» Recenzje » Wszystkie » Achtung! Cthulhu: Operation Ultimatum

Achtung! Cthulhu: Operation Ultimatum


wersja do druku
Achtung! Cthulhu: Operation Ultimatum
Scenariusze wprowadzające nowych graczy w realia konkretnego systemu i zaznajamiające ich z mechaniką gry to na dobrą sprawę odrębna kategoria erpegowych przygód. Zazwyczaj wchodzące w skład podręcznika podstawowego lub systemowego quickstartu, niekiedy także są udostępniane odrębnie, zwykle w formie elektronicznej.

Do wydanego przez brytyjską firmę Modiphius systemu Achtung! Cthulhu (w jego najnowszej odsłonie, opartej na mechanice 2d20) ukazał się darmowy Starter, zawierający przygodę A Quick Trip to France. Niezbyt rozbudowany scenariusz dawał graczom możliwość stopniowego zaznajamiania się z poszczególnymi elementami zasad, wprowadzał też jedną z istotnych organizacji aktywnych w świecie przedstawionym. Innym jest opublikowany we wrześniu 2022 roku scenariusz Operation Ultimatum, pozbawiony wprawdzie skrótu zasad i opisu stron Mitycznej wojny, w założeniu ma być możliwy do poprowadzenia przy użyciu systemowego quickstartu, a jego rozegranie powinno zająć około godziny.

Krótki suplement, liczący zaledwie 19 stron, na sam scenariusz poświęca ich zaledwie 8 – pozostałe zajmują okładka, stopka i spis treści, handouty oraz karty czwórki gotowych postaci, a także reklamy innych gier wydawnictwa, Diuny i Fallouta. Niewielka ilość miejsca zajmowana przez przygodę sama w sobie nie jest wadą, ale niestety już na wstępie czeka na nas wręcz rażący błąd rzeczowy – zgodnie z opisem, akcja scenariusza osadzona jest w maju 1939 roku, podczas ewakuacji Dunkierki, tymczasem miało to miejsce równy rok później. Aż trudno uwierzyć, że pomyłka takiego kalibru została przeoczona przez korektę. Dalej też znajdziemy anachronizmy (jak przeciwnicy wykorzystujący modele uzbrojenia, które do użytku weszły dopiero kilka lat później), sądzę jednak, że w pulpowej konwencji Achtung! Cthulhu będą one przeszkadzać jedynie najbardziej zadeklarowanym purystom.

Postacie zostają wysłane na spotkanie z konwojem wiozącym jednego z naukowców współpracujących z Sekcją M. Na miejscu okazuje się jednak, że konwój został ostrzelany przez Luftwaffe, naukowiec nie żyje, a przewożone przez niego materiały istotne dla Sekcji zostały wyniesione z ciężarówki, którą były transportowane. Co ciekawe, choć bohaterowie znajdą ślady ciągnięcia zawierającej je skrzyni, to nie towarzyszą im ani odciski stóp, ani ślady żadnych pojazdów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Tropienie śladów znalezionych na miejscu doprowadzi agentów do ruin średniowiecznego zamku, gdzie spotkają członków Nachtwölfe i przedstawicieli jednej z nieludzkich, Mitycznych ras. Wbrew pozorom sytuacja nie jest jednak tak beznadziejna, jak mogłoby się wydawać, a postacie mają spore szanse nie tylko na wyjście z niej z życiem, ale także na zdobycie cennych informacji. Nawet jeśli ich misja zakończy się tylko częściowym sukcesem, to mogą liczyć na uznanie przełożonych, a tylko kompletne fiasko i przejęcie materiałów zmarłego naukowca przez siły Trzeciej Rzeszy może wiązać się dla nich z negatywnymi konsekwencjami.

Wypada docenić zwięzłość scenariusza, wyraźne rozpisanie na sceny z zaznaczeniem, ile powinno zająć rozegranie każdej z nich. Jako wprowadzenie do realiów i mechaniki Achtung! Cthulhu, powinien on sprawdzić się bardzo dobrze – tym bardziej, że poszczególne elementy zasad są pojawiają się stopniowo i gracze mają czas, by się z nimi oswoić. Dodatkowo otrzymujemy też kilka sugestii ewentualnego rozwinięcia fabuły przygody, wplecenia jej w większą kampanię, choć te oczywiście należy potraktować zupełnie opcjonalnie, a Operacja Ultimatum doskonale powinna sprawdzić się jako jednostrzał, choćby na konwentowej sesji.

Dobrze oceniam też zestaw czwórki postaci dołączonych do przygody, choć trudno nie zauważyć, że jeden z agentów, nastawiony przede wszystkim na interakcje społeczne, będzie miał zdecydowanie mniej okazji do wykazania się, niż jego towarzysze. Dysponuje on wprawdzie innymi przydatnymi umiejętnościami, takimi jak spostrzegawczość czy skradanie się, ale trudno uznać na plus fakt mocnego ograniczenia możliwości zabłyśnięcia jednej postaci tym, w czym jest naprawdę najlepsza. W innym scenariuszu zaprezentowany zestaw bohaterów być może mógłby sprawdzić się jeszcze lepiej, ale pomijając tę jedną uwagę, trudno zarzucić im jakiekolwiek mankamenty.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Na razie nie pojawiły się jeszcze zapowiedzi polskiego wydania tej przygody, ale mam nadzieję, że możliwie szybko doczekamy jej przekładu. Jako wprowadzenie do settingowych realiów i mechaniki 2d20 powinna stanowić bardzo dobre uzupełnienie systemowego Startera, a do czasu ukazania się pełnej wersji podręczników podstawowych osoby oczekujące na premierę systemu w polskiej wersji językowej z pewnością chętnie przyjmą każde możliwe wsparcie Achtung! Cthulhu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
Tytuł: Achtung! Cthulhu: Operation Ultimatum
Linia wydawnicza: Achtung! Cthulhu
Autor: Meric Moir
Ilustracje: Michal E. Cross, Matthew Comben, Richard L. Gale
Wydawca oryginału: Modiphius
Data wydania oryginału: 23 września 2022
Miejsce wydania oryginału: Anglia
Liczba stron: 19
Format: pdf
Numer katalogowy: MUH0010207
Cena: Darmowy



Czytaj również

Achtung! Cthulhu: Vive la Résistance!
Kłopoty w partyzantce
- recenzja
Achtung! Cthulhu: Operation Vesta
Wyprawa w bardzo dalekie strony
- recenzja
Achtung! Cthulhu: The Malevolent Grove
Leśna groza
- recenzja
Achtung! Cthulhu: Halloween Horrors
Potworna piątka premiowych przeciwników
- recenzja
Achtung! Cthulhu: Operation Talisman
Piekło w dżungli
- recenzja
Achtung! Cthulhu: Operation Black Cap
Bałkański horror
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.