» Recenzje » Assassin's Creed II

Assassin's Creed II

Assassin's Creed II
Assassin’s Creed wpisało się do kanwy gier z wyższej półki, między innymi za sprawą stworzonych z rozmachem i wiernie odwzorowanych miast, Jerozolimy, Damaszku czy Akki, które nadawały kapitalny klimat, specyficzny dla tych miejsc w czasach średniowiecza. Mieszanka parkour, totalnej swobody w poruszaniu się, historii wypraw krzyżowych znalazła mnóstwo fanów, co można dostrzec w liczbie sprzedanych egzemplarzy. Gra okazała się oryginalna i nietypowa, ale też niestety nie pozbawiona błędów. Gracze narzekali między innymi na powtarzalność oraz małe zróżnicowanie zadań pobocznych i drobne niedociągnięcia techniczne. W Assassin’s Creed 2, według twardych zapewnień Ubisoftu te, oraz inne mankamenty miały zostać poprawione i co zakrawa na cud, twórcy faktycznie wzięli sobie te słowa do serca.


W poprzednim odcinku

Fabuła poniekąd ciągnie historię znaną z poprzedniczki, która przedstawiała się tak: Desmond Miles, barman z zawodu, człowiek nieświadomy swojego pochodzenia, zostaje wbrew własnej woli zmuszony do współpracy z korporacją Abstergo Industries. Jest ona, jak się dowiadujemy, współczesnym zakonem templariuszy. Stworzyli oni specjalne urządzenie pozwalające na odczytanie wspomnień z pamięci ludzkiego genu, a wszystko po to by odzyskać potężne artefakty: Piece of Eden. Za sprawą Desmonda wędrujemy do dalekiego wschodu i poznajemy losy Altaira Ibn Al-Ahada, jego bardzo dalekiego przodka.


Powrót do przeszłości

W kontynuacji bohater ma problemy z dręczącymi go wizjami, które prawdopodobnie są skutkiem trwających w dalszym ciągu badań. Z odsieczą przychodzi jedna z pracownic korporacji imieniem Lucy Stillman, która pomaga chłopakowi uciec, a następnie kradnąc wszelkie dokumenty dotyczące Animusa, dostaje się z nim do jednej z kryjówek asasynów, gdzie powstaje ulepszona wersja maszyny. Desmond, za namową dziewczyny, udaje się ponownie w wyprawę do przeszłości. Tym razem on sam chce wspomóc asasynów w walce. Udajemy się do piętnastowiecznych Włoch, w których zakończyło się średniowiecze, a rozpoczyna się epoka renesansu. Ezio Auditore da Firenze będzie postacią, którą tym razem przyjdzie nam pokierować. Młody, włoski szlachcic, pełen charyzmy kobieciarz o walecznym usposobieniu.

Pomysłowość twórców nie zna granic, gdyż pierwszą styczność z Ezio mamy podczas jego narodzin. Uruchamia się minigra typu quick time events, podczas której jako niemowlę zapoznajemy się jako tako ze sterowaniem. Polega to na tym, że w odpowiednim momencie naciskamy klawisz powodujący poruszenie nóżkami czy rączkami dziecka. Zabieg nietypowy, ale bardzo fajny i oryginalny. Po tym, czas nieco przyśpiesza i wcielamy się w siedemnastoletniego młodzieńca przygotowującego się do walki na pięści przeciwko Vieri de Pazzi i jego ludziom, którzy obrażają rodzinę chłopaka. Po powrocie do domu, jego ojciec i bracia zostają nieoczekiwanie zabrani przez strażników i w końcu giną z rąk nieznanych spiskowców. Przepełniony żalem i goryczą bohater pragnie znaleźć winowajców i dokonać zemsty. Tak właśnie zaczyna się wielka przygoda.


Piękne Włochy

Assassin’s Creed 2 to gra majestatyczna. Tereny są rozległe, a krajobraz niesamowity. W zasadzie oprócz samego grania, warto zrobić sobie małą wycieczkę krajoznawczą. Odwiedzimy Florencję, która uważana jest za kolebkę renesansu. Udamy się do Wenecji, miasta pełnego wodnych kanałów, na wspaniały festyn pełen błaznów i ludzi w maskach, a w chwili relaksu popływamy gondolą, podziwiając architekturę obszaru. Konno przekroczymy górzyste Apeniny, błotniste Forli, oraz Toskanię - klimatyczny teren pełnen łąk i pól z drzewkami oliwnymi. Jak na prawdziwego szlachcica przystało, Ezio posiada piękną willę w mieście Monteriggioni, w której będziemy mogli odsapnąć i która stanie się naszą bazą wypadową. Jak już wiemy, wierność, z jaką zostały przedstawione krainy w grze, nie odbiegają w żaden sposób od tych z rzeczywistości. Bazylika Santa Maria Novella, pałac Medyceuszy, kościół Santa Maria del Fiore czy Bazylika i Dzwonnica Świętego Marka to jedne z piękniejszych miejsc w Assassin’s Creed 2. Jest ich dużo więcej, chociaż te pomniejsze budowle są do siebie bardzo podobne. Renesansowe Włochy to także czas, kiedy żyły wielkie postacie jak Leonardo da Vinci (będącym bliskim przyjacielem Ezio, wyposażającym go w dziwne wynalazki), Aleksander VI, Niccolo Machiavelli.


Chcesz kupić, to płać

Istotnym aspektem będą pieniądze, bez których praktycznie byłoby dużo trudniej. Jest wiele sposobów na ich zdobycie, na przykład wykonywanie zadań, poszukiwanie skrzyń z bogatą zawartością, czerpanie korzyści ekonomicznych z odnowy podupadłego Monteriggioni, bądź zwykła kradzież. Gdy nasza kiesa nieco się powiększy, możemy udać się do stoiska jednego z kilku handlarzy, by dokonać zakupu bardzo pomocnego towaru. Na wyprzedaży znajdzie się uzbrojenie, możliwość zmiany koloru stroju, zbroje, mikstury lecznicze oraz trujące, mapy ułatwiające znalezienie skarbu, a także obrazy zwiększające wartość materialną willi Ezio.


Mieczem go

Uzbrojenie włoskiego asasyna jest znacznie bardziej rozmaite niż Altaira. Standardowo bohater posiada dwa zabójcze ostrza ukryte na przedramieniu, noże (którymi może ciskać na odległość), bombki dymne oraz skonstruowany przez Leonarda da Vinci pistolet i zatrute ostrze. Świetne prezentuje się efekt działania trucizny zaaplikowanej przez zatrute ostrze, po której wróg miota tym co trzyma w dłoni na lewo i prawo, raniąc osoby starające się mu pomóc, co jest podobne do sytuacji, kiedy podczas imprezy urodzinowej, dzieci starają się na oślep uderzyć w piniatę. Ponadto Ezio może wyposażyć się w różne miecze, bułaty i młoty dostępne w sklepie. Są jeszcze topory, halabardy i włócznie, które możemy wyrwać strażnikom i wbić im je w ciało. Dla żartu (bądź nie) twórcy udostępnili bronie dość niekonwencjonalne, typu miotła czy wędka, ale walka nimi uruchamia animację dostępną dla mieczy, a czasem topora, co wygląda dość komicznie.


Od czego zacząć?

Liczba rodzajów misji, także uległa znacznemu powiększeniu w stosunku do pierwszej odsłony. Bierzemy udział w pościgach powozem albo zwyczajnie na własnych nogach, śledzimy, poszukujemy, tudzież eskortujemy kogoś. Czasem przyjdzie nam podjąć się roli ochroniarza. Powalczymy na pięści, zdobywając uznanie publiki lub spełnimy się jako dostawca. Wielką frajdę sprawią chwile, kiedy będziemy musieli wykazać się nie lada znajomością akrobatyki. Kwintesencją gry pozostały jednak skrytobójstwa ważnych osobistości. Dodatkowo zabawę wydłużą znaleziska w postaci stron kodeksu, piórek, punktów widokowych. Problemem jest fakt, że twórcy zbyt usilnie stawiają na walkę, której jest zbyt dużo, a jej poziom trudności jest banalnie niski. Na początku sprawia to frajdę, lecz z czasem staje się monotonne, chociaż ciosy kończące walkę są widowiskowe.


Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?

Jeśli jednak znajdą się tacy, którzy nie poradzą sobie w walce z przeważającą liczbą wrogów, bądź zapragną zabawić się w profesjonalnego asasyna, mogą dać nogę albo odwrócić uwagę stróżów prawa. Wybierając ucieczkę, odnajdujemy wózek z sianem, posyłamy bombkę dymną pod nogi, powodując krztuszenie się naszych prześladowców lub rozrzucamy monety, by uzyskać wsparcie biedoty, która łapczywie rzuci się na ziemię za pieniędzmi i utrudni pościg. Ostatecznie możemy dać nura w głęboką wodę, co definitywnie zakończy rajd po mieście. Dziwne, że nikt poza Ezio nie potrafi pływać. W innym przypadku posłużymy się pomocą jednej z frakcji. Piękne kurtyzany pozwolą nam się wtopić w tłum, złodzieje sprowokują strażników do opuszczenia stanowiska, natomiast najemnicy z dzikością w oczach rzucą się na nich i będą zacięcie walczyć aż do utraty ostatniej kropli krwi.


Kilku na jednego

Napotkani wrogowie będą wyróżniać się dzięki stopniowi wojskowemu, jaki uzyskali w boju. Zwykli żołnierze nie będą żadnym wyzwaniem. Sprawy nieco skomplikują się przy elitarnym strażniku lub dowódcy, którzy posiadając cięższą zbroję i większe doświadczenie hardo będą odpierać ataki. Nowością będą tak zwani Szukacze, przeczesujący dokładnie podejrzane miejsca. Chowając się w sianie, możemy być narażeni na nabicie przez nich na włócznie. Jest też typ przeciwników umiejący, podobnie jak sprawny asasyn, przemierzać dachy budynków, byle tylko nas dopaść. Najbardziej trzeba uważać na opancerzonych, lecz powolnych Brutali okupujących ziemie oraz Łuczników umiejscowionych w ważnych punktach widokowych.


Żyjące miasto

Oprawa audiowizualna to istna perełka. Magiczny, renesansowy klimat od samego początku gry zachwyca. Każda postać jest wykonana z ogromną dbałością, przypominając nam gdzie jesteśmy. Biedacy proszą o jałmużnę, prostytutki kuszą swoim wdziękiem, wszędzie kręcą się mieszczanie, kupcy zachęcają do zakupu swoich towarów, a strażnicy dzielnie trwają na swoich posterunkach lub dokonują obchodu najbliższej okolicy w poszukiwaniu podejrzanych typów. Wenecja nocą oczarowuje romantycznym nastrojem, zwłaszcza lecąc jak Ikar w przestworzach podczas festynu. Za muzykę odpowiada znany kompozytor Jesper Kyd, który ma na swoim koncie udźwiękowienie innej gry ze skrytobójcą w roli głównej, Hitmana. Dialogi są przyjemne, na targu usłyszymy szmery przekupni, a podczas skoku z wysokości poczujemy wręcz powiew wiatru.


Istny diament

Rzadko się zdarza, by sequel był aż tak dobry i definitywnie miażdżył pierwowzór. Fabuła z czasem robi się tak wielowątkowa, że można się pogubić. Postacie częściowo przenikają przez siebie, jednak jest to drobiazg. Assassin’s Creed 2 bardzo mało brakuje do perfekcji, a dzięki wielu innowacjom zapewni co najmniej piętnaście godzin dobrej zabawy. Mało która produkcja tak uzależnia. W to trzeba zagrać!


Plusy:

  • barwne i ogromne krainy
  • obszerny wachlarz broni
  • oprawa audiowizualna
  • wysoka grywalność
  • długi czas zabawy

Minusy:

  • niski poziom trudności
  • za dużo walki

Oto zwiastun gry:


Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


9.5
Ocena recenzenta
Tytuł: Assassin's Creed II
Producent: UbiSoft Montreal
Wydawca: UbiSoft
Dystrybutor polski: UbiSoft
Data premiery (świat): 4 marca 2010
Data premiery (Polska): 4 marca 2010
Wymagania sprzętowe: Core 2 Duo 2.6 GHz, 1.5 GB RAM, karta grafiki GeForce 8800 lub lepsza, 8 GB HDD, Windows XP/Vista/7
Nośnik: 1 DVD
Strona WWW: www.assassinscreed2.com
Platformy: PC
Sugerowana cena wydawcy: 129,90 zł



Czytaj również

Assassin's Creed II
Kultura, sztuka... i krew zdrajców
- recenzja
Przeznaczenie bogów
Nijakie oblicze mierności
- recenzja
Assassin's Creed Odyssey
W poszukiwaniu tożsamości
- recenzja
Assassin’s Creed: Herezja
Przepychanki w Abstergo
- recenzja
Assassin's Creed Origins – Tryb Wycieczki
Turysta w upale
- recenzja

Komentarze


de99ial
   
Ocena:
+4
A o absurdalnych zabezpieczeniach ani słowa? Dlaczego?
19-11-2010 16:56
Daviduzz
   
Ocena:
0
Najwyraźniej autorowi gra się za bardzo spodobała. :) Przyznam jednak, że jak się już przebrnie przez ewentualne problemy z zabezpieczeniami to gra naprawdę dużo frajdy daje.
19-11-2010 18:41
Fenrir
   
Ocena:
0
W przypadku gier Ubisoftu ostatnio warto sięgać po edycje konsolowe, tam nie ma tego kretyńskiego zabezpieczenia. U mnie AC2 czeka w kolejce na przejście w edycji na PS3.
19-11-2010 18:45
Landovsky
   
Ocena:
0
@de99ial

Wszędzie wałkowany był już ten temat - zarówno w recenzjach jak i osobnych artykułach. Po co miliard pisać coś, co tak na prawdę nie jest związane z samą grą?
19-11-2010 18:54
angel21
   
Ocena:
0
Właśnie nie skupiałem się na zabezpieczeniach, bo nie ma sensu. Grę uruchomiłem, więc po cóż się nad tym rozwodzić? :). Gdyby to było istotne to w zasadzie w tych czasach niemal każda gra miałaby minus dotyczący kłopotliwości z zabezpieczeniami.
19-11-2010 21:35
~Janosik

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie no, ludzi z wyobraźnią nie brakuje. goracepapu dał tej grze 0.5/10. Każdy dzisiaj chce zabłysnąć przez kontrowersję. Ludzie, żal mi was czasem.
20-11-2010 12:26
angel21
   
Ocena:
0
Osobiście ciekawy jestem jakie wady, a tym bardziej zalety dałby tej grze ^^
20-11-2010 15:52
~olewka

Użytkownik niezarejestrowany
    ...
Ocena:
0
głupiego jak but głównego bohatera który zachowuje się jak małe dziecko ? Fabułę jak dla 15-latka ?
20-11-2010 23:01
Daviduzz
   
Ocena:
0
No bez przesady, nie ma co się czepiać do fabuły. Ciekaw jestem też tego, w czym się rzekomo przejawia dziecinność głównego bohatera.
22-11-2010 00:14
~kapisss

Użytkownik niezarejestrowany
    assasin s creet 2
Ocena:
0
co fajne ja mam to i jestem w sekwencja 9 wzpomnienie 2
17-12-2010 11:26

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.