» Blog » Blogosfera RPG
15-10-2012 09:43

Blogosfera RPG

Odsłony: 15

Wokół Blogosfery RPG rozchodzą się różne mity, jak to, że na niej jest tylko kilka blogów na krzyż, buntownicy z Bagna, "odpadki uciekające z Poltera". Jak to mity - stwierdzenia nieprawdziwe. Ten twór funkcjonuje już co najmniej czwarty rok (nie licząc wcześniejszych Polskich Blogów RPG od Jarla). Dziwi mnie, to że nadal - poza samą Blogosferą - ten agregator jest albo ignorowany, albo kompletnie niezauważany w innych miejscach e-fandomu. Nawet na Polterze wciąż pokutuje śpiewka, że bywa tam jedynie 2k6 obrażonych na ten serwis. W tym tekście wykażę, że rzeczywistość wygląda zgoła inaczej.

Dobrym przykładem jest Karnawał Blogowy, a szczególnie mity na temat jego (nie)popularności i "umierania", na Polterze. Tak jak RPG "umierające od 2006 roku i wcześniej". Owszem, pewna baza tematów kurczy się, lecz jest to naturalne następstwo kontynuowania inicjatywy przez ponad 30 edycji (i z pewnością znajdzie się kilka nowych, chwytnych tematów do wykorzystania). Jednakże cięzko zwiastować upadek KB tylko z powodu totalnego olewajstwa ze strony organizatora 34. edycji. Kilka tygodni temu w rozmowie z jedną z użytkowniczek Poltera padło stwierdzenie, że "Karnawał Blogowy upada od kilku edycji". Słowa użytkowniczki, która najprawdopodobniej poza Polterem i Facebookiem nie zna e-fandomu.

Karnawał Blogowy nie jest Polterową inicjatywą, nigdy nie był i nigdy nie będzie. Na Poltergeist wrzucana jest co najwyżej część tekstów z kolejnych edycji KB, stwierdziłbym że nie więcej niż około 25-30% z nich i to tylko dzięki uprzejmości dosłownie 1k4+1 osób. Ocenianie kondycji KB na tej podstawie wydaje mi się co najmniej śmiesznie. Tylko niestety (albo stety), aby odkryć pozapolterową zawartość Karnawału, należy co najmniej jeden klik z notek Repka, zamienić na jeden klik w "Blogi RPG" albo w "Karnawał Blogowy RPG".

Albo nieśmiertelny argument "nie chcę spędzać wiele czasu na kilku różnych miejscach w sieci, wolę jedno, gdzie wszystko jest". Tyle że spędzanie kilku godzin w klikanie na flejm w serwisie Poltergeist, po różnych polterblogach i artykułach jest ekwiwalentem szperania po mnóstwie miejsc w sieci, a do tego zawsze mamy opcje RSS w przypadku Blogów RPG (albo i wygodne Obserwatory Bloggera).

Przykład z Karnawałem Blogowym pokazuje, jak wiele treści erpegowych unika przeciętnemu zjadaczowi repkowego pozdro, który poza działem RPG Ogólne oraz Blogi (oba Polterowe) nie widzi treści erpegowej w Internecie. Karnawał Blogowym miewa się dobrze, nawet jeśli kiedyś miał lepsze miesiące. Jednak jest to inicjatywa regularnie organizowana od trzech lat, wciąż są chętni, by próbować dalej ją prowadzić.

Tak samo jest z Blogosferą RPG. Od jakiegoś czasu przestała to być alkowa "buntowników Borejki, Seji'ego" z 2008-2009 roku. To twór, który zaczął skutecznie przyciągać osoby, które do tej pory nie miały pojęcia co to jest "Poltergeist" ("niemiecki hałaśliwy duch"?), albo miały zaledwie parokrotną styczność z tym serwisem. I tych, którzy chcieli rozpocząć pisanie o swoim erpegie, jak i tych. którzy pisali już wcześniej. Nawet nie mówiąc już o powstaniu "mirrora" agregatu na Pod Pijanym Krasnoludem. Blogosfera RPG stała się tworem zrzeszającym ludzi, którzy prowadzą swoje blogi na temat RPG, z dala od dużych serwisów z TWA. Spełnia więc swoją "misję". Blogosfera zbiera społeczność, która stała się tworem odrębnym społecznościowo w porównaniu do innych grupek, które odłączały się od Poltera.

Co miesiąc agregat Blogosfery RPG zbiera powyżej 200 tekstów miesięcznie. Nawet jeśli tylko 10% z nich jest faktycznie ciekawych i dobrych, to i tak wychodzi co najmniej 20-25 dobrych tekstów na miesiąc. Ile rzeczywiście ciekawych i dobrych tekstów o RPG znajdziemy w serwisie Poltergeist, w tym przedziale czasu? W dowolnym innym serwisie o fantastyce? Samych blogów podłączonych pod agregator jest pewnie powyżej 130, a nawet jeśli tylko 25% jest prowadzona do dziś, to i tak daje nam to co najmniej trzydzieści blogów do przeglądania.

Poziom merytoryczny na blogach jest nie tyle lepszy, co najzwyczajniej wolny od trollowania oraz flejmów o pietruszkę wybuchających 1k2+1 razy w tygodniu. Jeśli w ogóle są flejmy, to głównie jako "mirror" flejmu Polterowego, który pojawia się tylko na jednym z mnóstwa blogów. Zresztą, na własnym przykładzie wspomnę, że 80% merytorycznych dyskusji na Allgemeine Festung (licząc "miejscówki" na forum CD-Action, w serwisach Poltergeist i eFantastyka) pada właśnie na "blogu macierzystym".

Odnoszę wrażenie, że coraz więcej tekstów rzeczywiście wnoszących coś do moich przemyśleń i grania erpegowego, znajduję właśnie pośród Blogosfery RPG. Na Polterze? Raz na ruski miesiąc, jak ktoś coś napisze na tamtejszym systemie blogów.

Czy zachęcam do zwiedzania Blogosfery RPG? Gdybym miał polecić jakiekolwiek źródło czegoś więcej niż "społeczności erpegie w Internecie", to poleciłbym w pierwszej kolejności Blogosferę. Rzeczywistość wygląda tak, że lepsze teksty na temat RPG pojawiają się częściej na blogach, niż w jakimkolwiek polskim serwisie internetowym o RPG.

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

von Mansfeld
   
Ocena:
0
@Siman
Wpisy na eFantastyce i CD-Action popełniłem w znacznie łagodniejszym tonie. Tutaj tylko napisałem "językiem polterowego TWA". ;-)

Zresztą, nobody cares. Blogosfera bedzie się rozwijać nawet bez Poltera, obecna polityka Redakcji tylko napędza jej rozwój.
15-10-2012 16:12
Siman
   
Ocena:
+7
W sensie poza Polterem jesteś normalnym, kulturalnym userem, a tu ci żyłka pęka i odpalają kompleksy? To raczej potwierdza mój komentarz.
15-10-2012 16:26
von Mansfeld
   
Ocena:
+1
Siman, ty tak na serio piszesz?
15-10-2012 17:40
Siman
    @Mansfeld
Ocena:
+4
Jak nie, to masz jeszcze dwie alternatywy: idziesz jak bydło za stadem albo zwyczajnie trollujesz. Nie wiem, wybierz sobie. Ja wolałem jednak założyć kompleksy, to lepiej niż bezmyślność czy zła wola. Nie widzę innych powodów dla których w całych internetach uprawiasz fajną promocję, a w Polterze ni z tego ni z owego przyjmujesz pseudopolityczną retorykę my-oni.
15-10-2012 18:32

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.