» Blog » Battletech Total Warfare – recenzja
11-12-2016 16:38

Battletech Total Warfare – recenzja

W działach: catalyst, battletech, bitewne, planszowe, starocie, recenzje | Odsłony: 173

Battletech Total Warfare – recenzja

Pod koniec lutego na łamach CommandPoint.pl ukazała się recenzja najnowszego wydania Battletech Introductory Box Set. To idealny zestaw dla tych, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z Battletechem, niezwykłą, klasyczną grą łączącą cechy planszówki i złożonego systemu bitewnego. Fantastyczne batalie gigantycznych kroczących maszyn w ogarniętym wojną wszechświecie, w dalekiej przyszłości, a całość przeniesiona na pokrytą heksagonalną siatką planszę, po której przemieszczamy figurki. Introductory Box Set, jak wskazuje jego nazwa, stanowi jedynie wprowadzenie do gry, mimo iż bogata zawartość tego zestawu dla wielu graczy będzie w zupełności wystarczająca.

Dzisiaj przyszła pora, by poświęcić uwagę podręcznikowi Battletech Total Warfare, obszernej publikacji zawierającej pełne reguły gry. Podręcznik w sposób naturalny jest kolejnym krokiem do świata Battletecha dla tych, którym zestaw wprowadzający przypadł do gustu i pragną poznać działanie systemu w pełnej krasie. To solidne, uporządkowane kompendium zasad, także dla tych którzy pragną spróbować swych sił na scenie turniejowej (wprawdzie w naszym kraju nie spotkamy Battletecha na większości popularnych konwentów, to jednak turnieje i prezentacje jako takie mają miejsce, a w sieci bez trudu znajdziemy zarówno nowych, jak i wieloletnich entuzjastów tej niezwykłej gry).

Cały tekst do przeczytania na łamach CommandPoint.pl

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

Mam do sprzedania Battletech Kompendium - polski podręcznik z zasadami podstawowymi i rozszerzeniami. Policzę mniej niż recenzowany suplement.

12-12-2016 00:05
Z Enterprise
   
Ocena:
0
TW to jeden z większych absurdów jakie wypuścił Catalyst. Moim zdaniem.
Chcieli zrobić "kompletną cegłę wszystkich zasad", ale tak się zakręcili, że wyszła z tego sieczka. Pamiętam moje pierwzze spotkanie z tym podręcznikiem - szukałem info na temat jakiegoś nowszego wynalazku typu Heavy Small Laser. Nie ma. Mogę przeczytać o tym że ECM nie działa na wspomnianą broń, że zadaje obrażenia piechocie w ten sam sposób jak inne lasery... niestety nie dowiem się z TW ile waży, ile zajmuje miejsca, jak się go używa. Podobnie z takimi rzeczami jak NARC. Nie, do tego muszę kupić drugą knigę, TechManual.

I te 300 stron? Opowiadanko co rozdział (rozdzialy też głupio posegregowane), fotki makiet i masa zasad niszowych, jakieś tam reguły do walki w lawie i w huraganie. To zbieranina specjalnych zasad z różnych oficjalnych scenariuszy, bardzo specjalistycznych i niepotrzebnych.

Za to znalezienie klarownej informacji jakie obrażenia zadaje pluton piechoty i jak się je rozlicza? Nada.

o tego jest tu sieczka chronologiczna - wrzucone jest wszystko obok siebie, nie ma podziału na zasady intro (3 wojna sukcesyjna) standard (inwazja klanów) czy advanced (jihad i dalej + zasady specjalne ze scenariuszy).

prawda jest taka, że wspomniane przez Anioła Kompendium (w oryginale nasze wydanie to Battletech Compendium: Rules of Warfare, czyli druga edycja) to dużo lepsza i klarowniejsza pozycja. Pozostaje co prawda tylko na poziomie inwazji klanów, ale znajdziemy w tych ok 160 stronach więcej potrzebnych informacji niż w Total Warfare i Tech Manualu razem wziętych.
Ciekawostka, na przestrzeni tych dwóch dekad od wydania BT Kompendium zmieniły się tylko dwie istotne zasady - sposob obliczania poziomu trudnosci strzału i zasada partial cover. Więc Kompendium jest wciąż aktualne, i nawet polska wersja jest lepsza merytorycznie niż zryta erratami angielska wersja TW.

Ale jak ktoś bardzo chce, to Ral Partha UK wyprzedawała TW za jakieś 10 funciaków u siebie na stronie.
12-12-2016 22:51

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.