Anioły i Demony
W działach: Strażnicy Graala, rpg, scenariusze | Odsłony: 18
Notka nie dotyczy straszliwej zbrodni, jakiej dopuścił się Dan Brown pisząc o Graalu, ale dwóch najważniejszych sił mojego Opus Magdum (by Scobin). Uskrzydlona sesją u Zsu, któremu jeszcze raz ogromnie dziękuję za super zabawę i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie grania w scenariusz z Quentina, zasiadłam ponownie do dłubania w kampanii.
Prócz sił ziemskich, czyli bohaterów graczy, w gralicznym uniwersum ścierać się będą ze sobą moce Niebios i Piekieł. Już na samym początku kampanii pojawią się świetliste i mroczne istoty, które będą rozgrywać swoją odwieczna partię za pomocą pionków-herosów.
Po wielu próbach znalezienia sposobu rysowania w końcu znalazłam stylistykę „doskonałą”. Ilustracje stylizowane na średniowieczne zamierzam wykorzystać, aby pokonać dwóch największych wrogów wizji wieków średnich (oczywiście ich literackiej wersji). W grach fabularnych dominują dwie konwencje oraz estetyki prezentowania średniowiecza: REALISTYCZNA oraz FANTASTYCZNA.
Pierwsza ukazuje brudny, błotnisty i koniecznie deszczowy świat, w którym jedyna motywacją działania są brzęczące dukaty. Rycerze nie maja honoru, damy dawno utraciły dziewictwo, zbroje są ciężkie i nie da się w nich skakać jak w filmach Anime, zaś smoki dawno wymarły.
Druga wersja mrocznych wieków jest najczęściej plastikowa niczym zabawki z Happy Meala. Rycerze przestrzegają nawet kodeksu, ale jednocześnie często cierpią na Idioticus Paladinus, damy są czarodziejkami, zbroje mają koniecznie jeden naramiennik bardziej, zaś smoki to inteligentna rasa, której nie można zabijać pod żadnym pozorem.
W moim pomyśle na mini świat do kampanii odwołuje się do romansu rycerskiego, który w warstwie estetycznej ma być gotycko mroczny, zaś w warstwie konwencji heroiczny do granic fabularnej wytrzymałości. Dlatego trikiem, który mam nadzieję, że pomoże mi w starciu z tymi dwoma erpegowymi stereotypami, są ILUSTRACJE. Rysunki postaci cofające się do korzeni gatunku – symboliczne, sugestywne, mroczne i odwołujące się do lektur typu Pieśń o Rolandzie (łudzę się, że ktoś to jeszcze czyta…).
Oczywiście ilustracje zostaną udostępnione graczom nie tylko poprzez tego bloga, którego już wykorzystuje do manipulowania moją drużyną ;P W trakcie grania gracze otrzymają pomoce: fragmenty magicznych ksiąg, dawnych manuskryptów i oczywiście karty postaci dostosowane estetycznie do przedstawionych założeń. Zaproponowana w ten przebiegły sposób estetyka mam nadzieję, że zerwie z wyobrażeniowym przyzwyczajeniem i pomoże mi w odbudowaniu nieco zapomnianej konwencji romansu rycerskiego.
Zatem oto moi dwaj pierwsi żołnierze do walki z naiwnym realizmem i oklepaną fantastyką. Antagoniści istotni w całej kampanii i główni przedstawiciele dualistycznych sił.