» Recenzje » Braterstwo wilków

Braterstwo wilków


wersja do druku

Pacte des loups, Le


Braterstwo wilków
W Braterstwie Wilków przeważnie mówi się lub poluje na Bestie, ale nie o to tu tylko chodzi. Świat przedstawiony w filmie to świat schyłku feudalizmu i monarchii absolutnej Ludwików we Francji, świat postępującego oświecenia, które jednak nie dociera jeszcze na prowincje. Jest mroczno dekoracyjnie i tajemniczo, jak w Jeźdźcu bez głowy. Do Wielkiej Rewolucji brakuje jeszcze ćwierć wieku, ale arystokracja i plebs prowincji Gevaudan pospołu pławi się w rozkosznej dekadencji. Do tego dochodzi odrobina szamańskiej magii zza Oceanu i z Afryki i legendarna już w Europie tajemnicza Bestia siejąca terror w całej prowincji. Bestia ta ponoć istniała naprawdę: w latach 1766-69 zabiła ok. 100 osób.

Film podaje dość prawdopodobna wersje zdarzeń, wszystko wyjaśnia wyczerpująco w zaskakującym finale. Bohaterowie mają często podwójna osobowość: Gregoire de Fronsac to nie tylko oświecony przyrodnik ale i doskonały myśliwy (nie tylko na zwierza), Mani (Irokez) tez doskonale walczy - jest szamanem, śliczna Sylvia (Bellucci) nie jest wcale kurtyzana, lokalny biskup Sardis i paru arystokratów to typy co najmniej spod ciemnej gwiazdy. Stad akcja ma wiele zaskakujących zwrotów, a po prezentacji wypchanego dużego wilka w Wersalu odzywa na nowo, robi się jeszcze ciekawiej. Na końcu okaże się jak to człowiek potrafi manipulować przyroda.

Mani to Indianin potrafiący "rozmawiać z drzewami" i zawrzeć tytułowe braterstwo - jego adwersarz posługuje się wytresowanym zwierzęciem jak narzędziem zbrodni i ma przyprawione (magicznie?) zastępcze ramie a la Freddy Kroeger. Do tego dochodzi kościany miecz rodem z Gwiezdnych wojen - rozkłada się na kilka części połączonych łańcuchami, a na życzenie właściciela składa się z powrotem w całość (zabawka efektowna, ale nie do skonstruowania w XVIII wieku). Tych kilka elementów, plus odrealnione sceny ataków Bestii, nastrój wciąż umykającej tajemnicy, wskrzeszanie przez Maniego pól-umarłych, zawarcie przymierza z wilkami, wskazuje, ze mamy do czynienia z konwencja fantasy. Wniosek o tyle niepokojący, że poprzeczka dla naszego Wiedźmina została jeszcze wyżej zawieszona, oby nie za wysoko. Trudno będzie polskiej ekipie dorównać w jakimkolwiek elemencie sztuki filmowej, oprócz ścieżki filmowej.

Film nie nudzi, a to z tej przyczyny, że nawet jeśli nie ma walki, czy polowania można sycić się widokiem świetnie zrekonstruowanej Francji epoki Ludwika XIV: są tu budowle, wnętrza, ubiory, dziewicza przyroda, a nawet ruiny zamku Templariuszy. Realistyczne są pojedynki wręcz. Nie ma bajerów a la Przyczajony Tygrys.... Treść i sens walk są zrozumiale, nawet, jeśli walczący wybierają oręż gzie indziej nie stosowany.

Braterstwo Wilków umieszczam zdecydowanie na najwyższej półce, ale lojalnie odradzam zapraszanie na ten film dziewczyn - nie podoba się im i same nie wiedza dlaczego (co znowu nie jest wcale żadną nowością).

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~Chod@k

Użytkownik niezarejestrowany
    Hmmm...
Ocena:
0
Ja osobiście byłem z dziewczyną i obojgu nam ten film zbytnio się nie spodobał. Być może kobiety mają trochę bardziej wyczulony zmysł estetyczny, być może to po prostu kwestia gustu, ale mnie w tym filmie razi fakt, że dobry pomysł, scenariusz i genialna chwilami praca kamery tak bardzo zepsute zostały przez kogoś, kto najwyraźniej chciał zrobić z tego filmu widowisko walki. Nie zgadzam się, że walki jest mało - jest jej stanowczo za dużo, ale to co jest z nią najbardziej nie w porządku, to fakt iż wszyscy XVIII-wieczni francuzi, tak arystokraci jak i chłopi, doskonale znają wschodnie sztuki walki, a broń białą noszą tylko dla ozdoby. Za całkowitą klapę uważam motyw z "łańcuchowatym" mieczem, który przypomniał mi najbadziej tandetne sceny z "Mortal Kombat". No ale ponarzekałem sobie, ale pozostałe elementy filmu naprawdę są niezłe i warto pójść do kina, a w trakcie scen walki po prostu skoczyć po piwo;-)
25-11-2001 15:44
~Maciej starlift Dzierżek

Użytkownik niezarejestrowany
    A mi sie podobalo...
Ocena:
0
i to nawet bardzo. Praca kamery, zdjecia, kolory, dzwiek i gra aktrska. Efekty specjalne. Nie ma sie do czego przyczepic.
27-11-2001 09:30
~r00galik

Użytkownik niezarejestrowany
    niezly
Ocena:
0
06-12-2001 16:54
~lo-Fi

Użytkownik niezarejestrowany
    no topic
Ocena:
0
wlasnie zamierzam sciagnac ten move duzo dobrych opini slyszalem.ps. dobry page tu macie :o)
11-02-2002 18:47
~Nemezis

Użytkownik niezarejestrowany
    Dlaczego bez dziewczyn?!
Ocena:
0
Końcowe zdanie recenzji jest głupie. Jestem dziewczyną,film straszliwie mi się podobał i to ja wyciągnęłam znajomych kolegów na niego ;-) Największe wrażenie zrobiły na mnie bajeczne ujęcia, dynamiczne starcia, zaskakująca intryga i napięcie spowodowane pytaniem: kim jest bestia?... Nie oceniajcie dziewczyn zbyt surowo. Po prostu miałeś pecha, Błażej... ;-)))
10-04-2002 11:38
~lucifera

Użytkownik niezarejestrowany
    Dlaczego bez dziewczyn
Ocena:
0
Film jest nakrecony w tak przepiekny sposob, ze nie trzeba nawet wymagac od niego logiki.Pozbawil mnie tchu.
10-04-2002 12:45
~szi

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
true za duzo a gra aktorska moze i dobra ale ja tego kolezke kojarzylem z serialu kruk i troche sie wystraszylem. ale film byl by o wiele lepszy jakby bylo mniej walki. mozna obejrzec ale nie trzeba.
p.s. a jak chcecie dobrych ujec i pejzarzy polecam vidcue chyba tak sie to pisze:)
08-07-2002 00:12
~Patryk Makowski.

Użytkownik niezarejestrowany
    Pierwszy raz.
Ocena:
0
Pierwszy raz oglądałem ten film, gdy rodzice poszli do kina na ,, Pogodę na jótro''. gdzieś okoła godz. 23:00 przerzucałem programy, aż dotarłem na niemiecki progra, na którym właśnie leciał ten film. Był fajowy.
18-02-2004 21:13
~Czarnowolsa

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
lubię ten film, ma w sobie wszystko, co powinien mieć - tajemnicę, emocje, niepowtarzalny klimat
04-06-2009 22:09

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.