2xWolsung na Zjavie, garść informacji

Wstęp.

Już w sobotę Zjava, a na niej prowadzić będę dwie sesje Wolsunga. Z uwagi na to, że prowadzę je zaraz po sobie ("Technokraken negocjuje" między 11.00 a 16.00, "Baśnie Tysiąca i Jednego" od 17.00 do 22.00), to chciałbym czas przeznaczony na sprawy organizacyjne ograniczyć do bezwzględnego minimum; a nuż skończymy pierwszą sesję trochę wcześniej i będę miał trochę czasu na uczestnictwo w którejś z sobotnich atakcji Zjavy, a po drugiej będę jeszcze w stanie, by wziąć udział w "nocnych Polaków rozmowach".

W notce tej spiszę wizję, jakbym widział to ograniczenie rzeczy okołogrowych, abyśmy wykorzystali dany nam czas do maksimum. :) Zacznę jednak od trochę większych niż ostatnio opisów sesji, bo kto wie, może to kogoś zachęci. :P

"Technokraken negocjuje", czyli Nec Hercules contra plures.

Technokraken prawdopodobnie jest pierwszym świadomym golemem. Nie wiadomo, jakie ma plany, ale póki co jego główne działania to napadanie na okręty na Wyspach Karmazynowych. Wydawałoby się, że wielka, golemiczna kałamarnica powinna budzić powszechną grozę i skłonić wiecznie skłócone rządy bananowych republik do współdziałania.

Nic bardziej mylnego.

Działania technokrakena nie różnią się od działań licznych piratów na Wyspach, a nawet jest o wiele bardziej (choć zabrzmi to dziwnie) humanitarny- rzadko kiedy w momencie ataku giną ludzie. Zresztą, starczy dawać daninę w stali i urządzeniach technomagicznych, a zostawi w spokoju staki płynące pod odpowiednią banderą. Bestia raczej spędza sen z powiek mocarstwom wanadyjskim, uniemożliwiając interweniowanie w archipelagu. Nadszedł zatem czas, by sobie poradzić z zagrożeniem. Wyruszają dwie ekipy najlepszych technomagów, które chcą przejąć technokrakena. Jedna z nich należy do rządu Wotanii, druga do... Zakonu Żelaznej Panienki. Technokraken, widząc grozę niebezpieczeństwa, zwraca się do rządów Wysp Karmazynowych o pomoc. Niestety, niefortunnie zwrócił się w swym liście otwartym "do najważniejszych władców Wysp Karmazynowych". Wyspy Karmazynowe z dnia na dzień stanęły w obliczu kryzysu politycznego- każdy bowiem uważa, że jest najważniejszy i powinien przewodzić koalicji z technokrakenem...

"Baśnie Tysiąca i Jednego", Khemre dla Khemryjczyków.

Trochę niefortunnie wybrany temat, biorąc pod uwagę wydarzenia w Egipcie. No, ale wpadłem na to wcześniej. 

W Wanadii zapanowała prawdziwa moda na Khemre, handel pamiątkami starożytności to prawdziwa żyła złota, zwłaszcza dla fałszerzy i okultystycznych kultów. Kiedy na rynek trafiają przedmioty z zaginionego grobowca Setiego V z XVIII dynastii, opisane przez Księgę Umarłych Imion, podniecenie w kręgach magów sięga szczytów... Niestety, rozczarowanie jest równie wielkie, gdy okazuje się, że poza kilkoma małoznacznymi artefaktami, wszystkie przedmioty okazują się świetnie zrobionymi kopiami. Profesor Donald Oswald z Uniwersytetu Miscatonic twierdzi jednak, że fałszerze musieli mieć dostęp do grobowca, rusza więc z ekspedycją do Khemre. Zaginięcie uczestników wyprawy ma poważne konsekwencje polityczne.

Uległy, nieudolny pasza Mulhammad, namiestnik Khemre z ramienia Atmanu, nagle zaczął zachowywać się przebiegle i z powodzeniem wyrzuca kolejnych Wanadyjczyków z kraju, szkoli armię i wysyła agentów. Odkrywane raz za razem przedmioty magiczne mogą dać mu przewagę konieczną do uzyskania przez Khemre pełnej niezawisłości, na co nie może się zgodzić Alfheim, a wotańskie RTKA jest zaniepokojone zbyt wielką liczbą przedmiotów ułatwiających nekromancję. Sytuacja zaostrza się z każdym dniem, a Alfheim negocjuje z potęgami Wanadyjskimi wysłanie do Khemre smoka, "zanim będziemy mieli do czynienia z drugim Ven Rierem".

Karty postaci i podręcznik.

Pierwszym zagadnieniem, jaki chciałbym poruszyć, to kwestia postaci. Przygotowanie kart postaci zajmuje sporo czasu, zwłaszcza, jeśli trafi się na ludzi, którzy z Wolsungiem nie mieli jeszcze do czynienia. Przygotuję zatem kilka przykładowych postaci (zamieszczę je pewnie jutro-pojutrze), by było z czego ewentualnie wybierać. Miłoby było, że jeśli ktoś chce zagrać w którejś z sesji, odezwie się do mnie do soboty na PW z wizją postaci, ja mogę pomóc ją przygotować, tak żeby w konfrontacjach miała podstawę przynajmniej te 12/15. Takie przygotowanie wcześniej oczywiście nie zapewnia miejsca na sesji, bo jak rozumiem, kto pierwszy ten lepszy.

Druga sprawa to kwestia podręcznika, jakby ktoś mógł drugi podręcznik przynieść, byłbym zobowiązany. :)

Materiały dodatkowe.

Poza tym, znowu kwestia tego, czy gracze będą zupełnie zieloni w Wolsungu, czy już mają jakieś doświadczenie. Przygotuję na każdą sesję materiały dodatkowe, gdzie wypiszę/przepiszę scenerie w jakich toczyć się będą konfrontacje, by ułatwić wprowadzanie elementów przy pomocy kart, nic tak nie przedłuża zmagań jak kontemplowanie zagrywania karty z archetypu. Znajdzie się tam także to, czego mi brakuje w Przydatniku.

Na samym konwencie.

Ja na Zjavie będę około 10.00 w sobotę. Na PW mogę podać swój telefon i jak tylko wejdę, to mogę chętnym puścić sygnał, to będą na bieżąco, gdy uzupełnię całą papierologię w orgroomie.

No, to chyba tyle, do zobaczenia. :)