» Artykuły » Relacje z imprez » Brzeg 2011

Brzeg 2011


wersja do druku

Festiwal inny niż wszystkie

Redakcja: Petra Bootmann
Ilustracje: Artur 'GoldenDragon' Jaskólski

Brzeg 2011
Z czym się kojarzy Brzeg? Mnie zawsze kojarzył się z czekoladą. I rzeczywiście ma tam siedzibę Przedsiębiorstwo Wyrobów Cukierniczych Odra S.A. Od dwóch lat Brzeg kojarzy mi się jeszcze z dwiema rzeczami: ratuszem i planszówkami.

Urok małego miasteczka

Brzeg to niespełna czterdziestotysięczne miasteczko położone nad Odrą. Bliżej stąd do Opola niż Wrocławia. Bez problemu można tu dojechać pociągiem. Wita nas okazały, zabytkowy, choć trochę zaniedbany dworzec (obecnie w remoncie). Za pierwszym razem, gdy tu przybędziemy, warto zapytać o drogę do ratusza. Niestety, choć Brzeg posiada liczne drogowskazy, nie ma ich w pobliżu budynku dworca. Gdy już ktoś wskaże nam właściwy kierunek, to szybko trafimy do celu. Wysoki ratusz ma swój urok, zwłaszcza w nocnej scenerii. Jednak to nie zewnętrzna cześć budynku robi największe wrażenie – zachwyt budzi bajeczna sala stropowa wewnątrz ratusza. Przepiękne miejsce wypełnione stolikami, aż chce się grać.

Ratusz dla planszówkowicza

Ratusz. Po lewej restauracja, gdzie można zjeść tanie festiwalowe dania. Po prawej właściwe drzwi do ratusza. Wchodzimy. Na dole szatnia – miłe młode kobiety pomagają z okryciami i można iść na górę. Jesteśmy na pierwszym piętrze, w sali stropowej. Po prawej akredytacja – dostajemy plakietki na agrafkę i pamiątkowy kalendarzyk z Brzegu. Wzdłuż południowej ściany rozlokowane sklepy – brak jakichś nowości i ciekawych promocji. Po lewej droga na korytarz. Cała sala pełna stolików i krzeseł, a w północnej jej części podwyższenie z wystawionymi jak na szwedzkim stole grami . Gdzieś tam jeszcze na wschodniej ścianie stoiska wydawcy Crystalicum i wydawnictwa Portal.

Każdy wygrywa

Konkursy i turnieje stały się nieodłącznym elementem popularyzacji nowoczesnych gier planszowych. W Brzegu odbyły się Mistrzostwa Polski w Carrom (zwyciężył Cornel D'Silva) i w Pentago (tytuł dla Romana Ptaka). Oprócz tego można było wziąć udział aż w siedmiu turniejach, z czego najpopularniejszy - Fauny - miał pięćdziesięciu czterech uczestników! Ale w Brzegu wszyscy wygrywali! Jak to możliwe? Każdy uczestnik konkursu, nawet przegrany, dostawał słodką nagrodę pocieszenia: worek słodyczy. Oprócz turniejów było także losowanie nagród – każdy, kto wpisał się na listę uczestników, mógł wygrać.

Gry - wybór

Jeżeli chodzi o wybór gier na festiwalu, to był on przeciętny. Nowości nie było prawie wcale. Tu trzeba zaznaczyć, że przynajmniej dolnośląskie festiwale gier planszowych, są organizowane dla dwóch grup: dla początkujących, ludzi, którzy mogą wejść z ulicy i zapoznać się ze zjawiskiem ”nowoczesnych gier planszowych”. Takie osoby są niewybredne w doborze granych tytułów, oraz dla graczy zaawansowanych, którzy umawiają się dużo wcześniej na konkretne tytuły, przyjeżdżają nierzadko z całą rodziną, często bardziej w celach towarzyskich. Brak oferty dla graczy średniozaawansowanych, którzy chcieliby pograć w nowości czy poznać gry w jakiś inny sposób (np. prelekcje).

W co zagraliśmy

Snow Tails był na mojej liście gier do przetestowania. Zaraz po przybyciu i przeprowadzeniu krótkiego rekonesansu dopadłem stołu z grami. Wypatrzyłem tytuł i zabrałem pudełko. Jeszcze instrukcja i można grać. Stare porzekadło mówi, że swój zawsze znajdzie swego. Okazuje się, że ja wraz z towarzyszką nie wyglądamy na niedzielnych graczy. Po krótkiej wymianie zdań dosiada się do nas Piechu, doświadczony gracz z Zabrza. Wspólnie zabieramy się za lekturę instrukcji. Każde z naszej trójki ma własny zaprzęg psów i rusza przez ośnieżoną trasę. Zagrywamy kolejno karty, które pozwalają przyśpieszać, zwalniać i hamować. Niestety moim psom zabrakło sił i przybiegają ostatnie. Zwycięża mojwa towarzyszka. Wyciągamy ciężką amunicję – grę, którą zagrywamy się w Legnicy: Fabrik der Traume, czyli grę Reinera Knizi o kręceniu czarno-białych filmów. Gra po niemiecku, którego nikt z nas nie zna. Ale znamy zasady i gramy. Świetna gra polegająca na licytacji. Walutą są tu kontrakty, a walczymy o reżyserów, oprawę muzyczną, aktorów czy efekty specjalne. Wygrywa 'Piechu'. Czas na ostatnią rozgrywkę tego dnia. Tym razem polskie wydanie gry Thunderstone, czyli Kamień Gromu. Jako posiadaczowi oryginalnej wersji językowej tego tytułu, niektóre tłumaczenia wydały mi się dziwne. Ale w sumie Rebelowa jakość wydania gry jest taka sama, więc gramy. Wreszcie wygrywam i okazuje się, że to ostatnia już rozgrywka tego dnia.

Podsumowanie

Oprócz Portala z Ignacym Trzewikiem na czele i Wolf-Fanga (ich wielkie plakaty zdawały się krzyczeć: „Tu mamy stoiska”) nie dało się zauważyć innych wydawców. Brakowało nowości z ostatnich tygodni, miesięcy – może będą za rok. Świetną sprawą jest to, że zaledwie czterdziestotysięczna społeczność jest w stanie zorganizować tak wielkie wydarzenie kulturalne, jakiego może pozazdrościć niejedno wielkie miasto w Polsce. Za rok znowu się wybiorę do brzeskiego ratusza, bo warto.

Obszerna fotogaleria z festiwalu jest dostępna tutaj.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Konwent: III Brzeski Festiwal Gier Planszowych
Od: 12 lutego 2011
Do: 13 lutego 2011
Miasto: Brzeg
Strona WWW: www.bfgp.pl/
Cena: wstęp wolny
Typ konwentu: planszówkowy

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.