06-10-2025 16:39
A może... Harry Potter (i to na Gumshoe)
Odsłony: 159Ta jesień u mnie zaczęła się mocno pod znakiem Harry'ego Pottera, od początku września poprowadziłem osiem sesji na czymś, co zaczynało jako Bubblegumshoe: Hogwarts, czyli fanowskie rozszerzenie pod gierkę do grania nastoletnimi detektywami, łączącymi rozwiązywanie zagadek ze szkolnym życiem. Wyszło zaskakująco fajnie - w moim odczuciu większa część potterowych RPGów jest słaba, kiepsko przetestowana i rzadko kiedy nadaje się do opowiadania dłuższych opowieści. Gumshoe dał możliwość porozrzucania puli po różnych rodzajach magii, a równocześnie nie ugrązł w długich listach czarów i eliksirów. Jest tu sporo elementów, które zachęcają do odgrywania zwykłego życia w Hogwarcie - postacie mają powiązanych ze sobą NPCów, których pulę punktów muszą odświeżać przez odgrywanie scenek, bardzo łatwo grać retrospekcjami, a punkty, którymi zbierasz dobre oceny to te same punkty z których musisz korzystać przy zbieraniu wskazówek, a nierzadko i walce.
Używałem sobie i modyfikowałem w locie tę mechanikę i na użytek graczy, którzy grają u mnie w kampaniach postanowiłem spisać, jak ta mechanika - po licznych zapożyczeniach z różnych systemów już chyba własna - właściwie ma działać. Złożyłem sobie potem to w Binderze, więc jak ktoś by chciał poczytać to zapraszam tutaj.
Większa część potterowych RPGów jest słaba, kiepsko przetestowana i rzadko kiedy nadaje się do opowiadania dłuższych opowieści. Gumshoe dał możliwość porozrzucania puli po różnych rodzajach magii, a równocześnie nie ugrązł w długich listach czarów i eliksirów. Jest tu sporo elementów, które zachęcają do odgrywania zwykłego życia w Hogwarcie - postacie mają powiązanych ze sobą NPCów, których pulę punktów muszą odświeżać przez odgrywanie scenek, bardzo łatwo grać retrospekcjami, a punkty, którymi zbierasz dobre oceny to te same punkty z których musisz korzystać przy zbieraniu wskazówek, a nierzadko i walce.
