Bohaterowie mitu i pary

Lubię pisać settingi.
Mam ich na koncie kilka, z czego jak dotąd dwa doczekały się większej ilości sesji. O jednym z nich, D&D, może kiedyś opowiem, ale tematem notki jest drugi: Mitopraxis.
Startowałem z tym moim małym steampunkiem do Światotworzeniowego konkursu i jak zapewne było widać, dostać się nie dostałem (acz mail od organizatora był bardzo pokrzepiający).
Czuję małą dumę z tego mojego świata (światka? świateczka?). Wczoraj zakończyłem kolejną z sesji, co daje już w sumie tuzin rozegranych gier, dużo strzałek, dwie dłuższe fabuły.

Założenia gry są proste: XIX wiek + wszystkie mity są prawdziwe, gdzie bohaterowie uzbrojeni w steampunkowe gadżety stawiają czoła wydarzeniom i istotom rodem z ludowych opowieści i pradawnych mitów. Oczywiście obowiązek to nie jest, i czasem sesje są zwyczajnymi awanturniczymi przygodami, gdzie nadprzyrodzone stanowi bardziej tło. Jak dotąd gracze (kolejność losowa) próbowali ratować własne dusze od paktu z Lucyferem, mierzyli się z bytem spoza czasu, wplątali się w pogoń za Azteckimi bogami, powstrzymywali tajne eksperymenty na uniwersytecie, ratowali starego profesora z rąk megalomana w latającej fortecy, zwracali Zeusowi ukradziony piorun, walczyli z powietrznymi piratami, zwalczali kult voodoo, szabrowali stare fabryki i odpędzali się od wilkołaków oraz napadali na chroniony pociąg by uwolnić dziwnego więźnia.

Było brawurowo, śmiesznie i poważnie i w większości przypadków gracze bawili się świetnie, swoją radością motywując mnie do dalszej pracy. Gra jest rozpisana w sporej mierze na Savage Worlds, ale większość sesji odbywała się jak dotąd narracyjnie, z dwoma prostymi założeniami w kreacji postaci. Osobiście jestem w tej chwili rozdarty czy trzymać się SW czy sięgnąć po coś innego, mam wrażenie, że brawurowa mechanika (mimo swojego uroku) nie do końca spełnia moje potrzeby, ale nie o tym miał być wpis.

Gracze i ich bohaterowie są tym co nakręca mnie dalej. Morda sama się cieszy kiedy ktoś, po usłyszeniu jak wyglądają realia świata i jak tworzy się postać, wymyśla bez kłopotów fantastycznego bohatera, czasami wręcz dodając od siebie nowy element do świata bądź (pozytywnie) zmieniając mi cały pomysł na sesje. Tworzenie postaci (narracyjnie, wersja SW ma swoje bardziej rozbudowane zasady) wymaga ustalenia dwóch rzeczy.
1) Rasy: Człowiek, Odmieniec (człowiek z jakąś nadprzyrodzoną cechą lub pochodzeniem), Replika (myślący, humanoidalny konstrukt)
2) Przeszłości: Awanturnicza (bohater oparty na umiejętnościach i talentach), Mistyczna (bohater oparty na nadprzyrodzonych cechach i artefaktach), Techniczna (bohater oparty na gadżetach i możliwościach szalonej nauki)
Wcześniej oferowałem też czwartą rasę i przeszłość, ale doszedłem do wniosku, że są zbędnym elementem w gruncie rzeczy.

Są bohaterowie którzy pojawiali się na jedną sesje, jak i tacy co przetrwali ich więcej, tacy którzy zginęli jak i prawdziwi weterani stający twardo przeciw wszystkim niebezpieczeństwom. Wiele z sesji było tworzonych spontanicznie, więc nie każdy bohater ma rozbudowaną historię, ale znajdywali się zapaleńcy co potrafili wymyślić barwne story na poczekaniu bądź po samej sesji.
Prezentuję więc galerię brawurowych, steampunkowych śmiałków, którym miałem przyjemność (i mam nadzieję, że wciąż będę miał) stawiać wyzwania i wymyślać przygody (niestety, nie pamiętam wszystkich imion bądź pogubiłem notatki, więc niektórzy bohaterowie będą przedstawieni bez imienia):

- Andriej Mostow, rosyjski szalony wynalazca z prywatnym sterowcem i pojazdem lądowym zwanym „Szaleństwo!”
- Mała dziewczynka wychowana na ulicy, obdarzona zdolnością jasnowidzenia.
- Wytatuowany cyrkowy nożownik, majstrujący własne gadżety do swoich występów.
- Nicopol, czarnoskóry odmieniec i hermetyczny mag nie stroniący od protez i biologicznych modyfikacji.
- Sebastian, mały murzyński chłopiec który zbiegł z niewoli, odmieniec o drapieżnej naturze i orlich szponach.
- Córka niemieckiego naukowca, uciekinierka od jego okrutnych eksperymentów i wyborowy strzelec.
- Protetyczny inżynier i mechanik, z wielofunkcyjnym, przypominającym szczurzy, ogonem.
- Nek Tieri, likantrop z krótką karierą powietrznego pirata, który wciąż odkrywa nowe prawdy o swojej klątwie.
- Złowieszczy czarnoksiężnik, kierujący się sobie znaną logiką (niestety, klon Richarda z LFG, ale gracz przynajmniej dobrze się bawił i dodał zdrowego humoru do sesji)
- Białobrązowy Pasikonik (w skrócie „Świerszcz”), indiański szaman-odmieniec, jedną stopą stojący w świecie duchowym.
- Czarnoskóry badacz tajemnic, opętany przez tajemniczego i zimnego ducha maszyny.
- Groteskowy nekromanta, zagubiony trochę w świecie i pamiętający jeszcze średniowieczne czasy.
- Bären, potężna niemiecka replika wyglądająca jak niedźwiedź, uaktywniona mimo przewidywań twórcy.
- Pogańska wiedźma, żyjąca w symbiozie z niezwykle chciwym duchem.
- Odmieniec karzeł, rewolwerowiec z bardzo ekscentrycznym gustem i zamiłowaniem do grania na czym popadnie.
- Tips, kapitan piratów z tajemniczym, magicznym amuletem długowieczności.
- Weland, asystent bibliotekarza, złodziej, znawca profesorskich tajemnic i kapitan własnego statku.
- Edna Loyd, replika zbudowana na podobieństwo utraconej córki profesora, przypominająca człowieka bardziej niż powszechne prawo na to zezwala. Podobno także kapitan, choć Weland by się nie zgodził.
- Jir, hybryda z cechami szczura i wilka, o cechach obu płci, zmyśle do gadżetów i wiernym, mechanicznym szczurze-szpiegu, bosman na powietrzno-wodnym okręcie.
- Simba, afrykański odmieniec z ogonem skorpiona i uzdolniony mechanik, potrafiący transformować się w mityczną bestię.
- Ashani, hybryda kobiety z wilkiem, bardzo uzdolniona w walce wręcz i mogąca stawać kły w kły z mitycznymi bestiami.
- Faust von Vaisbaus, niemiecki inżynier i zapalony protetyk, z mechanicznymi protezami nóg pozwalającymi mu na osiąganie ogromnych prędkości.
- Borys Złotorejko, ukraiński zawadiaka i były żołnierz, z protezą ręki która pozwala mu manipulować czterema przedmiotami naraz.
- Rigo, twardo chodzący po ziemi rewolwerowiec-pirat, obdarzony prawie nadprzyrodzonym zmysłem celności i wyczucia czasu.
- Ćma, hybryda człowieka i wielu zwierząt nocnych, wrażliwa na światło skryta złodziejka.
- Mortimer, technomag i kapitan pirackiego statku powietrznego „Nawałnik Burzowy”, z zamiłowania tworzący małe golemy.
- Heikke, norweski skrzypek i wszechstronny badacz, stoicki odmieniec o demonicznych cechach.

Dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytających to graczy. Mam szczerą nadzieję, że ta lista powiększy się jeszcze wielokrotnie.
Jeśli ktoś jest dodatkowo ciekawy gry, zapraszam do kontaktu. Możecie też przeczytać jeden raport z sesji autorstwa Blanche tutaj.
Obrazek nie jest mojego autorstwa, a podziękowania za niego należą się do graczki odgrywającej Ćmę i Heikke. Rysunek przedstawia od góry: Fausta, Ashani i Mortimera.