» Recenzje » A Dog's Life

A Dog's Life

A Dog's Life
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest być bezpańskim psem? Biegać do woli po mieście, hasać po śmietnikach, w restauracjach prosić o smakowite kąski, ukrywać się przed hyclem? A wieczorem stoczyć bój o największą kość. To jest psie życie! Pełne nie tylko wyzwań i radości, ale również niebezpieczeństw.

Francuski projektant Christophe Boelinger raczej nie należy do osób rozpoznawalnych, chociaż na swoim koncie ma docenione Earth Reborn, Dungeon Twister oraz Archipelago. Mniej znanym tytułem jest Dog's life, którego pierwowzór ujrzał światło dzienne w roku 2001, zaś kilka miesięcy temu do rąk graczy trafiła odświeżona odsłona Psiego życia. Gra otrzymała nową szatę graficzną, za czym stoi Marek Píza.

Bohaterami gry są psy rywalizujące między sobą o tytuł najlepszego poszukiwacza kości. Czworonóg, który jako pierwszy skompletuje trzy smakowite kąski, zostanie obwołany władcą psiej społeczności. Przemierzanie ulic nie jest jednak beztroskim zajęciem, trzeba bowiem zadbać o pełen brzuch i unikać hycla. Nieostrożne lub po prostu głodne zwierze nieuchronnie trafi do schroniska, w którym spędzi nawet kilka tur, obserwując poczynania rywali. Trzeba być sprytnym i stanowczym. Odrobina szczęścia również nie zawadzi.

Zajrzyjmy do pudełka. Pierwszym elementem, jaki rzuci się w oczy jest przepiękna plansza przedstawiająca mnóstwo stylizowanych na zabawki budynków poprzecinanych ulicami, na których rozmieszczone zostały liczne latarnie, fontanny i kosze na śmieci. Każdy dom, restauracja czy inny lokal to miniaturowe, pieszczące wzrok dzieło sztuki. Równie rewelacyjnie prezentują się plastikowe figurki psów, duże i pomalowane. Reszta komponentów jest całkiem "zwyczajna": tekturowe planszetki odpowiadające psiakom oraz zestawy żetonów i kart, również dedykowane bohaterom gry. Ostatnie elementy to żetony sprawdzonych koszów na śmieci, sików, kolorowy samochód hycla oraz sześciościenna kość. Całość sprawia bardzo dobre wrażenie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W poszukiwaniu kości.

Przygotowanie do zabawy zajmuje zaledwie chwilkę. Plansze należy rozłożyć, po czym uczestnicy otrzymują po jednej, umieszczanej w startowej lokacji, figurce psa, a następnie pobierają jego planszetkę, żetony oraz karty akcji. Reszta elementów zostaje ułożona obok planszy. Wszyscy uczestnicy rozpoczynają zabawę z pełnymi żołądkami oraz gotowi do zaznaczenia jednej napotkanej lampy.

Przebieg zabawy jest równie banalny jak przygotowanie. Najpierw przyjrzyjmy się jednak planszetkom graczy. Każda przedstawia ilustrację pupila, ilość dostępnych dla niego akcji oraz kilka pól: dwa oznaczające pysk służący do przenoszenia kości oraz gazet, kolejne dwa symbolizujące pęcherz zwierzaka oraz pięć pól będących wskaźnikiem głodu. Wraz z rozpoczęciem kolejnej tury czworonóg głodnieje, a jeśli znacznik osiągnie wartość "0" wówczas gracz musi oddelegować pupila do schroniska, gdzie zregeneruje swoje siły.

Pora wyruszyć w miasto. Zasada jest prosta: jedna czynność wymaga użycia jednej akcji. Najczęściej wykonywane akcje to przejście przez segment ulicy, wejście lub wyjście do budynku, żebranie w restauracji, skorzystanie z fontanny, przeszukanie kubła na śmieci, obsikanie latarni czy wszczęcie bójki z innym psem. Ta ostatnia czynność pozwala na odebranie kości rywalowi. Akcje mogą być wykonywane w dowolnej kolejności i – z kilkoma zastrzeżeniami – nawet kilkukrotnie w ciągu tury, ale część z nich wymaga spełnienia pewnych kryteriów. W końcu trudno zaznaczyć teren, kiedy pęcherz jest pusty; najpierw trzeba udać się do fontanny.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Część akcji wymaga sprawdzenia sukcesu, do czego służą karty akcji. Każda karta składa się z kilku sekcji odnoszących się do konkretnej czynności oraz przedstawiających jej rezultat. Po zadeklarowaniu akcji w kolejnym kroku odsłaniana jest wierzchnia karta i sprawdzany wynik. Zależnie od czynności może to być mniejsza lub większa ilość żywności, bezcenna i będąca przedmiotem rozgrywki kość lub ucieczka przed hyclem. Psi rzadko bywa sielanką, toteż czasem może zdarzyć się, iż starania zakończą się porażką.

Interesującym pomysłem jest nadanie czworonogom unikalnych specjalizacji. Wilczur czy bokser świetnie poradzą sobie w ulicznej bójce, natomiast nic nie zastąpi pudla, kiedy tylko przyjdzie żebrać w restauracji o smakowite kąski. Bardzo dobrze sprawdza się również opcja sikania na lampy. Decydując się na tę czynność na polu latarni należy umieścić właściwy żeton. Jeśli w przyszłości inny pies zawędruje w to miejsce, wówczas musi obowiązkowo zatrzymać się i stracić resztę tury. Ta z pozoru nieciekawa akcja umożliwia skuteczną ucieczkę przed rywalami.

Turę każdego gracza wieńczy rzut kością definiujący ruch hycla. Jeśli auto zakończy przejazd na polu z psem, ten natychmiast trafia do schroniska, gdzie spędzi od 1 do 3 tur. Jeśli zaś samochód zatrzyma się przed czworonogiem, wówczas trzeba wykonać test ucieczki, również realizowany za pomocą kart akcji. Następnie wędrówkę po mieście rozpoczyna kolejny uczestnik. Przygoda trwa do momentu, aż jeden z graczy znajdzie trzy kości i przeniesie je do swojego startowego miejsca.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ulica pełna skarbów

Pomarudźmy najpierw. Niestety czasami zdarza się, że błyskawicznie zdobyte już w najbliższym śmietniku jedna – dwie kości potrafią wypaczyć przebieg rozgrywki. Wystarczy, że szczęśliwy gracz skoncentruje się na pozyskaniu trzeciej i partia może skończyć się zanim rozkręci się na dobre.

Jednak piętą achillesową Dog's life jest skalowanie. Moje wyobrażenie o grach familijnych jest takie, iż powinny zapewniać atrakcyjną zabawę w dowolnej konfiguracji uczestników. Tymczasem w przypadku omawianej produkcji rozgrywka dwuosobowa jest pozbawiona jakichkolwiek emocji. Jeden z wariantów co prawda dopuszcza możliwość zarządzania parą lub nawet trzema zwierzakami, ale to z kolei rodzi chaos w przypadku uczestnictwa młodszych dzieci. Faktyczne minimum to trzy osoby, ale i to bywa za mało. Tak naprawdę emocje zaczynają się się dopiero przy czterech i to jest olbrzymi minus tytułu.

Powyższą niedogodność łagodzi w pewnym stopniu poziom trudności. Informacja na pudełku podaje wiek 8 lat, zaś instrukcja mówi o 6 roku życia. Pomijając tę kuriozalną niespójność, już pięcioletnie dziecko jest w stanie zagrać choć przy wsparciu rodzica. Można więc przypuszczać iż sześciolatek tym bardzie poradzi sobie z bieganiem po mieście, zasady są bowiem bardzo intuicyjne. Dobry odbiór wspomagany jest przez rewelacyjną jakość komponentów i niesamowitą estetykę planszy. W rezultacie dzieciaki bardzo chętnie zasiadają przed planszą.

Jedno też należy oddać grze, jej charakter zmienia się w zależności od towarzystwa. Spędzając czas z dziećmi akcent zabawy niewątpliwie położony zostanie na spokojną eksplorację planszy. Z kolei dorośli dostrzegą i docenią sporą dawkę – jak na tytuł familijny – negatywnej interakcji. Blokowanie przejść poprzez znakowanie lamp, uliczne potyczki oraz nasyłanie hycla generuje mnóstwo emocji. Świetnie sprawdza się w tym przypadku losowość. Ustalanie wyniku akcji poprzez odsłonięcie karty dobrze komponuje się z ogólnym pomysłem oraz mechaniką.

Dog's life z pewnością nie jest tytułem idealnym, ale mimo to okazał się miłym zaskoczeniem, propozycją łączącą w sobie prostotę, eleganckie wykonanie oraz całkiem interesujący pomysł. I jeśli tylko nad planszą spotkają się cztery gotowe do merdania ogonami osoby, wówczas dobra zabawa jest gwarantowana. Ja tymczasem wracam szukać kolejnych kości.

Plusy:

  • Rewelacyjna jakość wykonania elementów
  • Proste i intuicyjne zasady
  • Przyjemne bieganie pieskami dla dzieci
  • Dorośli docenią negatywną interakcję

Minusy:

  • Zabawa potrafi się skończyć zanim się rozkręci
  • Bardzo słabe skalowanie przy dwóch graczach
  • Przeciętne skalowanie przy trzech uczestnikach

 

Dziękujemy wydawnictwu SHARP Games za przekazanie gry do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
5.5
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Dog's Life
Typ gry: familijna
Projektant: Christophe Boelinger
Ilustracje: Marek Píza
Wydawca oryginału: ADC Blackfire Entertainment
Liczba graczy: od 2 do 6
Wiek graczy: od 6 lat
Czas rozgrywki: ok. 30-60 min.

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.