» World of Warcraft TCG » Talie » Amerykański Mistrz

Amerykański Mistrz

Amerykański Mistrz
W miniony weekend zakończyły się w Las Vegas North American Continental Championships (NACC), które są jednym z trzech Mistrzostw Kontynentów w World of Warcraft TCG organizowanych przez Cryptozoic. Mistrzostwa Północnej Ameryki 2012 były ostatnim większym turniejem, który odbył się bez udziału kart z Tomb of the Forgotten. Mistrzostwa Azji, które odbędą się pod koniec czerwca, zezwalają już na użycie kart z najnowszego dodatku.

Rywalizacja w Las Vegas o tytuł mistrza Ameryki Północnej była ostatnią okazją na to, by zobaczyć jak gracze poradzą sobie na wielkim turnieju z metagame jeszcze nienaruszonym przez Tomb of the Forgotten. Większość stawiała na to, że zwycięży talia już wszystkim znana i tak też się stało. Ci, którzy mieli nadzieję, że jeszcze ktoś zdoła zaskoczyć w trakcie turnieju i wygrać grając nietypową talią, mogą czuć się zawiedzeni. Nowym Mistrzem Ameryki Północnej został Matthew Spreadbury, który pilotował znany archetyp talii o nazwie Viewless Wings Hunter. Deck ten nie tylko zajął pierwsze miejsce na turnieju. W top 16 aż 10 talii było opartych na Jaral of Gilneas i Viewless Wings, zaś Top 4 składał się tylko z takich decków.

Jest to niezwykła dominacja jednego typu talii na wysokim rangą turnieju. Gdy doda się jeszcze to, że 114 graczy na 305 uczestników wybrało klasę Hunter, to fakt ten może wywołać wśród wielu osób niechęć do gry, w której wszystko wskazuje, że w tej chwili tylko jeden typ talii i klasy liczy się w ogólnym rozrachunku. Zanim ktokolwiek wyrazi swoje niezadowolenie sytuacją zaistniałą w Las Vegas i skrytykuje drogę w jaką idzie WoW TCG, należy jednak przypomnieć sobie o tym, jak wyglądał metagame jeszcze pół roku temu. Talią, która skupiała uwagę wszystkich graczy na turniejach nie był alliance'owy Hunter, ale horde'owy Paladin oparty na Grand Crusader. Największa krytyka w tamtym czasie spadała właśnie na Rycerza Światłości, który zdominował metagame.

Od tamtego czasu metagame zmienił się dość znacznie. Kilka innych klas, takich jak Hunter, Mage, Rogue, Priest czy Death Knight zdołały wkroczyć na główną scenę turniejową, wygrywając lub zajmując czołowe miejsca na różnych DMFach lub Realm Championshipach. Pojawiały się wśród tych klas również różne archetypy, od bardzo agresywnych, po typowo kontrolne. Metagame w tym czasie przekształcił się kilkukrotnie, aż doszedł do aktualnego etapu, w którym rolę dominującej talii pełni Alliance Hunter. Gdy popatrzy się na WoW TCG z szerszej perspektywy, nagle okazuje się, że byliśmy świadkami ciągle ewoluującego metagame. Dominacja jednej talii wywoływała reakcję łańcuchową, której skutkiem było przesunięcie sił w budowę innych talii. Viewless Wings Hunter jest tylko epizodem tego pasma zmian. W związku z tym, jak silną talią okazał się Alliance Hunter na NACC, warto z bliska przyjrzeć się deckowi, który zakończył pewien etap historii WoW TCG.

Przedstawiam Wam spis talii Matthew Spreadbury'ego, który dzięki tej talii zdobył w tym roku tytuł Mistrza Ameryki Północnej.


Hero: Jaral of Gilneas

Allies:
4 Magni, the Mountain King
2 Jessa the Lifebound
3 Vanessa VanCleef
4 Edwin VanCleef
4 Yertle
4 Grumdak, Herald of the Hunt
4 Faenis the Tranquil
4 Boomer
4 Jeishal
4 Loriam Argos

Abilities:
1 Aspect of the Wild
4 Concussive Barrage
4 Avatar of the Wild
2 Quick Trap

Equipment:
4 Viewless Wings

Quests:
4 Leader of the Pack
4 Far from the Nest


Viewless Wings Hunter pojawił się na arenie turniejowej po raz pierwszy w trakcie tegorocznych Realm Championshipów i zajął tam wiele czołowych miejsc. Gracze konstruowali talie z Viewless Wings i Leader of the Pack na podstawie takich klas jak Rogue, Druid i Hunter, ale najpopularniejszą wersją tego archetypu był jego hunterowy odpowiednik i tak też zostało to do dzisiaj. Powodem tego jest siła kart dla Huntera, które charakteryzuje największa uniwersalność. Dzięki nim talia była w stanie zmierzyć się i zwyciężyć z wieloma różnymi deckami z metagame. Karty takie jak Concussive Barrage, Avatar of the Wild, Boomer czy Yertle są użyteczne w wielu przypadkach i mogą one służyć albo w celach defensywnych, albo ofensywnych. Mało która klasa posiada teraz tyle potężnych kart, co Hunter.


Rdzeniem, wokół którego kręci się reszta talii, jest połączenie dwóch kart: Viewless Wings i Leader of the Pack. To dwuczęściowe combo jest w stanie zadać przeciwnemu bohaterowi aż 20 punktów obrażeń. Wystarczy, że zagrane w piątej turze Viewless Wings przetrwa do szóstej, by móc wypuścić na pole bitwy 4 tokeny z ferocity. W dzisiejszym formacie Core nie istnieje zbyt wiele kart niszczących efektywnie pancerze, a nawet jeśli dana talia takie posiada, nie zawsze istnieje pewność dobrania ich przed nadejściem śmiertelnego ciosu. Dzięki pancerzowi każdy token posiada 5 punktów ataku.

Jest to przypadek, w którym na stole znajdują się tylko psy z Leader of the Pack. Istnieje moćliwość zadania jeszcze większej ilości punktów obrażeń - wystarczy, że jako szósty resource wykorzystamy stash Magni, the Mountain King, by stworzyć wraz z questem aż 5 tokenów, co daje razem 30 obrażeń. Mało kto potrafi przetrwać takie uderzenie.


Dzięki temu, że talia zawiera wiele tanich ally'ów, często zachodzi możliwość, że już samo wejście w piątej turze Viewless Wingsów może znacznie przybliżyć nas do zadania śmiertelnego ciosu. Istnieje sposobność zagrania ally'a w każdej kolejnej turze od samego początku gry. Przykładowa kolejność może być następująca:

1 tura - token z Magni, the Mountain King lub Avatar of the Wild
2 tura - Loriam Argos
3 tura - Grumdak, Herald of the Hunt
4 tura – Edwin VanCleef
5 tura – Viewless Wings, na stole znajduje się 6 ally'ów co daje nam sumę aż 42 punktów obrażeń.

Oczywiście, te rozważania są czysto teoretyczne. By powyższa sytuacja mogła zaistnieć, przeciwnik musiałby być nieprzytomny lub martwy. W praktyce, większość ally'ów zginie w trakcie walk jeszcze przed wstawieniem Viewless Wings. Przykład ten pokazuje jednak jak groźny może to być deck, jeśli nawet część armii utrzyma się na stole tak, by móc otrzymać dodatkowe punkty Assault. Talia zupełnie nie jest uzależniona tylko od udanego zagrania Leader of the Pack.


Mimo, że ten typ talii znany jest już od dłuższego czasu, twórcy wersji, która zdobyła największe laury w trakcie NACC, zdołali dodać kilka kart, które wcześniej nie były aż tak popularnymi wyborami. Tymi kartami są:


Vanessa VanCleef

Córka Edwin VanCleefa posiada naturalną synergię z jej ojcem. Gdy tylko Edwin zostanie zlikwidowany, powstaje wtedy okno dla Vanessy, by wkroczyć na scenę bez potrzeby płacenia jej kosztu. Możliwość wejścia ally'a za darmo zawsze w świecie WoW TCG jest w cenie. Dzięki takiemu zagraniu, kontroler może uzyskać wielką przewagę. Samo pokonanie Edwina nie jest łatwym zadaniem, a gdy do walki dochodzi jeszcze Vanessa, to nagle może się okazać, że przeciwnik nie ma już wyjść z tych tarapatów.

Synergia, która łączy te dwie karty, przez wielu często bywa ignorowana. Matthew Spreadbury, jak wielu jego towarzyszy z top 16 w Las Vegas, postanowił wykorzystać potencjał Edwina w 100% dzięki wsadzeniu aż trzech Vanessa VanCleef.


Jessa the Lifebound

Jessa the Lifebound nie jest kartą, która widziała wiele gier w innych taliach turniejowych, jednak w talii z Viewless Wings jest idealnym dodatkiem. Rzadko kiedy można długo ignorować ally'a z 5 punktami obrażeń. Dodatkowo, Jessa posiada umiejętność Protector, co powoduje, ze posiada ona również walory obronne. Jednak to, co powoduje, że idealnie pasuje do tej hunterowej talii, jest jej umiejętność generowania tokenów po jej zniszczeniu. Z płaszczem te tokeny mogą zadać aż 12 punktów obrażeń nieprzygotowanemu na taki atak przeciwnikowi.


Far from the Nest

Ten quest jest największą niespodzianką. Koszt sześciu zasobów, by umożliwić wejście z grobu do gry ally'owi o koszcie 3 lub mniej uznaje się w dzisiejszych czasach za bardzo drogą inwestycję, często wręcz nieopłacalną. Twórcy talii jednak zadecydowali, że koszt ten jest adekwatny do tego, co Far from the Nest oferuje w zamian, bo talia posiada wiele ally'ów o niskim koszcie. W późniejszym etapie gry quest umożliwia wybór ally'a, który będzie najbardziej potrzebny w danej sytuacji.


Hunter posiada wiele narzędzi, które umożliwiają mu skuteczną walkę z rushowym Paladinem z Grand Crusaderem. Pety, trapy oraz Grumdak, Herald of the Hunt umożliwiają korzystne wymiany z tanimi stworami, które znajdują się w taliach opartych na Grand Crusaderze. Z pewnością są one jednym z powodów, dzięki którym Paladin został ostatnimi czasy zepchnięty z pierwszego miejsca na podium.


Zwycięstwo Matthew Spreadbury'ego jest zakończeniem kolejnego etapu w WoW TCG. Mało prawdopodobne, by metagame był podobny do tego, który mieliśmy wcześniej, skoro w ciągu kilku miesięcy popularność pewnych talii rosła lub malała w bardzo szybkim tempie i w okresie, gdy nie pojawił się Tomb of the Forgotten. Mimo pojawienia się nowego dodatku, nie można wykluczyć jednak tego, że Viewless Wings Hunter popadnie w zapomnienie. Jest to bardzo solidna talia, która posiada bardzo mało słabych stron.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.