» Recenzje » Auta

Auta


wersja do druku

Gdzie są Auta?

Redakcja: Małgosia 'Malgosia' Wilczyńska

Auta
Po wielkim sukcesie Shreka z roku 2001 cały czas jesteśmy wręcz zasypywani nowymi filmami animowanymi. Jednymi lepszymi, drugimi trochę gorszymi. Mimo wielu tytułów, żadnemu nie udało się powtórzyć sukcesu wyżej wspomnianego filmu. Właśnie Shrek jest dla mnie swoistym medium, do którego porównuję resztę produkcji. Niestety, jak na razie żaden obraz mu nie dorównał. Z każdym nowym filmem mam jednak nadzieję zobaczyć coś świeżego, coś zachwycającego. Ostatnio pojawiła się taka okazja - do kin trafiły Auta, nowa produkcja studia Disneya i Pixaru. I mimo że nie jestem miłośnikiem motoryzacji, z wielką chęcią wybrałem się na seans.

Głównym bohaterem Aut jest Zygzak McQueen. Młody samochód wyścigowy, który marzy o zdobyciu pucharu mistrzostw Złotego Tłoka. Jednak za sprawą swojej wybujałej ambicji i pychy zaprzepaszcza szansę na bezdyskusyjne zwycięstwo. Zygzak zajmuje równorzędnie z dwoma innymi samochodami pierwsze miejsce. Rozstrzygający wyścig ma się odbyć za siedem dni w Kalifornii. Jednak zamiast na trasę wyścigu Zygzak przez niefortunny wypadek trafia do dawno zapomnianego miasteczka, Chłodnicy Górskiej. Pobyt spędzony na naprawianiu zniszczonej ulicy i rozmowach z mieszkańcami sprawia, że Zygzak przekonuje się, że są w życiu ważniejsze rzeczy niż dążenie do sukcesu za wszelką cenę oraz zdobywanie kolejnych pucharów.

Fabuła Aut niestety nie zachwyca pomysłowością. Po prostu nie jest żadną nowością. Brak w niej zwrotów akcji i porządnego urozmaicenia. Auta to produkcja edukacyjna jakich wiele. Jej zadaniem jest pokazanie, że najważniejsze w życiu nie są własne przyjemności, zyski i zwycięstwa, ale rodzina i przyjaciele. Szkoda jednak, że film jest trochę nudny i wtórny poprzez swoją edukacyjną treść. W dodatku nie śmieszy, brak w nim magii, pewnego rodzaju uniwersalności. W zamyśle jest adresowany głównie do dzieci, ale niestety daleko mu do ideału.

Muszę przyznać, że Auta są pod pewnym względem produkcją dosyć nowatorską. Od reszty filmów animowanych odróżnia się światem. Jest to bajka, w której brakuje śladu bytności człowieka. Ludzi w tym obrazie odzwierciedlają właśnie auta. Zachowują się dokładnie tak jak oni, przekazują swoje emocje. Zakochują się, cieszą się i smucą. W dodatku doskonale odzwierciedlają ludzką naturę i różnorodność. Każdy jest inny, każda marka samochodu jest inna. I tak spotkamy tutaj włoskiego miłośnika wyścigówek Ferrari, hipisa, nieśmiały wóz strażacki, a nawet żądnych pikantnych szczegółów z życia gwiazd reporterów.

Od strony technicznej wszystko stoi na bardzo wysokim poziomie. Animatorzy ze studia Pixaru i Disneya kolejny raz stanęli na wysokości zadania. Świat tytułowych aut zachwyca swoim realizmem. Wspaniale prezentują się przepiękne krajobrazy Kalifornii, samochody, flesze aparatów i inne efekty świetlne. Wspomnieć należy jeszcze o dubbingu, który stoi na dosyć dobrym poziomie. Co prawda daleko mu do Shreka, ale nie można na niego narzekać. Głosy zostały bardzo dobrze podłożone. W role aut wcieliły się oczywiście osoby związane z motoryzacją i było to dla mnie miłym zaskoczeniem, gdy usłyszałem Włodzimierza i Macieja Zientarskich w roli komentatorów.

Jedną z głównych wad Aut są nieśmieszne dialogi. W filmie brak zabawnych gagów. Na palcach jednej ręki mogę zliczyć, ile razy usłyszałem śmiech dzieci na sali. Przez to właśnie Auta są produkcją, do której więcej nie powrócę. Czemu? Niestety, żadna scena nie zapadła mi na dłużej w pamięci. Brakło też śmiesznych tekstów, które mógłbym wspominać. Tak naprawdę w Autach nie ma ani jednej wypowiedzi bohaterów wpadającej w ucho. Zapomnijmy więc o tekstach typu: "Ogry mają warstwy", czy też "Gdy gatunek twój wyginie...".

Seans się skończył, a ja czułem niedosyt. Reklamy, które zobaczyłem w telewizji pozwalały sądzić, że połączone siły Disneya i Pixaru zafundują nam kolejny hit na miarę Shreka. Auta niestety nie wywiązują się ze swojego zadania. Zdecydowanie za mało w nich zabawy i lekkości. Obraz ten zasługuje jedynie na trójkę. Zachodnie studia filmowe muszą poszukać nowych pomysłów na fabułę, jeśli nadal chcą tworzyć kolejne animacje, które odniosą sukces.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę


Ocena: 3 / 6

Komentarze


~jack

Użytkownik niezarejestrowany
    Opinia
Ocena:
0
Hmmm... Tak mi się wydaje, że autor recenzji strasznie jednowymiarowo potraktował ten film. Byłem z dzieckiem na tej kreskówce i muszę powiedzieć, że było zachwycone. Po wyjściu z kina stwierdziło że chce film obejrzeć jeszcze raz... Poza tym ciężko nie zauważyć wyraźnych odwołań do filmu „Roger & Me” Michael Moore (szczerze polecam). Słowem film bardzo fajny i z głębszym przesłaniem, które autor recenzji chyba przeoczył.
01-07-2006 00:38
~Patuchna

Użytkownik niezarejestrowany
    informacja
Ocena:
0
dzisiaj ide na ten film bajke i zopbaczymynczy mi sie spodoba czy nie:)
06-07-2006 13:13
Nasstar
    Patuchna:
Ocena:
0
i jak wrażenia?:)
07-07-2006 21:23
~ula

Użytkownik niezarejestrowany
    Auta
Ocena:
0
też się nie do końca zgadzam z recenzentem, obejrzałam go ze swoją siostrzenicą Gabrysia (jedyną dziewczynką, która była wtedy w kinie!) i zarówno ja jak i Ona byłysmy zachwycone bajką. Ja napewno obejrzę ją ponownie, może rzeczywiście nie zachwyca fabułą ani akcją ale ma w sobie to "coś", wspaniale uczy dzieci co w życiu ważne - bo nawet czteroletnia Gabi zrozumiała co jest sensem filmu, nie jest śmieszny ale bardzo wesoły, radosny i nawet wątki miłosne zawiera...a straszenie traktorów - REWELACJA! polecam tatusiom z synami ale zmotoryzowanym mamom i ciocoim ;-) szczególnie. Naprawdę super!!!
21-07-2006 11:35

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.