» Blog » Battlestarowe statki
14-02-2013 11:20

Battlestarowe statki

W działach: BSG, projekty, modelarstwo | Odsłony: 31

Battlestarowe statki
Do przeczytania także tutaj.

Jakiś czas temu zostałam poproszona o pomalowanie statków z planszówki Battlestar Galactica. Oto kilka przykładów z Internetu, jak fajnie mogą one wyglądać:

Link!

Uznałam, że na samym malowaniu nie może się skończyć, gdyż przydałyby się jakieś podstawki, np. te:

Link!

Dzięki podstawkom, pomalowane modele będą mnie narażone na odpryski, wydaję mi się także, że łatwiej będzie nimi manewrować na planszy. Warto zaznaczyć, że flying bases z linku powyżej są na tyle duże, że zmieści się pod nimi żeton pilot. Nie wszystkie statki jednak chcę umieszczać na flying bases. Uznałam, że dla basestarów lepiej sprawdzi się zwykła duża podstawka.

Z różnych powodów nie chcę nawiercać statków (miękki plastik, rozmiar niektórych modeli). Po małej burzy mózgów z właścicielem statków, doszliśmy do zadowalającego rozwiązania - folii magnetycznej. Planuję każdemu modelowi przykleić kawałek folii magnetycznej na spodzie. Co do podstawki, to zamierzam uciąć końcówkę pałąka i dopiero wtedy umieścić folię magnetyczną. Chcę uniknąć robienia ‘podstawki na podstawce’, wszystko powinno być jak najmniej widoczne. Myślałam wcześniej o magnesach neodymowych, ale nie wiem, jak będzie to wyglądało (a nie mam jak sprawdzić). Poza tym mam w swoich zapasach trochę folii magnetycznej.

Macie jakieś sugestie, pomysły?

Swoją drogą, to słyszeliście, że Galakta planuje dodruk BSG w tym roku? ;)


P.S. Ostatnio miałam przyjemność zagrać Ellen Tigh, którą zmuszam do chodzenia po całym statku i rozdawania zdrad (a następnie przez Airlock wyrzucam tych, którzy ich używają, bo ja nigdy nie jestem cylonem). Pomimo tego, że podług innych postaci, przy byciu człowiekiem, Ellen jest dosyć słaba, to jednak zachowuje klimat serialowego pierwowzoru :D

Komentarze


Tyldodymomen
   
Ocena:
+2
Polecam w ramach TWA.
14-02-2013 11:32
Gerard Heime
   
Ocena:
+2
Zamiast folii magnetycznej proponuję jednak magnesy neodymowe okrągłe fi=2mm, grubość 1mm. Są po prostu mocniejsze. No i nawiercenie to byłby jednak dobry pomysł, spokojnie da się te modele nawiercić.

Czy te podstawki nie są trochę za duże? Jak graliśmy w BSG ze Staszkiem to czasem potrafiła się pojawić masa Raiderów na jednym polu...
14-02-2013 11:42
Szponer
   
Ocena:
0
Właściciel nie chce nawiercać ;) Poza tym magnesy/folia brzmią bardziej pro :D

Trochę się obawiam tego, że może być ich za dużo, ale po to będą mobilne, żeby w razie czego ściągnąć je z podstawek :)
14-02-2013 11:44
Z Enterprise
   
Ocena:
0
nie lubię malowania elementów do gry planszowej, zwłaszcza tak symbolicznych jak vipery w bsg. Sztuka dla sztuki.
Ale - poszukaj sobie w google img wzorów kolorystycznych dla myśliwców - jest tego sporo.
Co do podstawek - najprostszym rozwiązaniem będzie zrobienie niewielkiego otworu w spodzie myśliwca i wmontowanie w spód stalowego ducika (ot, takiego jak w spinaczu biurowym) i przyklejenie go. Przyda się przy malowaniu, (do trzymania modelu wygodnie, one są tycie) a po skonczeniu malujesz go na czarno i wsadzasz w podstawkę - tu proponuję przezroczystą plexę 2 mm, do kupienia za grosze w plastycznym. Wycięcie z niej podstawek nie powinno być problemem.
14-02-2013 11:51
Szponer
   
Ocena:
0
Jak wspomniałam, nie chcę nawiercać ;)

Po paru dyskusjach zaczynam się przekonywać do magnesów i chyba na nich stanie. Podstawki mam, także nie muszę bawić się z plexi [ale dobry pomysł na później].
14-02-2013 12:07
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
+1
Co zrobic, aby linki mi dzialaly? Czy to linki tylko dla wtajemniczonych?
14-02-2013 12:13
Szponer
   
Ocena:
0
Mnie wszystko działa.
14-02-2013 12:17
Kamulec
   
Ocena:
0
@Hajdamaka
Wszystko Ci się wyświetli, jeżeli wejdziesz na tą stronę bez włączonych procesów systemowych.

@Szponer
Masz autologowanie.
14-02-2013 12:27
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
0
Acha, czyli jednak dla wtajemniczonych.
14-02-2013 12:28
Scobin
   
Ocena:
+3
Swoją drogą, to słyszeliście, że Galakta planuje dodruk BSG w tym roku? ;)

Pegasus or it didn't happen!
14-02-2013 12:36
Squid
   
Ocena:
+4
Szponer, czy dobry matowy lakier nie chroniłby wystarczająco modeli nawet bez podstawek? Byłoby dużo mniej roboty, a przy tym więcej wolnego miejsca w pudełku. Poza tym flying bases, z jakimi się stykałem, były zazwyczaj dość kruche. To nie musi być problem, jeśli są przewożone w gąbkowych walizkach, ale nie wiem, jak będą wytrzymywały przewóz w pudle do planszówki.
14-02-2013 12:40
Szponer
   
Ocena:
+2
Flying bases kruche? Nie spotkałam się z taką opinią. Lakier owszem, trochę chroni farbę, ale nie wróżę jej długiej żywotności patrząc na to, jak się postępuje ze statkami w trakcie gry [przesuwanie, dotykanie, czy tego chcemy, czy nie, nasze palce są tłuste]. Uważam, że jeśli mają być pomalowane, to też warto zadbać o nie bardziej. Poza tym wydaję mi się, ze zapodstakowane statki będzie łatwiej przesuwać. Jak już coś robić, to do końca ;)

Nie pamiętam, jak wygląda dokładnie pudełko od BSG, ale jest szansa, że modele bez podstawek wejdą [właśnie dlatego nie będą do nich na stałe przytwierdzone].

@Scobin: http://www.forum.galakta.pl/viewto pic.php?p=81666 ;)
14-02-2013 12:54
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Są kruche, łamią się na łączeniu podstawki ze słupkiem lub słupka z modelem.
Pomysł squida bez podstawek jest imho lepszy - mniej roboty.
Wady magnesow jakie widzę - źle zamocowane mają tendencję do wyrywania się z modeli, a żeby je dobrze zamocować i tak trzeba je nawiercić. Dodatkowo lekkie modele stojące blisko" lecą na siebie" i się przyciągają - a że magnesy lubią się obracać, obie figurki się wywalają

Drucik jest prostszy, ale z drugiej strony oznacza ze trzeba będzie trzymać modele na sztwno z podstawką w pudelku.
Wiec opcja bez podstawek jest chyba najlepsza.
14-02-2013 13:34
Szponer
   
Ocena:
0
Folia magnetyczna rozwiązuje problem przyciągania raczej i IMHO, daje radę przy małych modelach. Doszłam do wniosku, że magnesy będą przydatne tylko przy basestarach. Poza tym, ludzie grający w Batlefleet Gothic jakoś nie narzekają na flying bases i magnesy ;)
14-02-2013 13:52
Z Enterprise
   
Ocena:
+1
BFG ma metalowe modele :P
są cięższe.
Folia magnetyczna jest słabsza, więc będzie kiepsko trzymać - łapiesz za model a podstawka zostaje.
Nie mowiac juz o tym, że nakleisz jej malutki kawałek.
Poza tym - nawiercac nie chcesz, a ciaprać superglue i naklejką już tak? Dziwne.

I dziwne że nie narzekają na łamiące się podstawki, bo ja znam paru takich co grają, i narzekają wszyscy.

Szponer - widzę że już się sama przekonałaś do swojego pomysłu, więc nie ma chyba sensu dalej udzielać ci rad.
Uważam, że jest kiepski, ale oczywiście przekonasz się o tym sama. Pamiętaj, to nie są modele na półkę, tylko do grania. No i nie twoje, więc nie spartol.
Może popróbuj najpierw na jakichś podobnych modelach (albo kawałkach plastiku, cokolwiek) zanim wprowadzisz plan w życie.
14-02-2013 14:09
Szponer
   
Ocena:
0
Właściciel nie życzył sobie nawiercania plus tak, podoba mi się pomysł z folią/magnesami, bo uważam że jest całkiem fajny, nawet jeśli wymaga odrobinę pracy. Nie widzę sensu w malowaniu statków, jeśli potem mam nimi rzucać po planszy, stąd pomysł podstawek w ogóle. Przetestuję i takie i takie, ale nie sądzę, żeby te od GW robiły jakieś duże problemy.
14-02-2013 14:24
Hastour
   
Ocena:
+2
Posłuchaj Ziga, czasem warto ;)

Flying Bases to naprawdę syf, są kruche jak cholera, a raz wklejony i ułamany trzpień jest nie do naprawienia bez ponownego nawiercenia i nowej podstawki.
Jeżeli już to ma działać, jak w modelach BFG, to trzeba ich nie wklejać i zdejmować do transportu z podstawek, wtedy jest ok.

Folia magnetyczna na niewielkiej powierzchni prawie nie trzyma, już chyba lepiej na gumie do żucia... Zdecydowanie albo nawiert i po prostu wkładanie podstawki w dziurkę luzem, albo magnesy neodymowe.
14-02-2013 14:36
Szponer
   
Ocena:
0
Dlatego planuje zrobić je mobilne, żeby nie przewozić na podstawkach?;p spoko, skoro twierdzicie ze są tak złe i w ogóle to pomyśle nad jakaś alternatywa (ale serio, pierwszy raz słyszę ze ktoś sie na nie skarży).
14-02-2013 14:45
Szczur
   
Ocena:
+2
Flying Bases które są często używane działają tylko w jednym przypadku - jak się wypieprzy plastikowy trzpień (który ma tendencje do łamania się), nawierci głębiej i umieści metalowy (problem że wtedy przestaje to 'przezroczyście' wyglądać). Niestety to jedno ze słabszych rozwiązań, które potrafi się ułamać przy przenoszeniu, nie mówiąc już o przypadkowym potrąceniu modelu.

To dziwne, ale w tym temacie Zigzak zdecydowanie pisze z sensem ;)
14-02-2013 14:51

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.