» Recenzje » Armada #15: Polowanie

Armada #15: Polowanie


wersja do druku

Pod zwiniętymi żaglami


Armada #15: Polowanie
Pogłoski o śmierci Navis były mocno przesadzone. Seria Armada doczekała się piętnastej już odsłony, na którą polscy czytelnicy czekali nieco ponad pół roku od publikacji oryginału. Wydawnictwo Egmont nie opuszcza bowiem kosmicznej flotylli, która sunie w sobie tylko znanym kierunku.

Brak pewnego kursu nie może stać się udziałem głównej bohaterki tak długiego cyklu. Navis w przeszłości służyła jako agentka Armady, lecz z czasem zaczęła kwestionować metody postępowania swoich przełożonych. Jean David Morvan musiał więc znaleźć nową formułę funkcjonowania ostatniej Ziemianki i postanowił odciąć ją od oficjalnych zobowiązań. Navis została najemniczką i od tej pory sama może decydować, w jaki zakątek kosmosu rzuci ją los.

Przeniesienie akcji w nieokreśloną kosmiczną przyszłość było zawsze dobrą okazją do skomentowania określonej ziemskiej teraźniejszości. Armada podejmowała rozmaite zagadnienia polityczne i społeczne. W Polowaniu na warsztat wzięto ekologię. Już w przeszłości polityka Armady, która dopuszczała przekształcanie całych planet zgodnie z interesem wpływowej rasy, trafiała na wokandę. Tym razem oskarżenie jest bardziej prozaiczne. Oto kilka bogatych osobistości lubi dla rozrywki pozabijać inne stworzenia, a Navis razem z Bobo i Snivelem zostają zatrudnieni do przygotowania pola walki. Jak nietrudno się domyślić, w pewnym momencie łowcy stają się ofiarami, a czytelnik otrzymuje prostą w przekazie proekologiczną opowiastkę. Philipe Buchet ubiera przy okazji Navis i jej towarzyszy w nowe, odpowiednie dla tematu kreacje.

Wszystko to nie jest przesadnie pasjonujące, a największym wrogiem scenarzysty stają się rozmiary serii. Morvan co i rusz ustami bohaterów przypomina wydarzenia z przeszłości, jakby cały czas musiał zakorzeniać fabułę Polowania w kontinuum Armady. Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę powracającą postać humanoidalnego podopiecznego Atsukau, który staje się jednym z kluczowych bohaterów cyklu. Autorzy zdają się przygotowywać czytelnika na związany z tą postacią mocniejszy zwrot akcji, który - miejmy nadzieję! - nastąpi w kolejnym tomie. Armadzie przydałby się bowiem mocniejszy powiew kosmicznego wiatru w żagle. Inaczej seria będzie skazana na ciągły dryf.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Seria Armada to jeden z tych tytułów, które poleca się bez mrugnięcia okiem każdemu, kto chce przeczytać dobre komiksowe science fiction. W krok za "polecanką” dodaje się jednak zazwyczaj zastrzeżenie: "ale pamiętaj – najlepsze były pierwsze tomy”. Żadnemu cyklowi nie funkcjonuje się lekko w cieniu swojej legendy. Armada jest tej prawidłowości najlepszym przykładem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


5.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 2
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Armada #15: Polowanie (Sillage T.15: Chasse gardée)
Scenariusz: Jean-David Morvan
Rysunki: Philippe Buchet
Kolory: Philippe Buchet
Seria: Armada
Wydawca: Egmont
Data wydania: 18 czerwca 2013
Liczba stron: 46
Format: 215x290 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788323761488
Cena: 29,99 zł
Wydawca oryginału: Delcourt
Data wydania oryginału: 2012



Czytaj również

Armada (wyd. zbiorcze) #4
Upadki i wzloty Navis
- recenzja
Armada (wyd. zbiorcze) #3
Super agentka czy dziewczyna w opresji?
- recenzja
Armada (wyd. zbiorcze) #2
Niby zabawnie, a jednak poważnie
- recenzja
Armada (wyd. zbiorcze) #1
Przygody charakternej agentki
- recenzja
Książęta Demony #1: Książę Gwiazd
Kosmiczny James Bond
- recenzja
Francuski łącznik #2
Czyli co we Francji piszczy

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.