» Artykuły » Publicystyka » Beta-test Aion Free-to-Play

Beta-test Aion Free-to-Play


wersja do druku
Beta-test Aion Free-to-Play
Rynek gier MMO rozwija się bardzo dynamicznie. Ostatnio głośno było o Star Wars: The Old Republic. Wiele osób czeka na kolejne zapowiedziane produkcje, jak TERA czy Guild Wars 2, a sporo znanych gier przechodzi na model free-to-play (F2P). Abonamenty są znoszone, pozostaje natomiast możliwość uzyskania bonusów dzięki mikropłatnościom. Od niedawna można bezpłatnie grać w Lineage, a obecnie NCSoft pracuje nad takim samym rozwiązaniem dla Aion. Pierwsze beta-testy zakończyły się 20 lutego.


Tworzyć postać godzinami? Da się!

Akcja Aiona rozgrywa się w Atreii – świecie pełnym magii. Słoneczną część świata zamieszkują Elyosi, a w mroku i chłodzie o przetrwanie walczą Asmodianie. Nie ma wyraźnego podziału na dobrych i złych. Obie frakcje toczą nieustające walki w rejonie Abyss, oddzielającym ich światy. Niestety trudno powiedzieć cokolwiek o fabule. Jakaś jest, ale bardzo zagmatwana. Pojedyncze zadania nawiązują do pochodzenia postaci i jej przeznaczenia.

Wybór rasy przypisuje do niej całe konto. Nie można więc grać równocześnie w obu frakcjach. Kolejny krok to wybór jednej z czterech głównych profesji: warrior, scout, priest, mage. Każda posiada dwie specjalizacje, co sprawia, że tak naprawdę wybiera się spośród ośmiu możliwości. Profesje ułożone są w sposób czytelny, wręcz intuicyjny – warrior może być tankiem lub DPS-em, priest staje się healerem lub suportem. Proste, logiczne i mało odkrywcze.

Nowością i sporym plusem jest kreowanie wyglądu postaci. Dla mniej wymagających twórcy przygotowali szereg z góry zdefiniowanych modeli. Mnogość fryzur, twarzy i kolorów sprawia, że można stworzyć setki przeróżnych postaci. Jeśli jednak komuś będzie mało i chciałby grać kimś wyjątkowym oraz niepowtarzalnym, ma cały wachlarz możliwości. Zmienić można wszystko – od wysokości i rozstawienia oczu przez kształt nosa, twarzy, długość szyi aż po wzrost i sylwetkę. Stanowi to miłą odmianę od typowego schematu pięciu twarzy, siedmiu fryzur i dziesięciu kolorów.

Warto dodać, że każda postać posiada indywidualny PIN, ustalany przy pierwszym logowaniu na nią. Bywa to uciążliwe, ale chyba warto docenić dbałość twórców o bezpieczeństwo konta. Przydałaby się jednak opcja pozwalająca, na własną odpowiedzialność, pomijać to zabezpieczenie.


Déjà vu?

Na początku gracza wita samouczek, który pomaga uporać się z pierwszymi zadaniami i zapoznaje z podstawami sterowania oraz skrótami pozwalającymi przejrzeć profil, ekwipunek i umiejętności postaci. Całość jest bardzo przystępna dla osób rozpoczynających przygodę z grami MMO. Osoby bardziej obeznane w temacie w ciągu kilku minut bez problemu opanują interfejs. A dalej? Od zadania do zadania, od wioski do miasteczka i do stolicy… W końcu poza granice pierwszej krainy. Poruszanie się po mapie ułatwiają duchowe ptaki, które przenoszą postać.

Bardzo dużo zadań i niski poziom trudności sprawiają, że postać rozwija się właściwie sama. Po osiągnięciu 10. poziomu i wykonaniu odpowiedniego ciągu zleceń (obligatoryjnego, ale krótkiego), bohater musi podjąć decyzję, którą specjalizację wybierze. Potem wraca do zadań. Niestety dalszy rozwój postaci jest ograniczony do kupowania kolejnych umiejętności i zdobywania coraz lepszego sprzętu. Kompletnie brakuje jakiegokolwiek zróżnicowania. Trudno jednoznacznie stwierdzić to na 10. czy 20. poziomie, ale można spodziewać się, że ostatecznie każda klasa będzie miała konkretny zestaw przedmiotów i sekwencję umiejętności, które będą optymalne i dadzą najlepsze efekty, toteż uznać je można za najlepsze.

Profesje postaci są zbalansowane (przynajmniej w rozgrywce PvE). Równie łatwo i szybko rozwija się priesta, co scouta. Problemy z maną? Nie ma. Problemy z życiem? Brak. Podczas walki postać zdobywa taką liczbę mikstur, kamieni wzmacniających i innych przydatnych przedmiotów, że z czasem można je nawet sprzedawać, bo nie nadąża się ze zużyciem.


Nowości nigdy za wiele

Na szczęście nie zabrakło w Aionie kilku interesujących rozwiązań. System rzemiosła nie wymaga wielu godzin grindu. Każdy może szkolić się w zbieractwie, alchemii, kowalstwie, gotowaniu, krawiectwie czy zaklinaniu, ale mistrzostwo osiągnie tylko w jednej dziedzinie. Jako że postacie z czasem uczą się latać, nie zabrakło walk w przestworzach. Podczas wykonywania szczególnie długich ciągów lub trudniejszych zadań można, jako dodatek do nagrody, otrzymać tytuł. Gracz wybiera, który ma być aktywny, ponieważ różne tytuły dają postaci różne bonusy. Ciekawą sprawą są też sekwencje umiejętności połączone w łańcuchy. Niektóre czary można aktywować dopiero po uprzednim skorzystaniu z innych, co czasem wymaga nieco pomyślunku.

Warto wspomnieć też o channelach. To zjawisko wciąż rzadko spotykane w grach MMO. Zadania zazwyczaj polegają na zabijaniu różnych stworów, czasem dotyczą konkretnego osobnika. Kiedy na serwerze grają setki czy tysiące ludzi, może być problemem załapanie się na konkretną kreaturę. Wówczas można w prosty sposób zmienić kanał, co przenosi postać do równoległego świata. Wszystko w obrębie tego samego serwera i z możliwością komunikowania się z osobami na innych channelach. Podobnych światów jest kilka, co pozwala nieco przerzedzić konkretne miejsca i szybciej dorwać cel. Można zastosować to rozwiązanie także, gdy zbyt duża liczba osób w pobliżu będzie wpływać na płynność gry.


Wygląd ratunkiem

Oprawa wizualna jest bardzo dużym atutem gry. Została stworzona w oparciu o silnik CRYEngine. Lokacje są barwne i bardzo zróżnicowane. Animacje postaci nie pozostawiają wiele do życzenia. Nawet stroje bohaterów mają całą masę różnych wzorów, krojów i kolorów (można je dodatkowo modyfikować). Nieco gorzej jest z muzyką, ale i tak utrzymuje się na bardzo przyzwoitym poziomie. Dźwięki otoczenia są ładnie oddane, trochę gorzej z melodiami. Podczas eksploracji świata i wykonywania zadań muzyka po prostu jest. Nie przeszkadza, nie pieści uszu, tylko gdzieś tam się przewija. Gdy bohater wkracza do walki, włącza się mocniejsza nuta, która z czasem staje się po prostu monotonna i nudna.

W kwestii technicznej Aionowi nie można wiele zarzucić. Gra jest dobrze dopracowana i pozbawiona błędów. To nie powinno dziwić, zważywszy że pracowano nad nią przez kilka lat. Beta-testy odbywały się na wersji 3.0. Duże błędy, utrudniające w znaczący sposób rozgrywkę, byłyby w takiej sytuacji karygodne. Dobra optymalizacja sprawia, że wszystko działa płynnie zarówno na starszych komputerach, jak i na całkiem nowych. Jedyny szkopuł pojawił się jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywki -- niezmiernie długi czas aktualizowania się klienta. Kilka godzin na pobranie i zainstalowanie około 2 GB to bardzo dużo.


Raczej dla newbies

Tydzień to zdecydowanie zbyt mało, by z czystym sumieniem ocenić grę MMO. Jednak wystarczająco dużo, by powiedzieć, że nadaje się raczej dla graczy, dla których ten gatunek jest nowością. Dla weteranów Aion może okazać się zdecydowanie za łatwy i zbyt mało rozbudowany. Prostota rozwoju postaci oraz kierowania nią podczas walki, brak konieczności celowania zaklęciem, przebywania w zasięgu jego działania czy choćby odwrócenia się przodem do przeciwnika sprawiają, że rozgrywka nie stanowi kompletnie żadnego wyzwania i szybko może się znudzić. Aion posiada tak wiele uproszczeń i mało wyzwań, że nawet piękna grafika i model F2P mogą nie wystarczyć, by przyciągnąć graczy na dłuższy czas. Jednak śmiało można stwierdzić, że jako tymczasowa rozrywka sprawdza się świetnie.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.