Apsik, apsik
Odsłony: 153Apsik, apsik. Dziś coś z zupełnie innej beczki, bo pełno tu kurzu. Ciekawe czy ktoś jeszcze zagląda na te blogi. Ech kiedyś to były czasy.
Masa inspiracji dyskusji, twórczy ferment i conflict vs. task resolution.
Kiedyś wogle wszystko było lepsze, mieliśmy na przykład erpegowe pisma i pisemka. Cóż Portal wiedział kiedy ze sceny zejść. MiM upadł dwa razy. Jedyne na co nas stać, to coś w stylu środkowego Gwiezdnego Pirata. Już elektronicznie, jeszcze nie gazetka reklamowa. No więc jest: k66 rpgzine . Za PWYW z DTR.
Albo gry, duże ze światem i normalnie na mechanice a nie silniku apokalipsy. Aby się wysmarkać rzuć +kichanie. Teraz każdy może napisać co mu się podoba. Ja na przykład napisałem dangerous red .
Rok 2011. Mroczna przyszłość, w której coś poszło nie tak. Miasto. Sprzedajne media, brutalna policja, bezduszne korporacje, ciężka fizyczna praca. Plan jak wydostać się z tego syfu wygląda tak: wykradamy masakrycznie ważny mikroprocesor, opylamy go kingpinowi za bilety na prom i spierdzielamy wszystkie do Nowej Nowej Zelandii.
Brzmi ciekawie? Też na DTR, za dolca.
Jeśli doczytałaś aż dotąd, jeśli doczytałeś aż dotąd, to pozdrawiam Cię strudzona Badaczko, strudzony Badaczu.
Ale, ale… co to za hałas? Rzuć no sobie na inicjatywę.