Agricola
Nie tylko w szkole rozumu uczą
Redakcja: Joanna 'Ysabell' FilipczakIlustracje: Grzegorz 'NT5' Koncewicz
- Maryna, nie frasujta się. Niemowlę i dziatki zdrowe, panie uchowaj. Po nowiu wysiejem zboże, potem tyż kapusta obrodzi, krasula na jesień się ocieli, a owce zdrowo chowają się. Dyć ekonom i pastuchy nie pasibrzuchy, ino dobre ludzie, darmo ich nie trzymamy. Byle do żniw wytrzymać, a potem napełnimy brzuchy i spichrze do syta. Naprawimy płot przy oborze, i może dom się uda nową strzechą pokryć…
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
O grze słów kilka
Z tłustego mięsa tłusta polewka.
Agricola to gra autorstwa Uwe Rosenberga, znanego nam między innymi z serii gier Bohnanza. Dopiero co - w roku 2007 - gra robiła furorę na targach w Essen, a już w rok później otrzymuje specjalną nagrodę w konkursie Spiel des Jahres (Special Award for "Complex Game"). Za sprawą wydawnictwa Lacerta nie musieliśmy długo czekać na polską edycję, która nie tak dawno trafiła na półki naszych sklepów. Gra jest wysoko oceniana przez graczy na całym świecie i ma rzeszę fanów. Z pewnością będzie to bardzo atrakcyjna propozycja dla sympatyków złożonych gier ekonomicznych.
Jak sama nazwa wskazuje gra traktuje o rolnikach i rolnictwie: słowo agricola określa w łacinie rolnika. Zasady Agricoli, choć wydają się skomplikowane, są jedynie tak złożone jak życie z uprawy roli i hodowli zwierząt i wiernie odwzorowują problemy pracy wiejskiego ekonoma. Gra osadzona jest w ciężkich rolniczych realiach siedemnastego wieku i znakomita większość reguł oparta jest na zależnościach gospodarki agrarnej. Ładnie przekłada się to na logikę i mechanikę gry oraz pozwala cieszyć się urokami rozbudowywania własnego gospodarstwa. Na przykład, aby nakarmić rodzinę chlebem, trzeba rozpocząć od zaorania ziemi, pozyskania ziarna i obsiania pola, następnie odczekać do zbiorów w czasie żniw – dopiero wtedy będziemy mogli upiec chleb w piecu, który uprzednio trzeba wybudować z pozyskanej wcześniej gliny i kamienia. Ot, codzienne chłopskie zajęcia.
Zawartość pudełka
Czym chata bogata tym rada
Liczebność i różnorodność elementów gry jest imponująca. W środku pudełka znajdziemy:- obszerną instrukcję,
- 9 tafli planszy gry i plansz graczy,
- 360 kart, składających się na kilka różnych talii,
- drewniane, kolorowe znaczniki zasobów,
- drewniane zestawy elementów dla graczy,
- drewniane figurki owiec, dzików i krów (wprowadzone jako novum w polskiej edycji – z pewnością adopcja tego pomysłu w innych wydaniach zdobędzie aprobatę graczy),
- żetony żywności, pól i izb,
- notes do zliczania punktów,
- zapas woreczków strunowych z okładem wystarczający do podzielenia elementów na grupy i uporządkowania zawartości pudełka.
Zasady gry
Gdy nie zasiejem za dobrej chwili, przez całą zimę będziem pościli.
Na starcie każdy z graczy otrzymuje swój przydział żywności oraz planszę gospodarstwa a na niej dwuizbową drewnianą chatę zamieszkałą przez dwóch członków rodziny.
Rozgrywka podzielona jest na sześć etapów różnej długości, złożonych łącznie z czternastu rund. Na koniec każdego z etapów następują żniwa, w czasie których bezwzględnie należy zapewnić wyżywienie wszystkim członkom rodziny.
Ciekawym rozwiązaniem jest wachlarz akcji możliwych dla graczy. Żadna z akcji nie wynika z ogólnych reguł gry. Wszystko co możemy zrobić oraz wszelkie pozyskiwane zasoby są pochodną akcji wbudowanych w planszę do gry lub opisanych na akcjach kart rund. Każda kolejna runda przynosi nową akcję dopasowaną do danego etapu, którą gracze mogą wykonać wysyłając swoich członków rodziny do pracy.
Gracz może rozbudowywać gospodarstwo i dążyć do zwycięstwa realizując dowolną kombinację następujących opcji:- hodując owce, dziki i krowy oraz budując do tego celu odpowiednią infrastrukturę: obory i pastwiska,
- uprawiając zboże i warzywa, wcześniej zaorawszy część gruntu na swojej posesji,
- rozbudowując domostwo i poszerzając swoją rodzinę.
Rozgrywka
Dość mieć chleba ile komu trzeba
Agricola przeznaczona jest dla jednego do pięciu graczy. W rozgrywce wieloosobowej nie odczuwamy bezpośredniej konfrontacji z innymi– każdy próbuje stworzyć sprawne gospodarstwo na swoim poletku i nie wchodzi w paradę pozostałym. Oczywiście, pozyskanie dóbr lub skorzystanie z akcji odbiera te opcje innym graczom w danej rundzie, jednak mechanizm ten bazuje na tak fundamentalnych zasadach ekonomii, że trudno myśleć o tym w kategoriach utrudniania innym życia. W praktyce, każdy gra sam, a wspólna część zabawy ogranicza się do kolejności w rundzie, zasady działania wybranych kart i topniejącym wspólnym instrumentarium dużych usprawnień i puli zasobów. W Agricoli nie ma też miejsca na zagrywki komplikujące życie pozostałym graczom – czasu jest mało, żniwa przychodzą po sobie coraz szybciej w miarę upływu kolejnych rund, a każde posunięcie powinno być nakierowane na rozwój gospodarstwa lub wyżywienie rodziny. Po zapoznaniu się z właściwościami otrzymanych kart usprawnień i pomocników należy przyjąć strategię rozwoju gospodarstwa i konsekwentnie się jej trzymać. Oczywiście dobrze jest mieć oko na sytuację u innych graczy, ponieważ możemy z niej wywnioskować optymalną kolejność działań w rundzie – tak aby wszystkie zadania wykonać zanim kto inny skorzysta z akcji.
Im większa liczba graczy, tym trudniej o zasoby i wykonanie bardziej pożądanych akcji. Pod tym względem rozgrywka dwuosobowa jest bardzo przyjemnym wariantem, chociaż problem zasobów bilansują różne zestawy kart dla różnej obsady. Agricola posiada także wariant rodzinny, który łagodzi trudniejsze w wariancie standardowym warunki gry i oferuje bardziej wartościowe akcje.
Rozgrywka jednoosobowa jest ciekawym pomysłem i wyzwaniem dla samodyscypliny. Gracz ma wyznaczony cel osiągnięcia określonej liczby punktów w pojedynczej rozgrywce, lub w serii kolejnych następujących po sobie partii (dla geeków: drugi wariant wysoko stawia poprzeczkę). Taka rozgrywka różni się od gry wieloosobowej tym, że wszystkie przyrastające co turę zasoby zawsze pozostają do naszej dyspozycji w wybranym momencie. Problemem staje się zdyscyplinowane pilnowanie kolejności faz w rundzie i uzupełniania zasobów – łatwo stracić rachubę czasu i kolejności. Gra jednoosobowa może być wciągająca, jednak bardziej kwalifikowałaby się na grę komputerową i jest dobrą propozycją dla amatorów pasjansów, krzyżówek czy Sudoku – wymaga tylko więcej miejsca i dużej liczby elementów.
Czas gry różni się zależnie od wprawy graczy. Na początek, warto przyjąć algorytm podany przez wydawcę: na każdego gracza należy przewidzieć przynajmniej trzydzieści minut czasu rozgrywki. W miarę rozwoju doświadczenia, można przyjąć średni czas rozgrywki: dwadzieścia minut na jednego gracza. Dodatkowy czas trzeba doliczyć na rozłożenie gry – a jest to czynność, która zajmuje w porywach nawet do kwadransa (rozłożenie znaczników, odrzucenie zbędnych kart z talii, rozdanie kart). Miejsca do gry również należy przewidzieć sporo. Nawet dla dwóch graczy przyda się pokaźny kawałek stołu.
Losowość w Agricoli jest dosyć duża, z uwagi na karty pomocników i usprawnień, które gracze losują na początku gry. Dobry zestaw pomocników lub zaplecze w postaci usprawnień może być istotnym wsparciem dla gracza, jeśli nie języczkiem u wagi przy podliczaniu zwycięstwa. Karty usprawnień i pomocników, poza udogodnieniami dla samej rozgrywki, częstokroć dodają dodatkowe punkty do końcowej punktacji. Pechowy wybór kart może być zatem zapowiedzią porażki lub dużo trudniejszej rozgrywki. Nie jest tak, że z gorszą kartą nie da się wyjść na swoje. Wymaga to jednak dużo lepszego planowania i rozważnych posunięć.
Podsumowanie
Jak na Św. Hieronima, jest deszcz albo go ni ma,
to pod koniec listopada: pada albo nie pada
Muszę przyznać, że jednomyślna ocena gry jest dla mnie poważnym wyzwaniem, choć opinia pozytywna przeważa nad zauważalnymi mankamentami samego pomysłu Agricoli, jak i jego realizacji.
Z jednej strony, grywalność Agricoli zapowiada się wyjątkowo dobrze, z uwagi na konieczność reagowania na zmieniające się dostępne opcje oraz losowo otrzymywane usprawnienia i pomocników w dyspozycji oraz wielość możliwych scenariuszy zwycięstwa. Wszystko to przekłada się na niezliczone możliwości testowania strategii rozwoju gospodarstwa i setki godzin dobrej zabawy. Gra, póki co, plasuje się w moim prywatnym rankingu na lukratywnej – pierwszej – pozycji, jednak trafiła na to miejsce dopiero po całej serii rozegranych partii. Pierwsze wrażenie nie było tak dobre i nie zaspokoiło rozbudzonych "legendą" Agricoli oczekiwań. Jest to jedna z gier, w które można grać non stop przez cały weekend, i nie ma się dość.
Z drugiej zaś strony, Agricola nie jest grą dla każdego. Ilość dostępnych opcji, będąca zaletą dla jednych, może być zbędną komplikacją dla innych. Osobiście zastanawiam się, czy z punktu widzenia niedzielnego gracza dość wierne odwzorowanie warunków związanych z agrokulturą nie jest przerostem formy nad treścią. Pod wieloma względami takiej złożoności nie znajdziemy w podobnej w pewnym stopniu do Agricoli, niedawno wydanej (i całkiem niezłej) grze Stone Age, która pomimo uproszczeń bynajmniej nie wydaje się być grą prymitywną.
Dla zwolenników gier prostych i przyjemnych istotnym minusem Agricoli będzie jej ograniczenie czasowe – liczba rund sprawia, że w grze nie ma miejsca na nieprzemyślane posunięcia, a tempo zwiększa się z każdą rundą. Agricola nie oferuje prostych rozwiązań i łatwych wygranych, trzeba mieć w zanadrzu rozsądny plan i konsekwentnie go realizować.
Z pewnością dla graczy o upodobaniach do nieskomplikowanych gier familijnych znacznie lepszym wyborem będą nieśmiertelni Osadnicy z Catanu. Dla mnie Agricola spełniła większość oczekiwań jakie wiązałam z samą grą. Wiele do życzenia pozostawia jednak wydanie, które - choć nie można mu odmówić fizycznej jakości - jest niedopracowane merytorycznie..
Pozostaje pytanie: dla jakich odbiorców przeznaczona jest Agricola? Z pewnością nie chciałabym znaleźć się na miejscu osoby, która ma wytłumaczyć zasady gry osobom, które z planszówkami nie mają większych doświadczeń. Podobnie, samodzielne rozeznanie się w regułach może być nie lada wyzwaniem dla nowicjuszy, szczególnie biorąc pod uwagę wady instrukcji i chaos wprowadzany przez liczne, dwustronne, nieopisane w instrukcji plansze (patrz ramka). Myślę, że w Agricoli rozsmakować i zakochać mogą się przede wszystkim wyrobionych w grach ekonomicznych gracze.
Podsumowując, Agricola jest propozycją dla doświadczonych graczy o specyficznych upodobaniach: polecam ją miłośnikom planowania i kalkulowania. Jak dla mnie – rewelacja!
Dziękujemy za udostępnienie egzemplarza gry Wydawnictwu Lacerta - wydawcy polskiej wersji Agricoli.
Galeria
Mają na liście życzeń: 4
Mają w kolekcji: 17
Obecnie grają: 3
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Mają w kolekcji: 17
Obecnie grają: 3
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Agricola
Seria wydawnicza: Agricola
Typ gry: ekonomiczna
Projektant: Uwe Rosenberg
Ilustracje: Klemens Franz
Wydawca oryginału: Lookout Games
Data wydania oryginału: 2008
Wydawca polski: Lacerta
Liczba graczy: od 1 do 5 osób
Wiek graczy: od 12 lat
Czas rozgrywki: ok. 120 minut
Cena: 169 zł
Seria wydawnicza: Agricola
Typ gry: ekonomiczna
Projektant: Uwe Rosenberg
Ilustracje: Klemens Franz
Wydawca oryginału: Lookout Games
Data wydania oryginału: 2008
Wydawca polski: Lacerta
Liczba graczy: od 1 do 5 osób
Wiek graczy: od 12 lat
Czas rozgrywki: ok. 120 minut
Cena: 169 zł