» Blog » ACTA - sprostowanie
24-01-2012 23:20

ACTA - sprostowanie

W działach: Opinie, Piractwo | Odsłony: 12

Zacząłem rozważać, czy nie pójść na demonstrację, ponieważ uważam wolności obywatelskie za bardzo ważne. Wziąłem się więc za czytanie ACTA i konfrontowanie ze sobą opinii znalezionych w internecie.

Dałem ostatnio wyraz irytacji, że wiele osób zamiast pisać w jednym miejscu, chcąc się przebić wrzuca komentarze w formie notek. I strzeliłem sobie w stopę dając odnośnik do odnośnika do tekstu, który teraz jawi mi się jako naginający rzeczywistość pod z góry założone tezy.

Przepraszam i staram się w tej notce naprawić swój błąd. Poniżej publikuję to, do czego się dokopałem. Pisane na podstawie tekstu ACTA (z niego pochodzą cytaty) oraz Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

ACTA jest umową międzynarodową, której zapisy są implementowane dopiero poprzez prawa, które suwerennie ustala rząd danego państwa. Tak więc w ACTA znaczenie ma to, co ogranicza pole manewru państwa w stanowieniu prawa – i nic więcej. Tam, gdzie „Strona coś może”, tam można ustęp ów pominąć, jeśli nie zawęża zakresu możliwości państwa podczas stanowienia prawa.

ARTYKUŁ 11
"Bez uszczerbku dla przepisów prawa Strony dotyczących przywilejów, ochrony poufności źródeł informacji lub przetwarzania danych osobowych, każda Strona przewiduje w cywilnych postępowaniach sądowych dotyczących dochodzenia i egzekwowania praw własności intelektualnej możliwość nakazania przez jej organy sądowe sprawcy naruszenia lub osobie, którą podejrzewa się o naruszenie, na uzasadniony wniosek posiadacza praw, przekazania posiadaczowi praw lub organom sądowym, przynajmniej dla celów zgromadzenia dowodów, stosownych informacji, zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawodawczymi i wykonawczymi, będących w posiadaniu lub pod kontrolą sprawcy naruszenia lub osoby, którą podejrzewa się o naruszenie. Informacje takie mogą obejmować informacje dotyczące dowolnej osoby zaangażowanej w jakikolwiek aspekt naruszenia lub podejrzewanego naruszenia oraz dotyczące środków produkcji lub kanałów dystrybucji towarów lub usług stanowiących naruszenie lub co do których zachodzi podejrzenie naruszenia, w tym informacje umożliwiające identyfikację osób trzecich, co do których istnieje podejrzenie, że są zaangażowane w produkcję i dystrybucję takich towarów lub usług, oraz identyfikację kanałów dystrybucji tych towarów lub usług."


Czy i jakie informacje przekazać nadzoruje sąd i to jest aspekt najważniejszy. Muszą dotyczyć śledztwa i ograniczają się do wiedzy pozwanego. Dodatkowo obowiązują odpowiednie przepisy chroniące dane poufne.

Artykuł 11 znajduje swe odbicie w obecnym stanie prawnym. Użytkownik forum prawnego TexTex był uprzejmy wskazać mi „przede wszystkim” artykuł 80. ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych oraz odpowiednią dyrektywę PE i RUE z 2004 roku.

ARTYKUŁ 12

"4. Każda Strona przyznaje swoim organom prawo do wymagania od wnioskodawcy żądającego zastosowania środków tymczasowych, aby dostarczył wszelkie możliwe do pozyskania dowody, aby organy te mogły przekonać się w wystarczającym stopniu, że prawo wnioskodawcy zostało naruszone lub że istnieje groźba takiego naruszenia, a także prawo do nakazania wniesienia kaucji lub przedstawienia innego równoważnego zabezpieczenia wystarczającego dla ochrony osoby, przeciwko której skierowany jest wniosek, i zapobieżenia nadużyciu. Taka kaucja lub równoważne zabezpieczenie nie mogą nadmiernie zniechęcać do korzystania z procedur dotyczących takich środków tymczasowych."

Już funkcjonuje w Polskim prawodawstwie.


ARTYKUŁ 23

"1. Każda Strona przewiduje przepisy dotyczące postępowań karnych i sankcji, które są stosowane przynajmniej w przypadkach umyślnego podrabiania znaku towarowego lub piractwa praw autorskich lub praw pokrewnych na skalę handlową. Na użytek niniejszej sekcji działania na skalę handlową obejmują przynajmniej działania prowadzone jako działalność handlowa w celu osiągnięcia bezpośredniej lub pośredniej korzyści ekonomicznej lub handlowej."

Sformułowania “skala handlowa” i “działalność handlowa” podpowiadają, iż nie chodzi o pojedyncze, rozpowszechniane za darmo pliki, nawet jeśli gdzieś są obok reklamy. Brak bardziej zwięzłego doprecyzowania, czym jest działalność handlowa, nie jest problemem – tym zajmie się prawodawstwo danego państwa. Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych rozróżnia piractwo komercyjne, niekomercyjne i będące stałym źródłem dochodu.

Już funkcjonuje w Polskim prawodawstwie.

ARTYKUŁ 26

"Każda Strona przewiduje, w stosownych przypadkach, możliwość wszczynania przez jej właściwe organy z urzędu dochodzeń lub działań prawnych w odniesieniu do przestępstw, o których mowa w art. 23 (Przestępstwa) ust. 1, 2, 3 i 4, dla których Strona przewiduje przepisy dotyczące postępowań karnych i sankcji."

Już funkcjonuje w Polskim prawodawstwie.

Poszukałem wypowiedzi na forum prawnym i obraz sytuacji wyłania się z nich jeden: Bogdan Zdrojewski mówił wczoraj prawdę stwierdzając, iż polskie prawo jest zgodne z ACTA, więc jego ratyfikacja nie będzie wymagała zmiany systemu prawnego.

Nie widzę demonicznego zła, które niesie w sobie ACTA. Na Polskim poletku zmieni niewiele lub nic tak, jak niewiele lub nic zmienia podpisanie umowy o prawach człowieka w kraju, gdzie są i tak przestrzegane. ACTA jest jednak krokiem naprzeciw wyzwaniu, jakie stawia globalne piractwo. Zapewne ruchem niedoskonałym, podobnie jak polskie prawodawstwo, niedostatki jego jednak nie są uzasadnieniem dla histerii, która nawiedziła internet. Jest nim natomiast skala zjawiska, w które ta umowa międzynarodowa jest wymierzona oraz zamęt wywoływany przez kreatywne interpretacje ACTA, przynajmniej w części pisane przez ludzi nigdy nie czytających Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (w wypowiedziach o której w internecie też zresztą łatwiej o legendę, niż fakt).

Jeżeli chcecie krytykować – zapraszam, byle konstruktywnie. By to ułatwić dodaję odnośniki:

Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych
ACTA
forumprawne.org

Komentarze


Petra Bootmann
   
Ocena:
+2
Seji:
"Np. Rozdzial II, Sekcja 1, Artykul 6, Ustep 4:

"Żadne postanowienie niniejszego rozdziału nie może być interpretowane w taki sposób, by
nakładało na Stronę wymóg nałożenia na swoich urzędników odpowiedzialności za działania
podjęte w związku z wypełnianiem ich urzędowych obowiązków."

Czyli ukladamy prawo tak, by nikt nigdy nie mogl pociagnac urzedasa/funkcjonariusza do odpowiedzialnosci za zla/bledna decyzje. Pani Halinka, anyone?
"

W tym fragmencie jest napisane, że _nie trzeba_ nakładać odpowiedzialności na urzędników. Choć można. Twój komentarz w ogóle nie ma związku z treścią cytatu!

Jeśli ja jestem w stanie czytać ze zrozumieniem bladym świtem i z bólem głowy, to tak inteligentna osoba jak ty też powinna sobie poradzić.
25-01-2012 10:13
Seji
   
Ocena:
+2
Petra,

Moze mam problemy z czytaniem, wiek robi swoje, ale widze co nastepuje:

zaden z zapisow rozdzialu nie zmusza panstwa do uchwalenia przepisow, na bazie ktorych urzednik odpowiada za swoje decyzje zwiazane z zapisami rozdzialu. Ergo moze podjac decyzje jakie chce, bazujac na tym rozdziale czy powiazanych przepisach i niezaleznie od trafnosci decyzji odpowiedzialnosci nie poniesie.

czyli np jest tam zapis "Ponadto każda Strona zapewnia swoim organom sądowym prawo do nakazania, aby materiały
i narzędzia, których głównym przeznaczeniem było wytwarzanie lub tworzenie towarów
stanowiących naruszenie, zostały niezwłocznie i bez jakiegokolwiek odszkodowania
zniszczone lub usunięte z obrotu handlowego w sposób, który zminimalizuje ryzyko dalszych
naruszeń."

Urzedas wydaje decyzje - zniszczyc serwer, na ktorym znaleziono jednen plik mp3 dostepny dla userow. Serwer zostaje zniszczony. Sad potem orzeka, ze nie bylo koniecznosci niszczenia bo np. okazalo sie, ze plik byl na licencji CC (nieprawdodpobne? ZAiKS kazal placic za muzyke na CC). Urzedasowi nic sie nie dzieje.

Oczywiscie moge to zle rozumiec i zdaje sobie z tego sprawe. Jestem tylko internauta, nie prawnikiem.
25-01-2012 10:32
KFC
   
Ocena:
+2
http://di.com.pl/news/43084,0,Tusk __de_facto_przyznaje_jest_prikaz_by_ podpisac_ACTA.html

Ciekawe jakim cudem niepodpisanie ACTY = nieprzestrzeganie praw autorskich panie Premierze..
25-01-2012 11:10
Seji
   
Ocena:
+8
"Premier stwierdził, że Polska nie może być jedynym krajem, który nie przestrzega praw autorskich i dlatego trzeba podpisać ACTA."

Niemcy, Austria i Szwajcaria nie chca podpisac, zdaje sie. Mozna? Mozna.
25-01-2012 11:14
Headbanger
   
Ocena:
+5
Jak nie podpiszemy to co? Obama naciśnie przycisk "Poland Self-Destruct"? Wprowadzi wizy dla obywateli RP? Utnie projekty związane z F-16 bez słowa? Oświećcie mnie proszę... Wiecie, może ja czegoś nie wiem, ta wielka polityka...

http://memearchive.net/memerial.ne t/fullsize/3963/there-is-no-oil-on-the-internet.jpg
25-01-2012 11:34
Kamulec
   
Ocena:
+1
Co sądzę o transparentności pisałem w komentarzu wcześniej. Rząd zachował się standardowo - nie ma obowiązku spraw nagłaśniać, a jej nie utajniał. Zgadzam się, że dobrze by była debata publiczna wcześniej. Jak się chce, można wskazywać na winę rządu, ale wg mnie winna nienagłośnieniu sprawy jest opozycja (na którą głosowałem), media i organizacje pozarządowe (choć te w mniejszym stopniu, bo bez zainteresowania mediów ciężko im się przebić).

ACTA nie niesie ze sobą dodatkowych restrykcji, więc nie jest krokiem w stronę ograniczenia wolności. Utrudnia usunięcie pewnych zapisów, więc jest krokiem oddalającym internet od anarchii. Jest też bardziej liberalne, niż polskie prawodawstwo, więc można prawo krajowe modernizować po podpisaniu ACTA tak, aby było nieco luźniejsze.

@Scobin
Chodzi o to, że ja nie wiem o co Ci w tamtym zdaniu chodzi.

"Co do efektu mrożącego – prawdopodobnie będzie silniejszy dzięki połączeniu "ACTA + dotychczasowe polskie ustawodawstwo" niż w samym rodzimym ustawodawstwie."
Nie, ponieważ ACTA nie jest przepisem, a umową, że państwo wprowadzi odpowiednie przepisy, jeżeli ich nie ma. Czyli nic się nie zmieni.

@Seji
Wybrałem te fragmenty, do których odnosił się tekst, do którego był odnośnik w mojej poprzedniej notce. Gdybym miał nieskończoność czasu i samozaparcia, odniósłbym się do wszystkich artykułów i ich ustępów. Na napisanie tych paru zdań potrzebowałem paru godzin zbierania informacji.

Co do przytoczonych przez Ciebie przepisów, odpowiedziała Ci Petra, reszta - z tego co wiem - jest już w Polskim prawodawstwie. Na 100% mogę powiedzieć to na temat cytowanego przez Ciebie "R 2, S II, Art 12, Ust 2". Co do drugiego zapisu - nie mam pewności co do szczegółów, więc jeszcze się upewnię i napiszę.

Na koniec dodam, że wg mnie zamiast protestować przeciw ACTA, należałoby akcje robić w sprawie realnych zmian w polskim prawodawstwie np. odpowiedzialności urzędników (o ile nie poprawili dotąd regulacji).
25-01-2012 12:55
Seji
   
Ocena:
+3
@Kamulec

"Nie, ponieważ ACTA nie jest przepisem, a umową, że państwo wprowadzi odpowiednie przepisy, jeżeli ich nie ma. Czyli nic się nie zmieni"

ACTA jest umowa miedzynarodowa, czyli ma precedens przed polskim prawem. Na przyklad, jesli w ktorejs aktualizacji ACTA zniesie uzytek dozwolony, to w Polsce przestanie taki zapis obwiazywac. W chwili obecnej ACTA np. umozliwia organizacjom zbiorowego zarzadzania (np ZAiKS) na gromadzenie i przetwarzanie (w tym przekazywanie dalej) danych osobowych bez zgody sadu, co jest kuriozum, gdyz przekazuje kompetencje organow scigania prywatnym organizacjom i firmom. A ze organizacje zbiorowego zarzadania prawami autorskimi moze zalozyc w zasadzie kazdy, jelsi sie postara, mozemy dostac w rezultacie prywatne sily quasi-policyjne chodzace na smyczy korporacji. zreszta, wystarczy tych, co juz istnieja (ZAiKS, SPAV, itd). Nakaz niezwlocznego niszczenia podrobek to kolejna rzecz (a nie mozna dac domom dziecka?), jeszcze inna to podstawy do rewizji pasazerow i konfiskaty podrobek np. na lotnisku (masz lewa bluzke albo spodnie? polecisz bez nich; mp3 na USBsticku? Zabierzemy, chyba ze wozisz ze soba licencje. I tak dalej.) Nie mowie, ze tak bedzie - ale ACTA otwiera droge do tego, zeby tak bylo.

Przepisy o odpowiedzialnosci urzednikow weszly w zeszlym roku AFAIR, ale teraz moga zostac uchylone (uchylamy, bo ACTA nie nakazuje - tak, upieram sie, ze o tym jest ten zapis, ale to detal).
25-01-2012 13:20
Drachu
   
Ocena:
+3
Źle się upierasz :)
Zgodnie z ACTA urzędnik zajmujący się prawami autorskimi po prostu odpowiada z tego samego przepisu co każdy inny urzędas w tym kraju. Nie przewiduje się odrębnych przepisów o odpowiedzialności za ACTA :)
25-01-2012 13:35
Scobin
   
Ocena:
+1
@Kamulec

Chodzi o to, że ja nie wiem o co Ci w tamtym zdaniu chodzi.

Chodziło mi o to, że można być przeciwnikiem ACTA nie ze względu na wprowadzane w niej (lub nie) nowe rozwiązania prawne, tylko z powodu ogólnej wymowy tego porozumienia (określmy ją słowem "ideowa").

Analogia: w państwie X istnieją przepisy Y. Raz na rok odbywa się uroczyste odnowienie tych przepisów (trochę jak odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych w Wielką Sobotę w Kościele łacińskim). Ceremonia taka ma pewne znaczenie i wywiera pewien wpływ społeczny, nawet jeśli istotnie nie wprowadza się w jej trakcie niczego nowego.
25-01-2012 13:41
Kamulec
   
Ocena:
0
@Seji
Nie ma czegoś takiego, jak "aktualizacja" umowy międzynarodowej. Inna wersja musiałaby zostać przyjęta tak samo, jak nowa umowa. A jak nie będzie nam już pasowała ani stara, ani nowa wersja, Polska może ACTA wypowiedzieć.

Jeżeli mówisz, że ACTA na coś komuś pozwala, to podaj fragment. Dość już jest w sieci wiadomości z dziesiątej ręki.
25-01-2012 15:47
Feniks
   
Ocena:
0
Kamulec a zmiany w konstytucji unii europejskiej widziales? Bo chyba sa dokonywane na zasadzie ze kazdy kraj musi sie dostosowac i tyle kiefy juz zostana uchwalone i nie ma opcji ze np Francja nsgle powie ze do nowych zapisow sie nie dostosuje i bedzie korzystala ze starego ustawodastwa. Wiec zapewnism cie ze zmiany w tej umowie beda wprowadzane luzno i na podstawie jednego podpisu poza tym jak juz raz powiedzialo sie tak do pewnych zmian bardzo latwo jest przytaknac do kolejnych
25-01-2012 16:49
Darcane
   
Ocena:
0
Feniks, "konstytucja UE" NIE JEST umową międzynarodową.
25-01-2012 17:19
Feniks
   
Ocena:
0
Traktat z Maastricht, oficjalnie Traktat o Unii Europejskiej (fr. Traité sur l'Union européenne, ang. Treaty on European Union), TUE, umowa międzynarodowa parafowana 11 grudnia 1991, podpisana 7 lutego 1992 w Maastricht w Holandii. TUE wszedł w życie 1 listopada 1993 roku po przeprowadzonych referendach w 12 krajach członkowskich.

Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy (Wspólnoty Europejskiej) (TKE, Konstytucja dla Europy) – umowa międzynarodowa podpisana przez państwa członkowskie Unii Europejskiej 29 października 2004 w Rzymie. W związku z brakiem ratyfikacji przez wszystkie strony umowa nie weszła w życie.

by wikipedia

Nie weszło w życie bo był kompletnie nową umową ale zmiany w traktatach już łatwo się wprowadza
25-01-2012 17:27
Darcane
   
Ocena:
+1
OK, nie jestem pewien co do "konstytucji", może się mylę (wikipedia mnie nie przekonuje). Ale:

- traktatów nie zmienia się łatwo, wymagana jest zgoda sygnatariuszy. Także do ACTA bez zgody państw wiele dodać nie można, a strona może zawsze uznać podobną próbę za powód do odstąpienia.

- przykłady z UE nie są dobrymi przykładami, bo UE - tego jestem pewien - nie jest organizacją międzynarodową i rządzi się w związku z tym zupełnie innymi zasadami.
25-01-2012 17:36
Kamulec
   
Ocena:
0
Odnośnie Rozdzial 2, Sekcja II, Art. 9, Ust. 5 zgodnie z zapowiedzią upewniłem się, iż obecne prawo zawiera już odpowiednie regulacje. Ponownie pomógł mi TaxTex.

Kodeks postępowania cywilnego, Art. 98.:
" § 1.Strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).
§ 2. Do niezbędnych kosztów procesu prowadzonego przez stronę osobiście lub przez pełnomocnika, który nie jest adwokatem, radcą prawnym lub rzecznikiem patentowym, zalicza się poniesione przez nią koszty sądowe, koszty przejazdów do sądu strony lub jej pełnomocnika oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie. Suma kosztów przejazdów i równowartość utraconego zarobku nie może przekraczać wynagrodzenia jednego adwokata wykonującego zawód w siedzibie sądu procesowego.
§ 3. Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony.
§ 4. Wysokość kosztów sądowych, zasady zwrotu utraconego zarobku lub dochodu oraz kosztów stawiennictwa strony w sądzie, a także wynagrodzenie adwokata, radcy prawnego i rzecznika patentowego regulują odrębne przepisy."
25-01-2012 22:08
Feniks
   
Ocena:
0
Kamulec ale schemat jest taki. Prawo międzynarodowe > Prawo Narodowe wiec jeżeli umowa międzynarodowa mówi

"Żadne postanowienie niniejszego rozdziału nie może być interpretowane w taki sposób, by
nakładało na Stronę wymóg nałożenia na swoich urzędników odpowiedzialności za działania
podjęte w związku z wypełnianiem ich urzędowych obowiązków"

To jest to ważniejsze niż cokolwiek sobie tam polski rząd napisał w swoim kodeksie karnym.
25-01-2012 22:28
Kosmit
   
Ocena:
+1
Wystarczy przeczytać wstęp, żeby wiedzieć, że zapisy prawne z ACTA obowiązują już w polskim prawie od 2001 roku nawet, a cenzury internetu jakoś nie ma :)
26-01-2012 00:12
Kamulec
   
Ocena:
0
@Feniks
Nie wnosisz nowych argumentów, a odpowiedź już została udzielona.
26-01-2012 00:26
Kamulec
   
Ocena:
0
Autor przytoczonego przez Dagome tekstu zdaje się uważać, że praw autorskich chronić nie należy i cały artykuł formułować pod tym kątem.
26-01-2012 01:41

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.