» Recenzje » Boarding

Boarding


wersja do druku

Na pokładzie bywa tłoczno

Redakcja: Balint 'balint' Lengyel, Marcin 'Karriari' Martyniuk

Boarding
Myślisz, że rozmieszczenie pasażerów na pokładzie samolotu to czynność banalna? Cóż – to bardzo duży błąd. A ta gra Naszej Księgarni pozwoli Ci to w pełni zrozumieć.

Boarding to gra logiczna, która powinna spodobać się wszystkim miłośnikom łamigłówek. Mamy tu pozornie łatwe zadanie – należy rozsadzić na pokładzie pasażerów tak, aby obsadzić jak najwięcej miejsc. Idealnie byłoby zapełnić wszystkie. Jednak mamy dwa "ale". Pierwsze – pasażerów jest pięć różnych rodzajów i każdy ma swoje wymagania co do siedzenia. Drugie – w swoim ruchu możemy rozsadzać ich tylko tak, jak umożliwia nam to wybrana karta. Brzmi skomplikowanie? Ale to tylko wstęp do bardziej zaawansowanej rozgrywki.

Nim jednak przejdę do szczegółowego omówienia zasad, przyjrzyjmy się zawartości pudełka. Zawiera ono cztery plansze wyobrażające pokład samolotu (każda dwustronna, jedna strona dla 1-3 graczy, druga dla czterech), 96 kart (81 pasażerów oraz 15 wydarzeń), 24 vouchery (małe, niebieskie kwadraciki ze sztućcami) oraz – co najważniejsze – 150 żetonów podróżnych. Dokładniej – 5 barw, każda reprezentowana przez 30 żetonów. Niestety, wypraska nie ma przegródek, a woreczki strunowe są tylko dwa, dlatego dobrze zaopatrzyć się w gumki do zebrania kart.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Przygotowanie do zabawy nie powinno zająć dużo czasu – kładziemy żetony (nie musimy ich segregować) tak, aby każdy miał do nich swobodny dostęp, każdemu uczestnikowi zabawy dajemy planszę pokładu (do wyboru samoloty linii lotniczych "Nielot", "Brajanair", "SOS" oraz "Radom Global Air") i sześć voucherów, a następnie tasujemy karty pasażerów i kładziemy je w stosiku, rewersami do góry. Następnie odsłaniamy cztery pierwsze i kładziemy je w rządku. Przy zabawie dwuosobowej zajmie to dłuższą chwilę – należy usunąć po dziesięć żetonów każdej barwy.

Wersja podstawowa zabawy dla 2-4 osób wygląda następująco: pierwszy gracz bierze jedną z wyłożonych kart pasażerów – jeśli jest to ostatnia karta w rzędzie, nie kosztuje to nic. Jeśli chce zamiast tego wziąć przedostatnią – płaci 1 voucher, drugą od stosu – 2 vouchery, a leżąca najbliżej stosu – 3. Na karcie znajdują się układy pasażerów. Należy ułożyć ich właśnie tak, jak to jest pokazane. Kartę można obracać we wszystkie strony, co ułatwia zadanie, a momentami wręcz ratuje życie. W swojej kolejnej kolejce gracz weźmie następną kartę i musi dopasować pasażerów jak najlepiej do tych już siedzących. Czyli – jeśli idealnie skomponują się z innymi, to świetnie, jednak jeśli nie – kogoś z siedzących trzeba będzie usunąć. Takich wyproszonych pasażerów kładzie się w specjalnym zagłębieniu pod swoją planszą i na koniec gry za każdego otrzymuje dwa punkty karne. A wierzcie mi – okazja do wyrzucania innych trafia się praktycznie co rundę. Na szczęście na niektórych kartach znajdują się specjalne symbole – jeden z nich umożliwia bezkarne usunięcie pasażera, który trafia do leżących na stole (jest to taka "hala odlotów", inny pozwala na zignorowanie jednego koloru na karcie, jeszcze inny umożliwia rozsadzanie pasażerów w dwóch różnych rzędach, przedzielonych przejściem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Boarding przypomina niezwykle trudną układankę, ponieważ gdy zaczynamy rozmieszczać pasażerów, musimy mieć świadomość, jak będą punktowani na koniec zabawy. Ten zaś następuje, gdy w hali odlotów zabraknie jakiegokolwiek koloru. A punkty otrzymuje się za:

  • dwa czerwone żetony obok siebie to zakochani – i za nich mamy 5 punktów
  • biały żeton to dziecko – musi być otoczone z czterech stron przez dorosłych, za co są 3 punkty
  • niebieskie, żółte i zielone żetony to odpowiednio biznesmeni, turyści i ekolodzy – podróżują razem, a na koniec największa ich grupa (czyli żetony będące w swojej bezpośredniej bliskości) daje tyle punktów, ile jest w niej członków; dodatkowo gracz który ma największą ze wszystkich graczy grupę danego rodzaju, mnoży te punkty dwukrotnie
  • każdy zapełniony pasażerami sektor (bez pustych miejsc) to dodatkowe 8 punktów

Od zdobytych punktów odejmujemy kary, czyli wspomniane -2 za każdego wyproszonego podróżnika oraz -1 punkt każde puste miejsce na całym pokładzie. Wygrywa ta osoba, która będzie mieć na końcu najlepszy wynik.

Zabawa nie jest prosta – każda kolejna runda wymaga coraz więcej główkowania i kombinowania, jak najlepiej dosadzać pasażerów oraz prowadzi do dylematów typu "mogą posadzić drugiego zakochanego obok pierwszego, ale wtedy muszę wyrzucić biznesmena i grupa mniejszy mi się o jednego, więc nie będę mieć jej na koniec największej". A to tylko wariant podstawowy. W trudnym mamy dodatkowe dziewięć kart ze skomplikowanymi układami pasażerów, oprócz tego jest także opcja gry z wydarzeniami – można stosować je zarówno do podstawowego, jak i trudnego wariantu rozgrywki. W takiej sytuacji przed grą losujemy jedną z 15 kart wydarzeń i możemy (ale nie musimy) spełnić na koniec gry dodatkowe warunki – na przykład 4 punkty ekstra za każdy pionowy rząd foteli zajęty przez pasażerów. Mało? No to mamy jeszcze trzy scenariusze oraz wariant solowy. Zabawa na długie godziny gwarantowana!

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

A jak się gra? Muszę powiedzieć, że trzeba się skupiać niczym przy szachach i z naprawdę dużą rozwagą planować kolejne posunięcia. Jest to możliwe dzięki temu, że widzimy wyłożone karty i wiemy, jaką będziemy mogli wziąć w kolejnym ruchu – oczywiście pod warunkiem, że mamy wystarczająca liczbę voucherów. I dla miłośników łamigłówek oraz gier logicznych będzie to świetne, natomiast dla "niedzielnych graczy" niekoniecznie, chociaż łatwość zasad sprawia, że do zabawy mogą zasiąść już dzieci od 12 roku życia. Jednak moim zdaniem – warto spróbować. Boarding to jeden z tych tytułów, które wciągają w miarę rozgrywki. Nie oznacza to, że po zakończeniu jednej chce się więcej – zabawa we dwie osoby potrafi potrwać godzinę, w większym gronie jeszcze dłużej i jest się po prostu zmęczonym. Ale partyjka dziennie nie tylko umożliwia cieszenie się zabawą, a także rozruszanie szarych komórek.

Czy są jakieś minusy? Jako główny podałbym poziom trudności – nawet w podstawowej wersji. Jeśli ktoś chce rozrywki lekkiej, łatwej i przyjemnej, polecam raczej Pstro, Paszczaki czy Colour Brain. Drugi – jest to zabawa, w której można planować, jednak karty wnoszą losowość, która może zepsuć nawet najbardziej elastyczne plany. Nie spodoba się to miłośnikom długofalowych strategii. Zabrakło mi również jakiegoś arkusza na punkty – jest takowy, jednak należy pobrać go ze strony internetowej i samemu wydrukować. Mimo to polecam każdemu spróbować zagrać dwa-trzy razy. Boarding to tytuł wymagający, ale jeśli lubi się ćwiczyć same komórki, jest bardzo dobrą propozycją.

Plusy:

  • łatwe zasady
  • kilka wariantów rozgrywki
  • zabawa potrafi wciągnąć
  • sprawdza się przy każdej liczbie graczy

Minusy:

  • dość trudna
  • spora dawka losowości
  • brak arkusza punktacji

Dziękujemy Wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie gry do recenzji

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Boarding (Overbooked)
Typ gry: łamigłówka
Projektant: Daryl Chow
Ilustracje: Roman Kucharski
Wydawca oryginału: Randomskill Games
Data wydania oryginału: 2018
Wydawca polski: Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Data wydania polskiego: 2020
Liczba graczy: od 1-4
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: 20-40 min.
Cena: 74,95
Mechanika: Card Drafting, Pattern Building, Pattern Recognition
EAN: 5902719470646



Czytaj również

Bankrut
Handlujemy, wymieniamy, zarabiamy
- recenzja
Strażnicy kosmosu
Gra retro, ale czy warto?
- recenzja
Paszczaki
Kombinuj, by władać wszystkimi…
- recenzja
Budowa Miasta
Jak to miło mieć miliony dolarów…
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.