» Recenzje » 51. Stan: Master Set - Zgliszcza

51. Stan: Master Set - Zgliszcza


wersja do druku

Drugie życie odrzuconych kart

Redakcja: Balint 'balint' Lengyel

51. Stan: Master Set - Zgliszcza
51. Stan: Master Set, to jedna z najlepiej rozpoznawalnych rodzimych gier planszowych, która rozgrywa się w postapokaliptycznym świecie. W takich warunkach ludzie korzystają ze wszystkiego – jakikolwiek sprzęt czy broń to prawdziwe skarby, śmieci znajdują mnóstwo zastosowań, a są jeszcze przecież ruiny dawnych budynków. To właśnie o nie toczą się zażarte boje w dodatku zatytułowanym Zgliszcza. Czy warto się w niego zaopatrzyć?

W zeszłym roku mieliśmy okazję ponownie odwiedzić postapokaliptyczny świat w odświeżonej wersji 51. Stanu, klasycznej już gry Ignacego Trzewiczka. Wydanie opatrzone dopiskiem Master Set przepakowano nie tylko w nową oprawę graficzną, w komplecie znalazło się też miejsce dla odrestaurowanych suplementów do pierwszej edycji, Zimy oraz Nowej Ery. Jednakże w pudełku zabrakło miejsca dla trzeciej bonusowej talii, lecz teraz Portal Games powraca z niesamodzielnym dodatkiem pt. Zgliszcza, zainspirowanym wzbogacającymi pierwowzór Ruinami.

Pod względem graficznym Zgliszcza nie odbiegają od pierwowzoru – karty mają ten sam rewers, a ilustracje, jakie na nich znajdziemy są równie ładne i pasują do postapokaliptycznego świata. Poza talią dostajemy jeszcze krótką, dwustronicową instrukcję i po jej lekturze możemy śmiało rozpocząć przeszukiwanie ruin.

Zgliszcza oferują 50 kart, zaś autor zaleca zmieszanie ich z podstawową talią 51. Stanu. Możliwe jest także połączenie z dodatkami, które wchodziły w skład edycji Master Set, czyli Zimą i Nową Erą, choć nie jest to rozwiązanie sugerowane przez instrukcję. Grając ze Zgliszczami, gracze są zobowiązani do zachowania nieco przestrzeni na stole na ich Osobiste Stosy Kart Odrzuconych, czyli przeciwnie do zasad z podstawowej gry, kiedy istniał jeden wspólny stos dla wszystkich. To nie jedyna zmiana występująca już na etapie przygotowań, ponieważ do niebieskich oraz czerwonych kart Połączeń doszedł trzeci kolor, żółty, pozwalający graczom dobrać 3 karty i zachować 1 z nich lub też pozyskać 1 kartę Ruin. Czym są i jak je otrzymać?

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Gdy opis karty pozwala nam uzyskać  Ruiny, sięgamy po wierzchnią kartę talii i kładziemy obok swoich lokacji rewersem do góry. Jedynie parę kart zawiera efekt, umożliwiający odbudowę Ruin, czyli odwrócenie ich karty rewersem do dołu i korzystanie tak jak z normalnej lokacji. Nim podejmiemy decyzję o odbudowie, możemy podejrzeć zawartość karty w tajemnicy przed rywalami.

Inną nowością jest ikonka z czerwonym symbolem na karcie, umożliwiająca dociągnięcie wierzchniej karty ze stosu odrzuconych innego gracza np. podczas produkcji czy na prawach umowy. W Zgliszczach natrafimy też na niespotykany wcześniej zapis – "Wybierz 1 ikonkę z…". O co chodzi? Otóż w takim przypadku możemy wskazać jedną z ikonek znajdujących się na wierzchniej karcie stosu kart odrzuconych któregoś z konkurentów. Każda taka ikonka oznacza Zasób, jaki uzyskujemy od przeciwnika, oczywiście o ile takowy posiada. Mogą to być nawet punkty zwycięstwa!

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

To właściwie wszystkie zmiany, jakie przynoszą ze sobą Zgliszcza. Nie ma tego wiele, ale już możliwość ponownego skorzystania z kart odrzuconych jest odczuwalna podczas zabawy. Warty podkreślenia jest wpływ tegoż rozwiązania na ogólny obraz rozgrywki. Możemy sięgać jedynie do stosików innych graczy, co wymusza większą koncentrację na ich poczynaniach. Dotychczas łatwo było zapomnieć o współgraczach, dbając tylko o własne pielesze. Teraz takie postępowanie wiązałoby się z utratą profitów płynących ze zręcznego wykorzystywania odrzuconych kart bądź zmuszałoby do rezygnowacji z odrzucenia karty mogącej wymiernie pomóc adwersarzom. Ciekawym rozwiązaniem są też Ruiny, czyli w gruncie rzeczy lokacje zagrywane w tajemnicy, które później rozbudowują nasz stan i stanowią swego rodzaju niespodziankę dla współgraczy.

Zgliszcza nie rewolucjonizują rozgrywki, oferują za to nowe karty oraz rozwiązania powiększające opcje rozbudowy własnego stanu i interakcje pomiędzy graczami. Nie jest to dodatek konieczny dla osób sporadycznie zasiadających do 51. Stanu, lecz jeżeli często ląduje na waszych stołach, a poprzednie dodatki macie już solidnie ograne, to z pewnością zwiększy żywotność tytułu.

Plusy:

  • Wykorzystywanie odrzuconych kart
  • Zmusza do uważnego śledzenia działań rywali
  • Ruiny zagrywane w ukryciu
  • Oprawa trzyma poziom

Minusy:

  • Głównie dla osób bardzo często grających w 51. Stan

 

Dziękujemy wydawnictwu Portal Games za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
7.62
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: 51. Stan: Master Set - Zgliszcza
Typ gry: karciana niekolekcjonerska
Projektant: Ignacy Trzewiczek
Wydawca polski: Portal Games
Data wydania polskiego: 2017
Liczba graczy: od 1 do 4
Wiek graczy: od 14 lat
Czas rozgrywki: 60-90 minut
Cena: 49,95 zł



Czytaj również

51. Stan: Master Set
Budujemy nowy stan, jeszcze jeden nowy stan!
- recenzja
51. Stan
Czekamy na dodatek – by móc normalnie pograć
- recenzja
Diuna: Sekrety rodu
Historia na pierwszym planie
- recenzja
Detektyw: Sezon pierwszy
Włoska mafia na kampusie Agathy Christie
- recenzja
Prêt-à-Porter (trzecia edycja)
Przepraszam, czy tu dziergają?
- recenzja
Artefakty Obcych: Przełom
Przełom nie nastąpił
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.