» Blog » Arcane numer 1
08-07-2006 03:00

Arcane numer 1

W działach: rpg mag, props, hałasy | Odsłony: 4

Arcane numer 1
Idąc za namową Kaduceusza (i po tym jak dowiedziałem się od Sejiego, że w bazie czasopism nie umieszczamy szekspiro-języcznych rzeczy) postanowiłem zrecenzować kolejny mag RPG'owy, tym razem padło na Arcane.
To dość dziwne uczucie recenzować coś do czego czuje się tak wielką nostalgię. Przygodą z Arcane (brytyjskim miesięcznikiem o rpg który ukazywał sie w latach 95-98) zacząłem od numeru ósmego z 1996 roku (masakra to już dekada minęła), znalazłem go w księgarni (leżał koło Dragon'a - na coś się jednak Dragon przydał) podczas wakacji spędzonych na obczyźnie (jeżeli mnie pamięć nie myli to podczas tych wakacji nabyłem też drogą kupna GURPS'a i Earthdawna z dodatkami). W następnym miesiącu (bo to były długie wakacje) udało mi się zdobyć jeszcze numer 7, ale upłynęło 8 długich lat zanim skompletowałem wszystkie 18 numerów które zagościły na tym łez padole. Arcane to 92 kolorowe stronice wypełnione, recenzjami, artami, przedstawieniami systemów, darmowymi mapami, almanachami, newsami, i (co było dla mnie bardzo ważne w wieku 16 lat) - reklamami gier (internet w drugiej połowie lat 90'tych prawie w naszym kraju nie istniał [propsy i szacunek dla AWO, za ściaganie dla mnie setek nieoficjalnych dodatków do AD&D i logów list mailowych] a każda informacja o nowościach była na wagę złota, pozatym za młodu jarały mnie okładki [już się z tego wyleczyłem]).

Wracając do numeru pierwszego:

> Strona 7 wstępniak Steve'a Fargera w którym snuje on sny o potędze i przedstawia głowne zalożenia magu, troszke zdawkowo, ale chociaż na temat.

> na Stronie 8 znajduje sie bardzo miłe wprowadzenie do świata gier karcianych poza standardowym "z czym to się je i jak to działa" zaserwowano nam ranking gier najciekawszych (Magic, Marvel Overpower, Hersey: Kingdom Come, Mythos (yes, yes!), Netrunner (YES, YES!), Shadowrun oraz Shadowfist) i tych dla których drzewa poświęciły swe żywota na marne - Jan-Ken-Po (w secie znajdowała się karta "you lose!), Dragon Wrath (hiszpański rip-off magica z maskarastycznie słabymi ilustracjami), Spellfire (atak TSR'u na świat karcianek - z przeżutymi i wyplutymi ilustracjami wcześniej zgnanymi z setek dodatków do DnD, którymi TSR podtapiało rynek przez lata). To tyle o karciankach.

> Strona 10: Zapowiedź FRUP'a, którego zamierzał wydać pod koniec 96 roku Hoghshead. James Wwalis tak opowiada o tym czym jest FRUP - "byłem w Ameryce, tuż po zerwaniu z moją dziewczyną, właśnie skoczyłem czytać "szatańskie wersety" i spędzałem 26 godzinę w PKS'ie. Nagle, doznałem olśnienia: jak wyglądałby świat na który z nieba spadły podręczniki do DnD, a jego mieszkańcy odebrali to jako przesłanie od bogów?". Niestety nie wydaje mi się że ten projekt ujrzał kiedykolwiek światło dzienne.

> Strona 12 - newsy: Opis "Virtual World" gigantycznego salonu gier w Londynie, jedna z ciekawszych atrakcji był symulator mechów, w którym można było ssię zmierzyć ze swoimi znajomymi (przynajmniej do czasu zakończenia gry)na polu walki. Cena 7 funciaków za grę. Dodatkowo opis procesu sądowego wytoczonego games workshop przez amerykańskich właścicieli sklepów - chodziło o monopolistyczne metody oraz "zmienne humory" na jakie wystawieni byli dystrybutorzy. GW przegrało proces. Krótki art zapowiadającym komputerowego Hexena z raven software i info na temat Dungeon Keepera, wieści o zamknięciu White wolfowego maga Inphobia, nowości z GW (Codex Imperial Guard) opis City Designera a ProFantasy Software i przedstawienie TSR'owego Dragon Dice. I jeszcze zapowiedzi dodatku Homelands do Magica, 1,5 stronicowe przedstawienie In Nomine (z SJG). kolumnie wieńczył artykuł o internecie i ciekawszych stronach w nim sie znajdujących.

> Strona 24: Temat Numeru - Flying High 4 strony przedstawienia Feng Shui i Shadowfista połączonego z wywiadem z ziomami z Deadlus. Ogólnie fajnie sie czyta to co do powiedzenia ma John Tynes i jakie gry preferują ludzie z wydawnictwa (Over the edge (jeżeli nie wiecie co to jest, powinniście się wstydzić :P), Star Wars RPG, Millenium's End (po dziś dzień nikt nie przebił systemu tabelek trafień z broni palnej przedstawionych w ME (jeżeli chodzi o modern i walkę z terrorystami) - to sie nazywa dopiero SIM), Earthdawn, CoC). Aha i „tagline” z tego wywiadu to: „W Feng Shui można spoktać wszystko począwszy od złomowiskwych cyberpunków, przez skorumpowanych gliniarzy a na antycznych chińskich demonach kończąc”

> Strona 28: Shadowfist - recka karcianki (ocena 8/10) Co zawsze podobało mi sie w Arcane to fakt, ze oprócz osoby recenzującej głos miały także 4 inne osoby z redakcji, które w kilku staniach podsumowywały produkt. Oprócz opisu tego czym jest gra, jak składać deck itd, zawsze pojawiało się zdjęcie przykładowego rozłożenia kart na stole z opisami co i jak - po prostu miód. [tagline] „Shadowfist to najlepsza nowa kolekcjonerska gra karciana dostępna na rynku”.

> Strona 30 - recka Feng Shui (ocena 9/10), nie dość że gra dostała tak wysokie noty, to magazyn przyznał jej "seal of apporval" - pieczęć dla najwartościowszych produktów aktualnie znajdujących się na rynku. „Podręcznik czyta sie doskonale, od pierwszych stron widać że to robota doświadczonych graczy”.

> Strona 32 - 15 minut, albo przewodnik Arcane po odwołaniach do gier fabularnych w Pop kulturze. Fajny ilustrowany kadrami z filmów oraz kreskówek art o tym kto i kiedy geek-outował w danym programie czy tez filmie na tematy RPG'owe.

> Strona 34 - "Zaczynając od początku" Pierwszy z serii artykułów o tym jak stworzyć swój własny świat RPG od podstaw, dodatkowo autorzy serwują nam krótki felieton Braina Aldisa (mam nadzieje że wszyscy odrobili zdanie domowe i znają chociaż jedną jego książkę) na powyższy temat. W następnej części podobno będzie poruszona sprawa Flory i fauny w RPG'owych settingach.

> Strona 38 "Out of the Closet" dwustronicowy art o "mrocznych początkach" RPG, dodatkowo mamy dwugłos GyGax / Arenson - na temat "jak to było na prawdę" ;)

> Strona 40 "The Source" przegląd świeżych RPG'owych gadżetów począwszy od klamer na paski przedstawiającą Panią Bólu z Planescapea, a na mana counterach i zakładkach do książek ze smokami kończąc.

> Strona 43-50 Wkładka z 8 stronami settingu / przygody / haka zwącego się "The Laboratory". Znajdziemy w nim mapy laboratorium szalonego naukowca, opisy NPC'ów, lokacji, i haczyków na graczy. Wszystko w pełnym kolorze i bez systemowo - samo mięcho ;)

> Strona 52 "The Fine Art of Cartomancy" - kolejny "feature" o karciankach - tym razem redakcja omawia głownie założenia Magica, jak składać talie, jaki kolor wybrać, potwory, strategie, komba i całe to dobro.

> Strony 57 - 76 - prawie 50 recenzji podręczników, dodatków, gier komputerowych, karcianek i planszówek. Wspomnę tylko o tych, którym poświęcono troszkę więcej miejsca: Everway "Tam gdzie gracze muszą mieć całkowite zaufanie do MG, można natrafić na prawdziwe problemy" (ocena 6/10 - nawet Arcane może się czasem mylić) ;), Necromunda "Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego niż przyglądanie się rannej szumowinie czołgającej się desperacko w kierunku osłony" (ocena 8/10), Dragon Dice "Pragnę jedynie aby ta gra "załapała", bo inaczej raczej trudno mi będzie znaleść jakiś przeciwników" (ocena 9/10), Vampire: The Eternal Struggle "Autorzy w znakomity sposób przenieśli na karty uczucie zaangażowania w diaboliczną intrygę między nieumarłymi" (ocena 7/10)

> Strona 80 "The Great Library" - recki książek ("Żelazny Tron" Simona Hawke do Brithrighta otrzymał zasłużone 9/10 - bo jedna z najlepiej napisanych książek opierających się na światach TSRu)

> Strona 84 "Hot Metal" - recki i opisy figurek - znakomite zdjęcia z "nicaełkiem" pomalowanych miniaturek.

> Strona 87 - Listy do redakcji, materiałów flejmogennych nie stwierdziłem.

> Strona 90 "It was a time of darkness" - sztuka rozpisana na role w klimacie śmieszniejszych przedstawień znanego z łamów MiM'a "Tetrzyku Zielony Goblin" (czy jakkolwiek się tamta kolumna nazywała).

Na zakończenie - Arcane to jak wspominałem dla mnie całkowite mistrzostwo świata w dziedzinie magazynów RPG'owych, doskonały czysty, kolorowy, czytelny i zakręcony layout, wspaniałe podejście do tematu recenzji, doskonały (prawie zawsze) "temat numeru" i w miarę ciekawe arty (almanachy?). Arcane jest miarą, którą (niestety) mierzę wszystkie komercyjnie wydawane magi z najcześciej opłakanymi dla nich skutkami.

To by było na tyle. Jak podoba sie czytaczom takie podejście do przedstawienia magów zagramanicznych? Wiem że niektórym nie odpowiada forma "strona po stronie", ale dla mnie w ten prosty sposób najwygodniej przedstawia sie to co można znależć pomiędzy okładkami.

Autor dziekuje następującym artystom umilającym godzinę dwadzieścia spędzoną na klepaniu palcami w klawiaturę i wpatrywaniu się w LCD (w porzadku anty-alfabetycznym): Shine, Sephiroth (Ulf Soderberg nagrał prawie doskonałą kopię "Cathedrona", oczekiwałem jakiegoś odważniejszego kroku na "Draconian Poerty", ale nie można mieć wszystkiego), Mz412 (po siedmiu latach naczelni szmataniści sceny ambient / noise / dark elektro powracają z "Infernal Affairs", jak na kutystów namaszczonych przez czorciego kozła z odwróconymi rogami przystało zadanie domowe zostało odrobione po trzyktoć celująco (na 666) , ja osobiście w kunszt Nordvargra nigdy nie wątpiłem), Dissection (Jon Nodtveidt wyszedł niedawno z pierdla, a "Reinkarnos" [oprócz może dwóch kawałków] ssie MPS, na riffach z 94 roku niestety daleko nie zajedzie panie N. [no chyba że w więzieniu]) , Amorphis (Tomi Koivusaari nie będzie już chyba nigdy w stanie przebić kvltv zwącego się "Tales from the Thousand Lakes", ale "Eclipse" można nazwać lekkim ukłnem w stronę starszych płyt i to się chwali).

Dobranoc (i niech wam się kozły śnią).

EDIT: Po nieodrzałowanej śmierci Arcane, redaktorzy magazynu poskładali do kupy Places to go, People to Be, internetowy periodyk poświecony tematyce gier fabularnych. (wiecej info w linku).
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Deckard
    Się podoba... :)
Ocena:
0
Eh, bezsenność jakaś, bo tekstu dużo i jeszcze co ciekawsze cytaty wyjęte i przetłumaczone ;)

Ja proszę o więcej i najlepiej jeszcze inne wydawnictwa także - a z wymienionych kapel nie znam żadnej, ale to norma, bo jestem leniem a z ambientu to Klaus Schulze i jego a`la Alienowe kawałki mnie kręcą...
08-07-2006 10:50
Qball
   
Ocena:
0
No jak najbardziej wporządku:). Poproszę o więcej bo ciekawe i do tego czytało się przyjemnie:).
08-07-2006 13:35
Drozdal
    Uzupełnienia
Ocena:
0
//Qball// Kolejna recka będzie prawdopodobnie traktowała o numerze 51 Shadis'a z 98 roku.

//Deckard// Cytaty dorzuciłem, bo napisanie "no zrecenzowali to i to i dali taką a taką ocenę" nie miało jakoś dla mnie większego sensu :) . Co do muzyki to umieszczenie akapitu o niej traktującego na koncu wpisu, jest swoistym eksperymentem (jak na razie udanym) :). Z klimatów a`la ambientowych zawsze jest Brian Eno ("Music for Airports" na przykład) albo Steve Roach ("Dreamtime Returns", ale przejdzie w tłoku dowolna płyta z dziesiątek jakie wydał).

Sposób recenzowania bedzie oczywiście ewoluował, bo cały czas poszukuję takiej formy, w której czuc będę sie najlepiej (i jaka najfajnij bedzie się czytało).

I drobne uzupełnienie do tekstu (bo mi się przypomniało).

Pamiętam, że zakupiłem większość gier recenzowanych w tych dwóch numerach Arcane z 96 roku. Bazowałem jedynie na ocenach w magu (i nawet jeżeli recenzja dodatku miała wystarczająco wysoką notę (7+)to starałem się system zakupić). Kierując się reckami pozyskałem:
> Conspiracy X "Sprytnie miesza wystarczającą ilośc faktów i fikcji aby stworzyć tło które jest przerażająco wiarygodne",
> Mythos'a "Bez wątpienia jest to karcianka której zasady są najbardziej zbliżone do RPG'a" ,
> Midde Earth: The Wizards,
> Pendragona "Wsztskie zasady doskonale uzupełniają sie z settingiem abu stworzyć grę, w której nie ma innej możliwości tylko grać i zachowywać si jak jeden z rycerzy króla Artura"(pamiętam jak walczyłem e-mailowo z ISA w 99 aby ukochanego Pendragona),
> Ravenloft (bazując na opisie "Bleak House"),
> Golden Dawn do CoC "Golden Dawn jest fantastycznym, sprytnym i zgodnym z materiałami zródłowymi dodatkiem, ale tylko miejscami..., (piękna sprawa, chyba najciekawszy dodatek do CoC nie wydany przez Chaosium + Alister Crowley i epoka wiktoriańska),
> Palladium Fantasy Jeżeli grałeś w systemy Palladium i podobały ci się ich rozwiązania, a chcesz czegoś z posmakiem Fantasy, nie szukaj dalej" (no to było jedyne rozczarowanie, ale chociaż ilustracje i fluff był w miarę ciekawy - bo mechanikę Siembiedy trzeba omijać szerokim łukiem),
> Planescape (po przeczytaniu o "Uncaged: Faces of Sigil" - doskonałego przewodnika to 41 NPC'ach z miasta drzwi). I to by było na tyle poprawek.
08-07-2006 15:19
kaduceusz
    :-)
Ocena:
0
Trochę przegiąłeś z piramidkami dygresji i literówkami [Brain Aldis he he he], ale czyta się miło. Keep goin' :-D

Popieramy cycaty z tekstów i komentarze co kupiłes i dlaczego :-]
10-07-2006 16:08
Drozdal
   
Ocena:
0
//Duce: "Trochę przegiąłeś z piramidkami dygresji i literówkami"// Dully noted. Heh, Open Office nie zna kto to Brian Aldiss ;] Postaram się ograniczyć nawałnicę dygresji.
//Duce: "Keep goin' :-D"// Sie wie.
10-07-2006 16:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.