji jest najważniejszym pytaniem serii.

Przy dwunastym kilogramie
Pomarszczona jak chusteczka
papierowa, higieniczna, powiedziała:
Chcę mieć wszystko to, co twoje
Od rodziny aż po stroje
– Więcej zniosę.


Miłosne dylematy Momo i Tÿjiego są nieco niewiarygodne i pojawiają się chwile, gdy patrzenie na nieporadne wysiłki protagonistów, starających się wyjaśnić sobie, jak bardzo się kochają, zaczyna drażnić. Ale wytrwali czytelnicy mang dla dziewcząt powinni zdawać sobie sprawę z tego ryzyka. Fabuła komiksu przyciąga uwagę i trzyma w napięciu. Niestety, do czasu. Kolejne tomy eksploatują te same wątki: Momo i Tÿji nadal się kochają, Sae wciąż kręci i knuje, i nie zanosi się na żadne zmiany. Ósmy tomik (a zarazem ósma odsłona sytuacji fabularnej zarysowanej w pierwszym) to sygnał, że coś powinno się zmienić.

Komiks ma charakterystyczną dla swego gatunku szatę graficzną. Dopracowane, czy wręcz dopieszczone wizerunki zarezerwowano dla głównych postaci, wszystko inne potraktowano pretekstowo:strony wypełniają konturowe, nie wypełnione kolorem zarysy budynków i wnętrz, a także mniej znaczących osób. Wszyscy są śliczni - chociaż w obsadzie mamy tylko jednego modela, każdy z bohaterów nadawałby się na okładkę czasopisma.

Zastrzeżenia są dwa. Wszystkie komiczne w zamierzeniu elementy grafiki komiksu ocierają się o groteskę, a niektóre są po prostu niesmaczne (jak ten obleśny, tłuściutki pan w kostiumie sado-maso mający nastraszyć Sae!). Najwyraźniej autorka nie poświęciła wiele uwagi spójności graficznej swojej serii: wprowadza irytujące scenki "komiczne" - cudzysłów w pełni uzasadniony, gdyż żadna z nich nie jest śmieszna - których główną bohaterką jest Sae.

Dziewczyna jest na nich zdeformowana w dziwaczny sposób: wygląda jak wiotka, płaska papierowa wycinanka. Pozostali bohaterowie są rysowani normalnie, tylko Sae robi niepokojące wrażenie. Najgorszą wizualnie częścią komiksu jest okładka. Kolorystyka zamieszczonych na niej ilustracji jest ohydna: psychodeliczne nagromadzenie pastelowych, źle zestawionych kolorów skłania do odwrócenia wzroku, albo wręcz obłożenia tomiku w szary papier. A szkoda, bo ani fabuła, ani grafika komiksu na to nie zasługują.

Recenzja na Tanuki.pl
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Brzoskwinia #08
Scenariusz: Ueda Miwa
Rysunki: Ueda Miwa
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: listopad 2006
Tłumaczenie: Zbigniew Kiersnowski
Liczba stron: 168
Format: 11x18 cm
Oprawa: miękka, kolorowa
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 17 zł
Wydawca oryginału: Kodansha



Czytaj również

Brzoskwinia #18
Kres i zmierzch
- recenzja
Brzoskwinia #17
Produkt Brzoskwiniopodobny
- recenzja
Brzoskwinia #14-15
Geometria Brzoskwini
- recenzja
Brzoskwinia #13
Brzoskwinia dojrzewa
- recenzja
Brzoskwinia #12
Brzoskwinia na zakręcie
- recenzja
Brzoskwinia #11
Cierpka brzoskwinia
- recenzja

Komentarze


~Czytelniczka

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Chciałabym zwrócić uwagę autorce na pewną znaczącą nieścisłość, mianowicie stwierdzenie powyżej, jakoby Momo swą opaleniznę zawdzięczała godziom spędzonym na solarium. Jest to ewidentna bzdura. W pierwszym tomie mangi jest wyraźnie napisane, że ma ona defekt pigmentu i jest bardzo podatna na opalanie, a ponieważ dużo czasu spędza na basenie (w wodzie jak wiadomo opalamy się szybciej) jej nieustanną troską jest kupowanie i próbowanie na sobie jak największej liczby kremów z filtrami. Mówiąc wprost to nie jej wina, że tak wygląda. Sugerowałabym autorce tekstu sumienne przeczytanie mangi, bo jak się coś pisze i zamieszcza, tak by było dostępne dla wielu osób, nie wolno zamieszczać niesprawdzonych informacji.
09-12-2006 18:54
~a

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
wpełni popieram, najpierw się czyta, a potem komentuje
09-12-2006 20:16
Repek
    Jak sądzę....
Ocena:
0
...autorce recki chodziło o to, jak wyglądają powierzchownie bohaterki, a nie co jest powodem wyglądu.

Pozdrawiam
10-12-2006 12:31
~Marius Magnus

Użytkownik niezarejestrowany
    Repku, dzielisz włos na czworo
Ocena:
0
Sformułowanie "efekt wielu godzin spędzonych w solarium" nie pozostawia wątpliwości i jeśli jest tak, jak pisała Czytelniczka, to błąd należy naprawić, a nie tłumaczyć mętnie, co recenzent miał na myśli.

Sama recenzja sympatyczna, choć ze zrozumiałych względów nie zachęciła mnie do sięgnięcia po "Brzoskwienie".

Pozdrawiam serdecznie!
11-12-2006 09:35
Repek
    Mam...
Ocena:
0
...po prostu wątpliwość, czy w kontekście tego, co dalej napisała recenzentka [o w miarę zaskakującym przydziale ról do wyglądów] jest to istotne. Ale mniejsza z tym. :)

Pozdrówka
11-12-2006 11:12
~nik

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
beznadziejna recenzja, totalnie nierzetelna. najpierw trzeba przeczytać a potem opisywać.
27-02-2007 08:05
~czarna_04

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Recenzja moim zdaniem jest kiepska i niedokładna oraz niezbyt zgodna z treścią owej mangi. Osobie, która ją napisała radzę najpierw czytać a dopiero potem zabierać się za wystawianie recenzji.
23-05-2007 19:30
Mayhnavea
    @ Solarium
Ocena:
0
O ile pamiętam Momo ma ślady po bikini. W Japonii na basenach dziewczyny pływają raczej w strojach jednoczęściowych. Zatem można wysnuć wniosek, że opalenizna powstała w sytuacji bardziej ku temu sprzyjającej ;)
29-05-2007 00:42
~Amy

Użytkownik niezarejestrowany
    ;)
Ocena:
0
Hehehehehe
27-08-2007 12:02

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.