Biocosmosis #2: Savas

Przewodnik podróżnika po Biocosmosis

Autor: Ula 'akito' Kuczyńska

Biocosmosis #2: Savas
Rozdział I: Fabuła

Przed podróżą należy dokonać próby reakcji organizmu na kontakt z SF polityczno-połecznym spod znaku Diuny Franka Herberta. Jeśli próba wypadnie negatywnie, należy odłożyć wyprawę zgodnie z osobistymi preferencjami. Biocosmosis najlepiej poznawać etapami, planeta po planecie. W miarę oddalania się od waszej macierzystej galaktyki będzie się ukazywał coraz bardziej szczegółowy obraz skomplikowanych relacji między poszczególnymi organizacjami działającymi w tym świecie. Każda kolejna podróż pozwoli poznać dalsze elementy układu politycznych sił, co można sprawdzić samemu, pokonując choćby krótki dystans dzielący Enone i Savas.

Rozdział II: Bohaterowie

Trudno jest poznać mieszkańców Biocosmosis. Przed podróżnikiem ukazują się tylko od strony ustalonych ról, nie objawiają indywidualnych motywacji. Wydają się przewidywalni. Jednak w Savas można już spotkać ludzi, którzy są bardziej skłonni do ujawniania emocji i postępowania zgodnie z nimi. Nie są to jednak krainy miłe dla badaczy głębi psychologicznej tubylców lub poszukiwaczy subtelnych wzruszeń. Jednakże ci, którzy lubią poznawać osoby rozpościerające wokół siebie aurę niejednoznacznych emocji - czy to zgorzknienia, czy zaangażowania połączonego z autoironią lub subtelnego cynizmu nie przeszkadzającego postępować zgodnie z wpojonymi ideałami - mogą poczuć się mile zaskoczeni.

Zastanawiająca jest przewaga postaw wynikających z rozczarowania. Może to być skutek trudów kolonizacji. Może też mieć drugie, społeczne źródło, które bierze początek z niepokojów wynikłych z walki o władzę na wysokim szczeblu. Komunikację z bohaterami ułatwiają widoczne w ich ubiorze i imionach elementy kultur naszej części wszechświata. Sprawą nadal niezbadaną pozostaje kwestia, czy jest to dowód na bezpośrednią kontynuację naszej kultury przez mieszkańców Savas, czy raczej przykład bardzo skomplikowanej analogii. Może odpowiedź znajdzie na którejś z odleglejszych planet odważny czytelnik tego przewodnika?

Rozdział III: Strona plastyczna

W krajobrazach Biocosmosis dominują kolory ciemne, chłodne z gamy szarości, gdzieniegdzie skontrastowane czerwienią. Twarze napotykanych ludzi ukazują nam się ze wszystkimi zmarszczkami, z czytelną, wyrazistą mimiką i gestykulacją, podkreślającą zachowania oraz emocje odpowiadające roli każdego z nich. Należy przy tym zwrócić uwagę na twarze niebieskoskórych mieszkańców Enone: obce i, może przez kolor, kamienne, jakby należące do osób o nieznanej nam uczuciowości. Co jednak
zaskakuje, poruszanie się w tym nieprzyjaznym i, wydawało by się, nieucywilizowanym do końca świecie, jest łatwe, a do tego interesujące. Daje się zauważyć przemyślany plan stron. Odbiega on od najbardziej standardowego podziału na sąsiadujące okna równej wielkości. Twórcy nie cofali się przed eksperymentem. Niektóre kadry, to przez kształt ramki, to przez pomysłowe zbliżenie czy zestawienie, stanowią znak, przy którym warto się zatrzymać, poświęcić chwilę jego interpretacji, choćby podczas powtórnej podróży.

Podsumowanie

Biocosmosis, nie odkryty do końca, pociąga zagadkowością. Wymyka się też jednoznacznym ocenom. Tych, którzy odbyli podróż na trasie Enone - Savas, zapraszam do dzielenia się doświadczeniami.