» Recenzje » Aliens: Opór

Aliens: Opór


wersja do druku

Opór jest bezcelowy

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Aliens: Opór
Po świetnym i emocjonującym Buncie, gdzie Zula Hendricks sprzeciwiła się polityce Weyland-Yutani, Brian Wood przygotował kolejną historię z Obcym w roli głównej – Opór. Czy równie dobrą?

Tym razem wskakujemy w buty Amandy Ripley, która razem z Zulą Hendricks, byłą marine, postanawiają zadać silny cios megakorporacyjnemu, bezdusznemu gigantowi. Wyruszają tropem tajnej placówki, w której Weyland-Yutani testuje broń biologiczną.

Opór Briana Wooda dość fajnie miesza ze sobą znane wątki z uniwersum Obcego. Jest Weyland-Yutani, jako główny antagonista, są ich eksperymenty biologiczne, ksenomorfy, a także Amadna Ripley i Zula Hendricks, czyli sztandarowe obok Ellen Ripley czy Dwayne’a Hicksa postacie. Z kolei umieszczając Opór w chronologii wydarzeń, jesteśmy po serii Bunt, a także grze Obcy: Izolacja. Kto czytał albo grał, od razu wychwyci znanych bohaterów, jak Zulę Hendricks, której losy szerzej poznajemy we wspomnianym Buncie.

Niestety, nie wszystko wypada dobrze. Opór jest dowodem, że Brian Wood ma zarówno lepsze, jak i słabsze historie, a omawiana leży gdzieś pośrodku. Czemu? Przede wszystkim dzieje się za mało. Ot, zwykły akcyjniak z Obcymi, dawką androidów i nic więcej. Zabrakło tu emocjonalnej otoczki wokół wydarzeń, w przeciwieństwie do Buntu gdzie wydarzenia świetnie się nawarstwiły i przyniosły znacznie więcej na płaszczyźnie politycznej. Momentami wręcz z zapartym tchem śledziło się losy Zuli Hendricks. Z Amandą Ripley w Oporze jest inaczej, przede wszystkim postać wypada słabiej, bez zacięcia do walki czy tej iskry, którą miała marine. Owszem, ciągle śledzimy przemyślenia protagonistki, jej zmagania z wrogiem czy to, jak podejmuje ważące losy decyzje, ale pomimo tego pozostaje bardzo jednowymiarowa. Niestety, w Oporze również bohaterka mocno straciła, chociaż uczestniczy w wydarzeniach, to odnieść można wrażenie że jest statystką a nie pierwszoplanową postacią. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Niesprawiedliwe byłoby jednak powiedzieć, że historia jest słaba. Brian Wood mimo wszystko podaje tu dość ciekawy pomysł, w którym nie skupia się na samych obcych, ale stara się rozwijać historie bohaterów i ich relacje. Nie zawsze mu się to udaje, ale i tak czyta się to dość nieźle, chociaż niespecjalnie przeżywa. I tak jest lepiej niż przy tytułach jak Terminator: Sector War, czy Bitwa Atomu, gdzie nie było ani wyrazistych bohaterów, ani ciekawszej, nie chaotycznej akcji.

Ilustracyjne komiks jest solidny, ale również nic ponad rzemieślnicze umiejętności Roberta Carey’a. Mamy tu zamaszyste rysunki, wzbogacone grubym konturem i wyraźnymi, agresywnym cieniowaniem. Jest dynamicznie, momentami bardzo widowiskowo, ale są też miejsca gdzie boli zbyt duże uproszczenie i kreska przypominająca kreskówkę. Dość miłe wrażenie robi z kolei dodatek – szkicownik – mający w sobie kilka ciekawych i fajnych pierwotnych grafik.

Aliens. Opór z pewnością powinien znaleźć się u każdego miłośnika serii Bunt w pewien sposób jest to zwieńczenie historii z Zulą Hendricks i Amandą Ripley. Jednak nie jest to też pozycja, którą polecam na początek przygody z Obcym, znacznie pewniej sięgnąć po chociażby Bunt.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
6.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Aliens: Opór
Scenariusz: Brian Wood
Rysunki: Robert Carey
Seria: Aliens
Wydawca: Scream Comics
Kraj wydania: Polska
Liczba stron: 96
Format: 170 x 260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788366291294
Cena: 59,99 zł
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics



Czytaj również

Aliens Bunt #1
Kto tak naprawdę się buntuje?
- recenzja
Terminator: Sector War
Terminatorów dwóch
- recenzja
ALIENS – Original Comics Series #2
Legenda powraca!
- recenzja
DMZ. Strefa zdemilitaryzowana #5
Powrót do normalności
- recenzja
A. Rodin
Ciężkie życie rzeźbiarza
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.