» Batman #08 (7/1991)

Batman #08 (7/1991)

Dodał: Wiktor 'Anzelm' Wieczorek

Batman #08 (7/1991)
9.25
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Batman #08 (7/1991)
Scenariusz: Alan Grant, John Wagner
Rysunki: Norm Breyfogle
Tusz: Norm Breyfogle
Wydawca: TM-Semic
Data wydania: lipiec 1991
Autor okładki: Norm Breyfogle
Liczba stron: 48
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: kolorowy
Cena: 9900 zł (przed denominacją)
Wydawca oryginału: DC Comics

Aborygen
Bruce udaje się na przyjęcie dobroczynne organizowane przez Kerry'ego Rollo, człowieka, który ma w swojej kolekcji najstarsze zabytki kultury człowieka. Jest także posiadaczem tajemniczej i bardzo starej "Kości Potęgi" - obiektu kultu pradawnych mieszkańców Australii. Tymczasem do miasta przybywa tajemniczy Aborygen - wymalowany zgodnie z odwieczną kulturą swego ludu. Wkrótce jego ofiarami stają się łowcy do wynajęcia, którzy niedawno pracowali w Australii na usługach pana Rollo. Jak wynika ze słów Aborygena, to właśnie ci ludzie skradli Kość Potęgi jego plemieniu, zabijając przy tym wielu niewinnych ludzi. Łowcy giną, zaś Aborygen udaje się w dalszą drogę - jego następnym celem ma być sam Kerry Rollo. Tymczasem Batman, który już wymknął się z przyjęcia, trafia na ślad tego zabójstwa. Udaje mu się trafić za śladem Aborygena do budynku, w którym odbywało się przyjęcie. Zaraz po wkroczeniu, Batman orientuje się, że przybył nieco za późno - Aborygen właśnie szykuje się do zadania ostatecznego ciosu. Pomimo tego, że Bruce wierzy w słuszność sprawy Aborygena, to nie może pozwolić, żeby ten wymierzał brutalną sprawiedliwość na własną rękę. Niestety Aborygen jest bardziej zdeterminowany niż Batman przypuszczał - wypycha za okno Kerry'ego Rollo przy okazji wypadając również. Gdy Batman wyjrzał przez okno zobaczył już tylko ciało martwego milionera. Aborygen zniknął w tajemniczy sposób...

Ekstaza
Młody człowiek za kierownicą luksusowego samochodu, prowadzony głosem wewnątrz swojej głowy usiłuje przejechać grupkę młodych punków. Batman ratuje ich i wyciąga kierowcę z samochodu, oczekując wyjaśnień. Jakież jest jego zdumienie, gdy kierowca przeprasza ich za swoją nieuwagę, przez którą omal nie doszło do wypadku po czym... oddaje im swój samochód jako rekompensatę za zagrożenie ich życia!!! Kierowca odchodzi, zaś punki wsiadają do auta i odjeżdżają. Na miejscu pozostaje jedynie kompletnie zdezorientowany Batman. Sekundę później pojawi się tam człowiek o wyglądzie kartofla, który usiłuje zatrzymać punków odjeżdżających samochodem. Ponieważ grozi im bronią, więc Batman usiłuje go powstrzymać. Podczas gdy oni walczą, były właściciel samochodu, za namową głosu w swej głowie detonuje bombę w aucie. Wszyscy pasażerowie giną na miejscu. Człowiek, który chciał ich powstrzymać przedstawia się jako prywatny detektyw - Joe Potato i informuje Batmana, że godzinę temu dostał informację, że Ed Hallen (właściciel auta) zakupił trzy bomby. Osoba, która dzwoniąca wynajęła Potato za dużą sumę, żeby powstrzymał Hallena bez udziału policji. Zdając sobie sprawę, że pozwolił odejść mordercy, Batman natychmiast wyrusza jego tropem. Tymczasem Hallen wysadza w powietrze zamknięty klub Brzuchomówcy i udaje się do swojej pracy - na giełdę. Tam wchodzi do swojego pokoju, gdzie nadal pracują jego koledzy. Okazuje się, że wśród pracowników giełdy krąży popularny narkotyk zwany Ekstaza, który pozwala im się rozerwać. Jednak to właśnie przez ten narkotyk Hallen zaczął słyszeć głos w swojej głowie, każący mu zabijać ludzi. Teraz chce on, żeby Hallen wykorzystał ostatnią bombę do zabicia swoich kolegów i siebie samego. Na szczęście na miejscu pojawia się Batman i Joe Potato, którzy wspólnie usiłują powstrzymać Hallena. Wychodzi również na jaw, że to sam Hallen wynajął Potato, żeby go powstrzymał. Niestety - głos jest nieubłagany i Hallen decyduje się zdetonować bombę. Sekundę wcześniej Batmanowi i Potato udaje się zamknąć go w pancernym sejfie, dzięki czemu ratują życie pozostałym pracownikom, którzy zostają aresztowani za handel narkotykami...

Źródło: Wielkie Archiwum Komiksu

Tagi: Batman #08 (7/1991) | Batman | TM-Semic | DC Comics | Alan Grant | John Wagner | Norm Breyfogle


Czytaj również

Anioł Mroku
Nietoperzasty crême de la crême Granta i Breyfogle'a
Batman #01: Ich mroczne plany
Czy mogło być gorzej?
- recenzja
Nowe DC Comics. Batman #02: Miasto Sów
Za dużo sów
- recenzja
DC Odrodzenie. Batman: Noc Ludzi Potworów
Batman i spółka
- recenzja
Wieczni Batman i Robin #1
Bez Batmana też jest fajnie
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.