Wykonanie
Oba tytuły mogą poszczycić się wykonaniem wysokiej jakości. Właściwie żadnej z nich nie da się nic poważnego zarzucić. Jakość elementów jest solidna, ascetyczna oprawa graficzna spełnia swoje funkcje – zarówno estetyczne, jak i funkcjonalne. Blockersa! cechuje dłuższy czas składania – trzeba powkładać wszystkie żetoniki do wąskich przegródek. Ponieważ są one bardzo śliskie, zadanie to nie należy do łatwych, szybkich i przyjemnych. Przez to Geniusz może cieszyć się triumfem w pierwszej dziedzinie.
Wygrywa: Geniusz
Mechanika
W obu grach tura gracza wygląda praktycznie identycznie – wykładamy płytkę/kafelek na planszę i dobieramy kolejny. Różni się jednak zdecydowanie cel gry i sposób jego osiągnięcia. W Geniuszu musimy zdobyć jak najwięcej punktów w każdym z sześciu kolorów przez umiejętne dokładanie płytek, a w Blockersie! naszym zadaniem jest ułożenie kafelków w jak najmniej grup.
Ani w jednej grze, ani w drugiej nie jest to jednak proste. W dziele Reinera Knizii liczy się tylko ten kolor, w którym jesteśmy najsłabsi. Oznacza to, że nie możemy odpuścić sobie żadnego z nich, a kiedy sytuacja na planszy robi się coraz bardziej napięta, może wcale nie być łatwo nadgonić opóźnienie. W Blockersie! natomiast kafelki możemy kłaść tylko na jednym z dziewięciu pól (danym wierszu, kolumnie lub kwadracie 3x3). Bardzo nas to ogranicza i trzeba uważnie przemyśleć każdy ruch.
W obu grach mechanika jest bardzo elegancka. Za pomocą kilku ledwie zdań (instrukcja w obu przypadkach jest jedynie dwustronnie zadrukowanym arkuszem A4 z licznymi przykładami i zdjęciami – obie są w języku polskim) udało się stworzyć dwie różne, ciekawe pozycje. Nie jest to prosta sztuka. Nie mogę wyróżnić żadnej gry za zasady, pozostaje więc mi uznać remis.
Wygrywa: remis
Decyzyjność
Która gra jest cięższa? W której trzeba podjąć więcej ważnych decyzji? Wydaje mi się, że w tej kategorii wygrywa Blockers!. Ponieważ system dokładania płytek bardzo ogranicza gracza, jedna błędna decyzja może zadecydować nawet o zwycięstwie. W Geniuszu w każdym momencie mamy do czynienia praktycznie z, przynajmniej, kilkoma dobrymi wyborami.
Wygrywa: Blockers!
Losowość
Wielość decyzji w Blockersie! wynika niejako z większej losowości. Musimy zabezpieczyć się na kilka ewentualności, a i tak los może z nas zakpić i zniweczyć misterne plany. W Geniuszu, nawet kiedy dociąg płytek okaże się pechowy, prawie zawsze znajdzie się możliwość szczęśliwego wybrnięcia z sytuacji. Dodatkowo, przeciwnicy są bardziej przewidywalni, dzięki czemu łatwiej kontrolować własne działania.
Wygrywa: Geniusz
Interakcja
Niektórzy wolą, gdy w grze można rywalizować z przeciwnikiem: zabić go, coś mu ukraść, ewentualnie zablokować. Inni wolą bardziej pasywną rozgrywkę. Tym, którzy jakąkolwiek negatywną interakcję wolą omijać szerokim łukiem, radziłbym nie grać w omawiane tytuły. Oba opierają się właściwie na walce – o punkty lub o jak dogodne miejsca, i w każdym z nich bez dopieczenia przeciwnikowi trudno wygrać.
W Geniuszu pierwsza część gry jest raczej pasywna. Do rywalizacji dochodzi dopiero pod koniec rozgrywki, kiedy to często blokujemy przeciwnikom dostęp do danych kolorów, uniemożliwiając jednocześnie zdobycie punktów w najsłabszym kolorze (a więc w ogóle niszczymy szansę na poprawę wyniku końcowego). Czasami dochodzi do nieświadomego pomagania sobie nawzajem graczy (lub wręcz przeciwnie), najczęściej jednak kontrolujemy to, jak i gdzie popsuć szyki innym.
W Blockersie! walka zaczyna się niemal od samego początku. Niektóre pola są dla nas na wagę złota, dla innych również. Niestety, częściej dochodzi tu do przeszkadzania nieświadomego, kiedy to przez przypadek zajmiemy dogodne miejsce współgraczowi, lub losowego, w momencie gdy dwóch graczy chce położyć kafelek na tym samym miejscu. Wówczas wygrywa po prostu ten, kto szybciej dociągnie pasującą płytkę. Dochodzi jednak też do celowego przeszkadzania, jeśli próbujemy uniemożliwić połączenie dwóch grup przez "wpychanie" się pomiędzy nimi swoimi płytkami. Pomimo większej losowości, to ten tytuł docenię za interakcję – jest jej po prostu więcej.
Wygrywa: Blockers!
Skalowalność
Pozostaje jeszcze odpowiedzieć na pytanie, która gra działa lepiej biorąc pod uwagę ilość graczy przy stole. W Blockersie! skalowalność nie jest idealna – najlepiej jest rozgrywać ją w trzy osoby. Przy czterech, a jeszcze bardziej przy pięciu graczach, chaos staje się coraz większy i losowość wzrasta w dość znaczny sposób. W dwie osoby da się grać, ale trzeba zastosować specjalny wariant. Geniusz natomiast, dzięki innej wielkości planszy dla każdego zestawu graczy (może być ich od dwóch do czterech), sprawdza się idealnie w każdym układzie i to do niego idzie laur w tej kategorii.
Wygrywa: Geniusz
Wynik końcowy
Pozostało mi już tylko wybrać zwycięzcę kolejnej edycji Bojów. Muszę przyznać, że zdecydowanie bardziej podoba mi się Geniusz – to jedna z lepszych gier Reinera Knizii łącząca wszystkie pożądane aspekty – proste, bardzo eleganckie zasady, a przy tym mnóstwo możliwości i nieoczywiste wybory. Nie można jednak ujmować nic Blockersowi!, który też jest świetną grą, ale, na nieszczęście dla niego, przegrywa w porównaniu z lepszym Geniuszem. Jest jednak wyjście z tej sytuacji. Zawsze można uzbierać trochę więcej pieniędzy i kupić oba tytuły. Miłośnicy gier abstrakcyjnych na pewno będą zadowoleni.
Wygrywa: Geniusz