» Recenzje » Astonishing X-Men #1

Astonishing X-Men #1


wersja do druku

Bycie mutantem nie dla wszystkich

Redakcja: Balint 'balint' Lengyel, Marcin 'Karriari' Martyniuk

Astonishing X-Men #1
X-Meni rzadko odpoczywają. Ledwo co pozbędą się jednego zagrożenia, to już na horyzoncie majaczy kolejny wróg. A jak nie walczą, to zmagają się z politycznymi zawirowaniami. Co jednak się stanie, kiedy wróg jest bliżej niż kiedykolwiek indziej?

Astonishing X-Men Jossa Whedona (scenariusz) i Johna Cassaday’ego (rysunki) to seria, która może się pochwalić nagrodą Eisnera z 2006 roku w kategorii Najlepszej kontynuowanej serii komiksowej. W Polsce doczekaliśmy się jej w 2007 roku za sprawą Mucha Comics. Została wydana w czterech tomach: Obdarowani, Niebezpieczni, Rozdarci i Niepowstrzymani.

Najnowsze wydanie z 2018 roku Astonishing X-Men #1 jest ponad 300 stronicowym albumem zawierającym zeszyty oryginalnie wydawane w serii Astonishing X-Men #1-12 od Marvel Comics. Stanowi również pierwszą część trzytomowej serii, która zbiera to, co zostało już Polsce wydane, jak i zupełnie nowe przygody m.in. spod ręki Warrena Ellisa (Astonishing X-Men #25-35 i miniserii Astonishing X-Men: Ghost Boxes #1-2).

X-Meni za namową Cyclopsa postanawiają pokazać, że mogą być superbohaterami. Zwarci i gotowi ruszają do boju przy pierwszej nadarzającej się okazji. I kiedy wydaje się, że uratowanie zakładników z imprezy charytatywnej będzie uznane za sukces, pojawiają się niespodziewane komplikacje. Ceniona genetyk Doktor Kavita Rao ogłasza światu wynalezienie lekarstwa na mutację, substancję eliminującą gen-X i tym samym pozbawiającą mutantów mocy. Społeczność Homo Sapiens Superior zostaje podzielona, jedni pragną szczepionki, inni boją się, że zostaną do jej zażycia przymuszeni. Rozwarstwienie wśród mutantów osiąga niewyobrażalne skutki, a tam, gdzie toczą się moralne dyskusje, pojawia kolejny silny wróg.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Seria Astonishing X-Men dzieje się po wydarzeniach z New X-Men. Joss Whedon tym samym rozpoczyna nową historię, ale nie odcina od wspomnianego cyklu i na fundamentach walki z Cassandrą Novą i wydarzeniami na wyspie Genosha, rozwija kolejną intrygę.

Fabularnie komiks nie jest jednak równie ekscytujący, co ten Morrisona, za to zdecydowanie Whedon o wiele lepiej radzi sobie z kreacją bohaterów. Dzięki świetnej narracji od pierwszych stron uderza emocjonalny charakter opowieści. Główną zasługą takiego stanu rzeczy jest osadzenie mutantki Kitty Pryde jako kolejnego członka X-Men, oraz pomocy dydaktycznej w prowadzeniu zajęć w szkole Xaviera. Co ważne, Whedon wykorzystuje ją, aby odświeżyć zastane już relacje pomiędzy członkami X-Menów: Cyclopsem, Beast, Emmą Forest i Wolverinem. I to dzięki niej na starą gwardię mutantów patrzy się nieco z boku. 

W początkowych zeszytach Kitty Pryde częściej odnajdujemy w roli biernego obserwatora. Whedon dość subtelnie z każdym rozdziałem zwiększa jej rolę w opowieści. I to nie tylko jako członka grupy uderzeniowej, ale i osoby decyzyjnej. Postać Pryde jest tu zresztą mocno przez scenarzystę rozbudowywana, od dialogów, czy powrotu pewnych negatywnych emocji względem Emmy Forrest, aż do dawnych miłosnych uniesień co do innego mutanta.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W międzyczasie scenarzysta nie pozostawia jednak miejsca na puste pola. Nawarstwiające się problemy z lekarstwem rzucają na korporację Benetech nowe światło i kilka podejrzanych informacji. Również odczuwalne staje się napięcie wewnątrz grupy X-Men, a na wierzch wychodzą kolejne pretensje i wzajemne podejrzenia. Im mocniej zacieśniają się problemy wokół X-Menów, tym bardziej Whedon ukazuje rozwarstwienia w ich hierarchii. 

Astonishing X-Men to rysunkowe dzieło Johna Cassaday i kolorystyczne Laury Martin, którzy poprawnie obeszli się z historią. Średnio szczegółowe plansze dobrze zarysowują przygody X-Menów, a od czasu do czasu czeka i kilka ciekawych ujęć. Oczywiście widać nieco puste kadry, mniejszą szczegółowość, czy powściągliwość w kolorach. Niemniej trudno nie dostrzec świetnie ukazanych emocji bohaterów, grają nie tylko mimiką, ale również ciałem.

Joss Whedon co nietrudno zgadnąć dopiero buduje podwaliny pod swoje pomysły. Wykorzystanie nieco wątków z New X-Menów sprawiło, że pomimo wprowadzenia nowych rzeczy, zatwardziałym fanom łatwo przyjdzie wychwycenie subtelnych powiązań. Z drugiej strony Astonishing dla nowego czytelnika będzie trochę jak New X-Men – sprawi wrażenie niekompletnej, dość poszatkowanej historii.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


6.0
Ocena recenzenta
6
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Astonishing X-Men #1
Scenariusz: Joss Whedon
Rysunki: John Cassaday
Seria: Astonishing X-Men
Wydawca: Mucha Comics
Data wydania: 18 września 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Liczba stron: 304
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788365938244
Cena: 99,00 zł



Czytaj również

Astonishing X-Men - Wyd. zbiorcze #2
Jeszcze więcej problemów
- recenzja
New X-Men #2: Piekło na Ziemi
Piekło duszy
- recenzja
Astonishing X-Men #4: Niepowstrzymani
Wojna światów
- recenzja
Uncanny X-Force #4: Ostateczna Egzekucja
Ostateczny rozrachunek z przeszłością
- recenzja
Jessica Jones: Puls
Jessica Jones i ciąża
- recenzja
Uncanny X-Force #3: Inny Świat
A było tak dobrze...
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.