Bitwa o Skałę - Stratoyager Battle Report
W działach: Stratoyager, NOVA 2230 | Odsłony: 244Kilka dni temu przeprowadziliśmy test najnowszej wersji zasad do Stratoyagera. Wszystko śmiga, oprócz paru rzeczy, które jeszcze musimy wyklepać (jak zwykle), ale ogólnie jesteśmy zadowoleni.
Dziś czas na przykładowy raport z testowej bitwy w ostatecznej wersji gry bitewnej Stratoyager. Bitwę ostatnio przeprowadziły ze sobą dział projektowy w składzie: Ciepły i dział produkcyjny w składzie: Zigzak. Ciepły objął dowodzenie nad siłami Floty Federacji Systemów, ja zaś wziąłem na siebie mieszaną formację, składającą się z jednostek Ptaszników i ich ludzkich sprzymierzeńców.
Celem bitwy było przetestowanie nowego zestawu zasad ruchu i inicjatywy, ale jak to zwykle bywa, wyskoczyło mnóstwo innych pomysłów, sugestii i rzeczy do rozważenia. Okazało się również, ale o tym za chwilę, że potężne maszyny Ptaszników nie były wcale takie potężne, i w trybie natychmiastowym zostały jeszcze wzmocnione (po grze).
Zasady samej bitwy były banalnie proste – zestrzelić jak najwięcej maszyn przeciwnika i nie dać się zabić. Jako jedyne urozmaicenie ustawiliśmy dwie asteroidy blisko centrum planszy gry. Grę rozegraliśmy na macie 120 x 120 cm, której layout zaprojektował Ciepły.
Do bitwy wystawiliśmy floty o łącznej wartości nieco poniżej 600 punktów każda, w następujących składach:
Ciepły/Federacja Systemów – Niebiescy:
1 x Vulture – ciężki szturmowy myśliwiec, niezbyt zwrotny i szybki, ale za to mocno opancerzony i uzbrojony po zęby w rakiety. Wisienką na torcie jest wieżyczka, pozwalająca na prowadzenie ostrzału 360. Słabą stroną maszyny są słabe tarcze w tylnym sektorze.
2x Phoenix – zwinne, szybkie myśliwce, posiadające zbalansowane uzbrojenie i opancerzenie. Zwykle widywane w formacjach weteranów, potrafią wykonywać całkiem zaawansowane ewolucje i wytrzymują nawet naprawdę ostre manewry. Niestety ze względu na zakłócenia sensorów dziobowych, tarcze przednie tych maszyn są nieco osłabione.
3x Guardian – małe, wielozadaniowe maszyny, powszechnie używane w FFS. Uzbrojone słabiej niż Phoenixy, są też nieco mniej zwrotne. W dużych grupach są niebezpieczne, ale ich wadą jest raczej licha konstrukcja szkieletu, który niezbyt dobrze znosi przeciążenia.
Zigzak/Ptasznicy+Rebelianci – Czerwoni
1x Class B – potężny myśliwiec Ptaszników, którego kombinacja osiągów, pancerza i uzbrojenia biją na głowę jakikolwiek myśliwiec FFS. Jednakże nie posiada on wyrzutni pocisków rakietowych, ani tarcz energetycznych. Niezwykle wytrzymały na uszkodzenia i przeciążenia, ma tylko jedną wadę – ma ślepy punkt na ogonie, co pozwala skutecznie go razić, pod warunkiem, że uda się mu wsiąść na ogon.
2x Class A – mniejsza wersja myśliwca Ptaszników, porównywalna do najlepszych maszyn FFS w osiągach, pancerzu i uzbrojeniu. Jak Class B, nie posiada wyrzutni rakiet oraz tarcz.
2x Blackbuck – Rebeliancka odpowiedź na Guardiana, poskładane ze złomu, zwykle ze starych wahadłowców i statków wyścigowych i rekreacyjnych. Blackbucki są jednak klasą samą w sobie, i słyną zarówno z niesamowitego przyspieszenia, jak i bardzo słabego podejścia do kwestii ciągu wstecznego czy skrętów. Ich uzbrojenie jest porównywalne, choć gorszej jakości do Guardiana. Ze względu na ogromny silnik ciągu głównego, mają słabszy pancerz na ogonie, który jednak kompensują wzmocnioną płytą dziobową.
Podsumowując, siły po obu stronach były warte po około 580 punktów, Ciepły miał 6 myśliwców, ja 5.
Jak się okazało w trakcie gry, po ostatnich przeróbkach Class A i Class B bardzo straciły na parametrach, co niestety nie pozostało bez wpływu na naszą rozgrywkę. Po grze zgodnie stwierdziliśmy, że trzeba dodać im jeszcze pancerza i wytrzymałości. ale spodziewaliśmy się takich niespodzianek, kwestia dokładnej kalibracji samych maszyn to dość czasochłonny i żmudny proces.
Po wybraniu myśliwców przyszedł czas na uzbrojenie ich. W Stratoyagerze każda maszyna posiada wskaźnik ładowności, który określa ile i jakich pocisków może wziąć na pokład. Po dobraniu sobie odpowiednich konfiguracji pocisków byliśmy gotowi do gry.
Ustawienie było standardowe, Ciepły po swojej (północnej) stronie stołu, ja po swojej, południowej. Użyliśmy zakrytych kart Inicjatywy by określić kolejność wystawiania maszyn, następnie je obróciliśmy i porównaliśmy wartości. Pierwszy ruch wykonał Ciepły, ze względu na większą ilość maszyn na stole. Później już ustawialiśmy się naprzemiennie, zgodnie z priorytetem jaki nadaliśmy poszczególnym maszynom.
Wyglądało to mniej więcej tak...
A jak to wyglądało, poczytacie na stronie Stratoyagera, o TUTAJ
Zapraszam!