» Recenzje » Blacksad #3: Czerwona dusza

Blacksad #3: Czerwona dusza


wersja do druku

Czerń, biel i czerwień

Redakcja: Michał 'ShpaQ' Laszuk

Blacksad #3: Czerwona dusza
Za siedmioma rzekam i górami, w czasach, które pamiętają jedynie najbardziej wiekowi komiksiarze, istniało wydawnictwo Siedmioróg. Zanim odeszło do Krainy Upadłych Oficyn Komiksowych, oddało Polsce przysługę wydając dwie serie. Pierwszą była XIII, klasyka realistycznego komiksu sensacyjnego duetu Jean Van-Hamme-William Vance, drugą - chandlerowski cykl z ludźmi w zwierzęcej skórze Blacksad, którego ojcami są Juan Diaz Canales i Juanjo Guarnido. Od chwili upadku Siedmiorogu, nastały ciężkie czasy dla pozostałych na rynku wydawców. Nie znali dnia ani konwentu, na którym nie byliby pytani o istnienie szansy na przejęcie tych tytułów. Podczas tegorocznego festiwalu w Łodzi nikt tej kwestii nie podniesie, albowiem Egmont wyszedł naprzeciw oczekiwaniom czytelników: niebawem ukaże się kolejny tom przygód Trzynastki, a już teraz drogę fanom komiksów przebiegł po raz trzeci czarny kot.

Pierwszy album Blacksada spadł na nasz rynek jak grom z jasnego nieba. Perfekcyjne rysunki przenosiły oszołomionych gapiów w mroczną rzeczywistość, której klimatu nie powstydziłby się unoszący nad dziełem duch Raymonda Chandlera. Fabuła opowieści była dość prosta i skonwencjonalizowana, lecz zarazem urzekająca idealną realizacją kanonu. Oto pojawił się komiks, który zyskał powszechne i bezdyskusyjne uznanie.

Z perspektywy czasu nie sposób nie dostrzec, że pierwszy tom serii (Pośród cieni) miał wyłącznie zasygnalizować konwencję i zbudować postać głównego bohatera. Jednak już W śnieżnej bieli pokazało, że autorzy posługują się stylistyką kryminału, by opowiadać o bardziej palących problemach niż złamane serce prywatnego detektywa. Drugi album poruszał kwestie faszyzmu i rasizmu, trzeci, Czerwona dusza, wziął zaś na warsztat lęki przed komunizmem oraz zagładą atomową, które panowały w Stanach Zjednoczonych w czasach komisji McCarthy’ego i polowania na czarownice. W tym gorącym okresie John Blacksad wkracza w wyższe sfery i ociera się o znane historyczne postaci, stając się zarazem bohaterem opowieści z kluczem. Dzięki temu, bardziej dociekliwi czytelnicy z pewnością rozpoznają w galerii postaci słynnych aktorów tamtych czasów. Ale i bez tego historia broni się sama swoim rozmachem oraz pełną gamą gwatłownych emocji, z pięknie wprowadzonym wątkiem romantycznym na czele. Indywidualne, osobiste rozterki poszczególnych postaci wywołują pożądany efekt: ustawiają globalne problemy w kontekście jednostkowym. Ba, można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że to polityczne tło podsyca aurę namiętności i pełni funkcję służebną wobec miłosnego związku głównych bohaterów.

Czerwona dusza jest również świadectwem spójnej wizji serii jako precyzyjnie skomponowanej całości. Przemyślany model daje o sobie znać już na poziomie "kolorystyki" tytułów: czerń kryminału, biel dramatu o różnicach rasowych, czerwień komunistycznej i atomowej obsesji. Wewnętrznie najnowszy tom Blacksada jest gatunkowym majstersztykiem. Posługując się w przeważającej mierze motywami typowymi dla czarnego kryminału, wykonuje ukłon w stronę antropomorficznych korzeni wybranej estetyki. Już od pierwszych kadrów fabułę przenika duch La Fontaine’a i dowcipnie romansuje z duszą Chandlera. Dzieckiem tego mezaliansu jest najmłodsze z trójki rodzeństwa. Równie piękne, co starsze dzieci, lecz odznaczające się jeszcze większą dojrzałością.

Blacksad - komiks, który zawsze obroni się sam - został uratowany od wydawniczej śmierci. Wyróżnienia, jakimi jest obsypywany w Europie, pozwalają wierzyć, iż przygody kociego detektywa będą nas elektryzować jeszcze przez wiele tomów. A przynajmniej do chwili, w której skończą się kolory w palecie autorów...

O komiksach na blogu Macieja 'repka' Reputakowskiego
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.5
Ocena recenzenta
8.73
Ocena użytkowników
Średnia z 22 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Blacksad #3: Czerwona dusza
Scenariusz: Juan Diaz Canales
Rysunki: Juanjo Guarnido
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: czerwiec 2007
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Liczba stron: 56
Format: A4
Oprawa: twarda, kolorowa
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Cena: 35 zł
Wydawca oryginału: Dargaud
Data wydania oryginału: 2005



Czytaj również

Blacksad #2: Arktyczni
Czy to jest nasz dom?
- recenzja
Blacksad #1: Pośród cieni
Czarne złoto
- recenzja
Blacksad #6: Upadek
Wielki powrót detektywa
- recenzja
Corto Maltese #14: Ekwatoria
Corto jakiego znamy
- recenzja
Francuski łącznik #2
Czyli co we Francji piszczy

Komentarze


~KRL

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
czasami mi sie wydaje, że Blacksad jest w ogóle najlepszą serią komiksową na tej planecie. czy ja się mocno mylę, czy tak jest?

04-07-2007 20:35
Siman
   
Ocena:
0
Aż tak bym nie przesadzał. Seria wspina się na wyżyny geniuszu pod względem graficznym, ale w temacie scenariusza powiedziałbym raczej o przebłyskach geniuszu (wśród kawału świetnej, rzemieślniczej roboty oczywiście). Jeden z najlepszych? Zapewne. Najlepszy? Raczej nie.
04-07-2007 21:19
Saise
   
Ocena:
0
Zgadzam się z tekstem w pełni. Blacksada spotkałem na swojej drodze całkiem przypadkiem. Ot, w "Supertaniej Księgarni" potknąłem się o tom Pośród Cieni. Przeczytałem, obejrzałem, pokochałem. Patrzę na cenę... 3 złote. Nie zastanawiając się długo, wydałem 10 złotych na 3 tomy serii które pochłonąłem z miejsca.

Cóż, doskonały komiks. Kreska, styl, wydanie, scenariusz, bohaterowie. Niska Cena! :D Perfekcja.
04-07-2007 22:43
Repek
    Ta cena...
Ocena:
0
...wynika raczej z wyprzedaży Siedmiorogu [znam osoby, które kupiły 2 pierwsze części taniutko w Łodzi]. Obawiam się, że niebawem już tak tanio nie będzie. :)

Pozdrówka
04-07-2007 23:13
Siman
   
Ocena:
0
Hoho, proszę, nie miałem pojęcia. Trzeba będzie poszukać, zanim "taniość" się skończy. ;)
04-07-2007 23:43
Ystad
    Saise
Ocena:
0
trzy tomy ?
05-07-2007 00:15
~Nick Drake

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
:D wow, ale literacka recenzja, co za fraza ... :) aż milo poczytać

ale właściwie o samym komiksie to się niewiele dowiedziałem.

dla mnie ta część jest chyba najgorszą niestety. Graficznie to cały czas klasa sama dla siebie, ale scenariusz mnie zraził. Pojawiają się miejscami niedociągnięcia i dziury na które Canalez wcześniej sobie nie pozwalał. I szczerze mówiąc nie wydaje mi się żeby branie się za ambitniejsze tematy wychodziło serii na dobre. Odwołania do historii bardzo ubarwiają komiks, ale mam wrażenie, że ambicje scenarzysty są trochę na wyrost.
05-07-2007 02:39
Saise
   
Ocena:
0
Ystad tak. Każdy tom za 3 złote :)

Nick, a ja uważam wręcz odwrotnie. Pośród Cieni wydaje mi się najgorszym tomem serii, dwa pozostałe zaś, które obdarowane zostały znacznie trudniejszą tematyką, są dla mnie znacznie lepsze ;)
05-07-2007 09:54
~Nick Drake

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ja po przeczytaniu 'W śnieżnej bieli' tez przez jakiś czas uważałem że jest dużo lepszy od jedynki, ale później mi się zmieniło. :)

Teraz jakoś nie dowierzam tym ambitniejszym historią. Przez te koncentrowanie sie na problemie sama historia mniej mnie wciąga i angażuje, czytając czuję się bardziej 'na zewnątrz' opowieści, z pierwszym tomem tak nie miałem. No i te komiksy tak na prawdę nie mówią nic nowego ani ciekawego czy to o rasizmie czy o rozliczaniu się z wojenną przeszłością.


Ale seria i tak dla mnie jest świetna, i scenariusz i rysunki to przykład ogromnego kunsztu, mimo że wolał bym aby dryfowała w innym kierunku. Takie moje osobiste preferencje.
05-07-2007 11:04
Singer
    Saise
Ocena:
0
Siedmioróg wydał tylko dwa tomy - ten jest trzeci ;P
05-07-2007 12:21
Saise
   
Ocena:
0
A więc co z tego wynika? :D Kupiłem wszystkie po 3 zeta od sztuki na Taniej Księgarni w Tarnowie ;> Egmont czy Siedmioróg, im to nie robi różnicy, i tak kradną z tirów (innego wyjaśnienia nie ma, jak mają Transmetropolitany za 5 zeta od sztuki, czy Wolverine: Origins za 1 zeta od sztuki :]) Zauważ Singer że nigdzie nie napisałem, że wszystkie tomy jakie kupiłem są Siedmiorogowe ;D prawdę mówiąc, wydawnictwo średnio mnie interesowało, dopiero Repek mnie w tym aspekcie oświecił.

Zapraszam do Tarnowskiej supertaniej księgarni, gdzie książki Pratchetta można znaleść po 9,50 za sztuke, zeszyty Mandragory nawet po 50 groszy na sztukę, a tomy XIII za 5 zeta za sztukę :D
06-07-2007 11:05
Singer
   
Ocena:
0
Sugerujesz, że zakupiłeś "Czerwoną duszę" za 3 zeta? o_O
06-07-2007 11:13
Saise
   
Ocena:
0
Dokładnie to mówię przez calutki czas. Najpierw Czerwoną Duszę przeczytałem w Empiku, ale cena była zbyt wygórowana. Potem odwiedziłem naszą Tanią Księgarankę, i długo grzebałem w kartonie. Znalazłem Pośród Cieni i Śnieżną Biel - obie za 3 zeta. Pogrzebałem dalej, i znalazłem dwa egzemplarze Czerwonej Duszy... również za 3 zeta.
06-07-2007 13:54
~KRL

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
to ogólnie jest możliwe. ja na ten przykład przez pewnien czas zasuwałem z Olsztyna do Torunia żeby sobie kupić to na co nie było mnie stać w księgarniach normalnych. albumy za 4 zeta, zeszystówki za 1 zeta.
ja wiem że to nielegalne.
ja wiem.
ale co jest nielegalne?
sprzedaż tego czy kupno?
ja te te albumy znalazłem w sklepie który niczym nie róznił się od innych sklepow na ulicy poza cenami. jak taki sklep jest i sobie działa i to kilka ładnych lat, to ja wchodze i kupuję.
nikt tam nie wpadł iw kominiarach i nie zamknął nikogo tak jak się robi z typami,którzy sprzedają np. trawkę. a ich przeciez trudniej złapać. bo nie mają salonów wcentrum miasta.
06-07-2007 18:03
Saise
   
Ocena:
0
KRL, dokładnie tak. Nie wiem czy ten sklep jest legalny czy nie, ale wciąż działa i to na głównej ulicy miasta. Jeszcze go nie zamknęli - ku radości klientów, którzy kupują tutaj nowiutkie Pottery za 15 zeta od sztuki, czy inne znane książki za połowe, a czasem nawet jeszcze niższą cenę :D
06-07-2007 18:59
Fomoraig
    Repku
Ocena:
0
chciałbym zwrócić Twoją uwage nato, że wydawnictwo Siedmioróg wcale nie upadło, wręcz preciwnie, ma się dobrze i wciąż wydaje. Jedyne co, to to, że przestali wydawać komiksy. W recenzji nie jest to jednoznacznie powiedziane ;)
08-07-2007 15:06
Repek
    @Fomoraig
Ocena:
0
Wiem o tym, ale mam świadomość faktu, kto jest odbiorcą strony. :) Poza tym to miało tak trochę prowokacyjnie zabrzmieć. :) Dzięki niemniej za czujność.

Pozdrówka
08-07-2007 16:08
Umbra
    Ha!
Ocena:
0
Znaleźliśmy z dziewczyną błędy, ale, że jest to tekst sprzed trzech lat i pewnie nikt już tu nie zagląda to nie napiszę jakie : D
03-09-2010 00:26

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.