13-09-2011 00:51
Alphas - szansa na nowe Heroes?
W działach: blog, film | Odsłony: 10Flo,
SyFy to stacja po której nie spodziewam się nigdy zbyt wiele. Należy, co prawda, do NBCUniversal, ale jest raczej ogonkiem, jeśli chodzi o dysponowanie środkami. Nic więc dziwnego, że produkuje takie perły Dziesiątej Muzy jak SS Doomtrooper czy brzydkie seriale luźno oparte o Diunę Franka Herberta.
Od pewnego czasu (a konkretnie od eksplozji kultu tosterów i innych dziwadeł) stacja zaczyna jednak inwestować w powtórki dobrych produkcji (Firefly, Star Treki, Roswell, X-files, Twilight Zone, Garth Marenghi's Darkplace), systematycznie zwiększając napływ widzów i reklamodawców. I nawet zabiegi dyrektorów stacji, dążące do zwiększenia liczby reality shows kosztem starego, dobrego sci-fi nie przeszkodziły w zarobieniu pieniędzy - i wydaniu ich na produkcję nowego serialu.
Alphas to nic innego, jak ludzie obdarzeni specjalnymi mocami. Wynikają one (najprawdopodobniej) z mutacji genetycznych. Bohaterami serialu jest (uwaga...) grupa Alf, którą opiekuje się (znowu oryginalnie) doktor - ale tym razem psychiatro-wszystkoumiejący. Nasza grupa pracuje dla rządu, a jej zadaniem jest znajdowanie zbłąkanych, zagubionych lub zbuntowanych Alf.
Kogo mamy w teamie?
Wspomniany już doktor Lee Rosen, który od jakiegoś czasu zajmuje się z ramienia rządu badaniami nad Alfami oraz prowadzi naszą grupkę.
Gary Bell - młodzieniec, który postrzega i potrafi odczytać wszystkie fale elektromagnetyczne - podsłuchuje komórki, ogląda telewizję i korzysta z Internetu ot tak, siłą woli. Do tego jest lekko autystyczny i społecznie niedopasowany.
Rachel - w czołówce piszą, że ma moc synestezji - co jest bzdurą. Potrafi podkręcić jeden ze zmysłów (kosztem innych) na maksa - mikroskopowy wzrok, superwęch pozwalający rozróżniać cząsteczki i takie tam.
Nina Theroux (jasne, musiała być Francuzką) - potrafi przełamywać wolę innych ludzi i zmuszać ich do określonych działań. Do tego jest dość ładną brunetką i w ogóle.
Bill Harken - na życzenie odpala korę nadnerczy, produkując tyle adrenaliny, że wyzwala reakcję walki/ucieczki. A w tym stanie dysponuje super-siłą (przesuwał SUVa, rozwala ściany i rzuca biurkami).
Cameron Hicks - superkinetyk - mega zręczny gość, potrafi idealnie strzelać, skakać, uderzać.
Serial różni się od Heroes na tyle, żeby przyjemnie się go oglądało. Nasze Alfy bywają nieporadne, kłócą się, żrą i wpadają w kłopoty. Nie widzą oczywistych rozwiązań, które rzecz jasna zauważa widz (ja jestem mądry a te ciule w telewizji nie!). Rzecz jasna obecny jest przynajmniej jeden wątek główny, który przewija się przez odcinki (spisek złych Alf, który ma doprowadzić do wojny z ludźmi), ale jak na razie nie jest zbyt nachalny.
Dam Alphas szansę. Obejrzałem jeden odcinek - i był przyzwoity. Jeśli następne będą trzymać klasę można się cieszyć, że dostaliśmy dobry serial o superbohaterach bez trykotów. Dodam, że jest nadzieja, bo współtwórcą serialu jest Zak Penn - scenarzysta X-men: Ostatni Bastion, które było całkiem znośnym filmem.
l.