» Recenzje » Ares Project

Ares Project

Ares Project
Ziemia została zdewastowana przez tysiące lat ludzkiej działalności. Podjęto walkę o przetrwanie miliony kilometrów dalej. Czerwona Planeta uległa terraformacji, a cztery wielkie frakcje walczą o przyszłość. Brian i Geoff Engelstein w grze Ares Project próbują przedstawić symulację potyczek w wojnie o losy Marsa. Czy udało się im stworzyć emocjonującą strategiczną grę karcianą?
Surowe piękno Czerwonej Planety
Najpiękniejszą częścią graficzną całej gry jest niewątpliwie ilustracja wieczka Ares Project, która przedstawia wszystkie cztery frakcje walczące o dominację na Marsie. W podłużnym, lakierowanym, wykonanym ze średniej grubości tektury pudełku nie znajdziemy żadnej wypraski ani przegródek. W zestawie umieszczono kolorową, bogatą w przykłady instrukcję do gry (napisaną niestety trudnym językiem) oraz 4 dodatkowe opisy zasad dla każdej z frakcji. Karty, których w Ares Project jest 220, utrzymane są w ciemnej tonacji, a szczątkowej ilości ilustracje - w stylu mocno spartańskim. Szkoda, że nie pokuszono się o zatrudnienie dobrego grafika. Gra karciana bez klimatycznych ilustracji zawsze sporo traci. Ekrany dla poszczególnych frakcji to grubszy papier – na szczęście polakierowany, co sprawi, że powinien przetrwać sporo rozgrywek. Na plus grze na pewno trzeba zaliczyć maty graczy i planszę Pogranicza (Frontier). Są wykonane z grubej i do tego lakierowanej tektury. 4 kości dołączone do zestawu wyróżniają duże, wyraźne oczka. Całości obrazu gry dopełnia 360 żetonów z grubej tektury – ze zróżnicowanymi ilustracjami dla poszczególnych frakcji. Oprawa graficzna gry, choć kolorowa, jest jednak mocno spartańska, przez co ciężko budować klimat w czasie rozgrywki. Na szczęście wszystkie elementy wykonano na bardzo wysokim poziomie.
Strategia w marsjańskim pyle
Gra posiada podstawowe i pełne zasady gry, jednak nawet te bazowe są dosyć skomplikowane i sami twórcy zalecają, aby przećwiczyć je kilka razy i dopiero potem przystąpić do właściwej rozgrywki. W Ares Project mamy do wyboru cztery zróżnicowane frakcje:
  • Terrans – pozostałość z ziemskich sił obrony, sojusz traktowany jako ostatni bastion demokracji
  • Kahoum – starożytni kabaliści obdarzeni mocami psychicznymi, którzy do tej pory żyli w ukryciu i w chwili obecnej są gotowi ujawnić swoje istnienie reszcie ludzkości
  • Colossus – zespół renegatów złożony ze źle opłacanych naukowców, którzy ukryli się w sekretnym laboratorium, aby stworzyć doskonałą machinę wojenną – "Colossus"
  • Xenos – rdzenni mieszkańcy Marsa, którzy spali w swoich dormitoriach przez milenia, a teraz prawdopodobne istoty zostały przebudzone przez ludzi
Sercem każdej frakcji jest jej talia kart. Dzielimy je na:
  • budynki zwykłe i specjalne – karty są podzielone na dwie połówki i wybranie odpowiedniej determinuje, jakie typy jednostek będziemy produkować
  • ataki – określają, o jakie cele i w jaki sposób możemy walczyć
  • specjalne – które dają specjalne bonusy przy zagraniu po wykonaniu odpowiednich instrukcji
Tura gracza rozpoczyna się od zagrania jednej karty z ręki. Jeżeli jest to budynek, możemy położyć ją koszulką do dołu. W ten sposób wprowadzamy budowlę do gry. W następnych turach będziemy mogli kłaść karty z ręki koszulką do góry na określony budynek – w ten sposób zagrywamy surowce niezbędne do produkcji jednostek wojskowych. W pełnej rozgrywce karty możemy zagrywać też w innym celu, np. jako kartę wzmocnienia (Attached card). Jeśli zagramy kartę ataku, rozpoczyna się walka. Na końcu tury wszyscy gracze uzupełniają swoją rękę do 3 kart i akcje podejmuje kolejny uczestnik rozgrywki.
Aby zdobywać punkty, musimy przede wszystkim walczyć. Atakujący wybiera w sekrecie swoją kartę i jedną z dwóch kart wyboru walki (Deep Strike/Raid – 3 tury lub Normal Attack – 6 tur bitwy), każda determinuje inny cel (Frontier lub Baza Przeciwnika). Potem obrońca przystępuje do fazy konstrukcji (Construction) – zamienia karty surowców na żetony jednostek, które produkuje odpowiedni budynek. Atakujący ujawnia wybrany cel ataku. Następnie sam produkuje odpowiednie oddziały. Gracze zgodnie z zasadami przydzielają swoje siły do linii ataku, których położenie mogą modyfikować dzięki określonym zasadom specjalnym. Można jeszcze próbować ucieczki. Jeżeli obie strony pozostają na polu walki, dochodzi do bitwy. Wynik jest determinowany przez rzut kośćmi. Trafienie zostaje zaliczone, jeżeli nasz oddział osiągnie wynik równy lub niższy od poziomu wskaźnika (po użyciu wszelkich możliwych modyfikatorów) ataku przeciw określonemu typowi jednostki obrońcy (parametry są wymienione na karcie budynku atakującego). Wynik 6 na kości zawsze oznacza pudło. Poszczególne oddziały mogą posiadać jedną z wielu zdolności specjalnych.
Zwyciężyć w grze możemy na dwa sposoby: albo podbijając Bazę Przeciwnika, albo gdy obu graczom skończą się karty. W tym drugim przypadku wygrywa ten, kto zdobędzie większą ilość punktów, które zdobywamy przede wszystkim podczas ataków (gdy kontrolujemy Pogranicze). Ares Project nie należy do gier łatwych i do sprawnej rozgrywki (oprócz podstawowych i pełnych, każda frakcja posiada własne, specjalne zasady) trzeba kilku, a może nawet kilkunastu rozgrywek. Gra jest z pewnością dobrze przemyślana i pozwala na masę różnorodnych strategii dzięki mocnemu zróżnicowaniu frakcji. Z drugiej strony ilość niezbędnych do opanowania reguł może zniechęcić zwłaszcza początkujących planszówkowiczów.
Trudny symulator walki
Ares Project to z pewnością tytuł przeznaczony dla wytrwałych strategów poszukujących dużego wyzwania. Mimo spartańskiej oprawy graficznej i raczej umownego marsjańskiego klimatu, jest to porządny kawałek dobrej, przemyślanej gry karcianej. Skomplikowanie zasad, które dla początkujących może być największą wadą, dla zaawansowanych graczy stanie się niewątpliwie największą zaletą tego tytułu – każda frakcja jest inna i ma unikalne zdolności, więc grywalność będzie spora. Ares Project to pozycja, która zyskuje dopiero po bliższym poznaniu (o ile damy jej szansę). Plusy:
  • duże zróżnicowanie poszczególnych frakcji
  • ilustracja na wieczku
Minusy:
  • czysto umowny klimat
  • skomplikowanie zasad
  • spartańska oprawa graficzna
Dziękujemy sklepowi Rebel.pl za udostępnienie gry do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Ares Project
Typ gry: strategiczna, karciana niekolekcjonerska
Projektant: Brian Engelstein, Geoff Engelstein
Ilustracje: Jason Greeno, Michael N. Jackson, Gary Simpson
Data wydania oryginału: 2011
Wydawca polski: Z-man Games
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 13 lat
Czas rozgrywki: ok. 60 minut
Cena: 149,95 zł



Czytaj również

Troyes
Magia kości?
- recenzja
Grimoire
Czary mary, weź pałeczkę do ręki
- recenzja
Genesys: Krainy Terrinoth – Mniejsze zło
Pierwsze kroki wędrówek w mroku
- recenzja
Erpegowe polecajki 2023
Podręczniki pod choinkę
Gotyckie piekło na Wybrzeżu Mieczy
Przegląd polskiej linii wydawniczej D&D 5E
D&D: Xanathara przewodnik po wszystkim
Jest na czym zawiesić oko
- recenzja

Komentarze


~berni

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jeżeli ilustracja na wieczku jest plusem gry, to chyba słabo z taką grą ;]
11-04-2012 21:41

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.