» Recenzje » Berserker Uwolniony

Berserker Uwolniony


wersja do druku

Gdyby Conan był wśród nas...

Redakcja: Agata 'aninreh' Włodarczyk, Daga 'Tiszka' Brzozowska

Berserker Uwolniony
Jeff Lemire to scenarzysta, którego kilkadziesiąt albumów ukazało się już w Polsce, zarówno w tematyce obyczajowej, superhero, jak i fantasy czy SF.  A z każdym rokiem jego dzieł przybywa. Czy słusznie?

Niebagatelność historii wychodzących spod ręki Lemire’a bierze się z tego, jak autor porusza emocjonalną głębię bohaterów. Ich charaktery buduje na fundamentach złożonych osobowości: ponadprzeciętnie wrażliwych na otaczający świat i często przytłoczonych własnymi emocjami. I nie inaczej jest w Berserker Uwolniony, gdzie splatają się losy dwójki, pozornie różnych osób z innych światów.

Historia rozpoczyna się w innym świecie, w momencie, kiedy w wyniku knowań pewnej wiedźmy wojownik zwący siebie „królem kundli” i Berserkerem zostaje wyrwany ze swojej rzeczywistości i wysłany na znaną nam Ziemię. To tu poznaje samotnika mieszkającego w lesie, który szybko staje się jego kompanem w niezrozumiałym dla barbarzyńcy nowoczesnym mieście.

Lemire skupił się na tym, jak Berserker poznaje nasz świat: jakie emocje nim targają, kiedy widzi ubóstwo i dzielnice zasłane bezdomnymi, pośpiech i bezinteresowność innych ludzi, tak podobnych, a zarazem tak innych od niego samego. To również podróż u boku nowego kompana, z którym również, pomimo braku porozumienia, zacieśnia więzi. Dla odepchniętego przez społeczeństwo mieszkańca Ziemi, dziwny – przypominający Conana – towarzysz wydaje się po prostu kolejnym zagubionym nieszczęśnikiem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Akcja komiksu nie toczy się ani szybko, ani nie jest specjalnie skomplikowana, przez większą część fabuła pozostaje właściwie jednoliniowa. To jednak typowy przykład scenariusza Lemire’a, gdzie nieprawdopodobne wydarzenia w tle (podróż w czasie i przestrzeni) są tylko tłem dla relacji głównego duetu. Tego samego, którego – jak się po pewnym czasie okazuje – łączy wiele przebytych doświadczeń. Nie oznacza to jednak, że opowieść wieje monotonią; zarówno pierwsze sceny, w których poznajemy świat Berserkera, jak i ostatnie przedstawiają krwawą walkę, przełamującą ów spokój środkowych rozdziałów. Zaskakujący pozostaje też finał – inny, niespodziewany, ale z morałem.

Berserker Uwolniony jest szczególny rysunkowo. Plansze Mike'a Deodato Jr. (rysunki) i Franka Martina (kolory) pełne są mocno dopracowanych ilustracji, które dopełniają równie sprawnie nałożone kolory. Album wywiera pozytywne wrażenie, zwłaszcza jeśli chodzi o kontrast pomiędzy dwójką głównych bohaterów. Nieco słabiej wypadają sceny w mieście, które artyści pokazali dość pobieżnie. Za to światu Berserkera nie można wiele zarzucić: otwarte krajobrazy, rozświetlone w słońcu czerwone pustynie – po prostu piękne.

Oczywiście nie zbrakło i dodatku w postaci alternatywnych okładek. W tym przygotowanych przez takich twórców jak Mike Mignola. Dołączono również szkicownik Lemire'a wraz z jego komentarzem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Berserker Uwolniony Lemire’a należy do jednostrzałów, które można przeczytać, ale raczej nie zostaną na długo w pamięci. To przyjemna historia, miejscami nawet pouczająca, ale nadal bez większego zamysłu. Lemire bardziej skupił się na tu i teraz, w ten sposób prezentując kilka chwil, w których los skrzyżował ścieki dwóch przybyszów dotkniętych przez tę sama tragedię, ale w innych okolicznościach.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


6.0
Ocena recenzenta
5.75
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Berserker Uwolniony
Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Mike Deodato jr
Wydawca: Mucha Comics
Data wydania: 28 sierpnia 2020
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Liczba stron: 136
Format: 180x275 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788366589131
Cena: 59,00 zł
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics



Czytaj również

Gideon Falls (wyd. zbiorcze) #2: Grzechy Pierworodne
Stodoły bywają groźne
- recenzja
Descender 6: Wojna maszyn
Ludzie, maszyny czy...?
- recenzja
Descender #1: Blaszane Gwiazdy
Klasyczna space opera
- recenzja
Twardziel
Jeszcze nie jest za późno
- recenzja
Gideon Falls (wyd. zbiorcze) #1: Czarna Stodoła
Tajemnica wśród belek siana
- recenzja
Czarny Młot (wyd. zbiorcze) #2: Wydarzenie
Farmo spokojna, farmo zielona...
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.