» Blog » 2
04-05-2007 20:58

2

W działach: Delta Factor | Odsłony: 0

Nowy Londyn żyje. Nawet o drugiej w nocy widać krążące po centrum światła samochodów, słychać muzykę z nocnych klubów.

Mówią o mnie, że nigdy nie śpię. Mylą się, oczywiście, jednak żywiołem superbohatera jest noc. Nawet jeśli potrafię latać, podnosić pociągi, i mam do dyspozycji moc atomu... Jest nas dziesięcioro w półtoramilionowym mieście. Nie licząc Lightów.

Ktoś krzyczy. Mikrofon paraboliczny namierza i skupia się na źródle krzyku. Jest spokojnie, ale na wszelki wypadek zniżam lot.

Prawie trzymetrowa sylwetka zakuta w stal zazwyczaj łagodzi obyczaje.

Młody, spanikowany chłopiec stoi na ulicy.

- Coś się sta...

ŁUP!

Co to było? Leżę na chodniku, mętno mi w głowie.

Nie poczułem tego, ale sensory mówią mi, że coś się dzieje niedobrego. Gdybym tylko je rozumiał...

Światło, niedobre, błękitne światło przybiera człekokształtną postać.

- Sky Knight?

Nie odpowiadaj. Wstaję.

- Słyszałem o tobie. - to mężczyzna, skrzy się jak zabawka choinkowa. Drwiący uśmiech na twarzy. Ale z zaskoczenia każdy potrafi być Kapitanem Kriegiem.

- To dobrze. - mówię. Wszystkie systemy zbroi są sprawne. Dobrze wiedzieć. Moze zawezwać resztę Legend? - Tutaj masz nade mną przewagę.

Nie jest  nawet taki młody. Głupia maska zakrywa mu górną część twarzy. Zaczyna padać deszcz.

- Jestem Stardust, a ty wszedłeś mi ostatnio w drogę.

Stardust. Kolejny hipis z supermocami? Kto ich robi.

Sieć! Wyrzucam skompresowaną kulę sieci z rękawa...

To hologram? Światło... Jest ze światła! Sieć przeleciała przez niego.

uśmiecha się. Nawet nie jest aż taki straszny kiedy to robi.  I nagle świat wybucha białym płomieniem.

 

A wszyscy się ze mnie śmiali, kiedy montowałem radar w hełmie. Nadal go widzę, tylko że już nie oczyma. Rzucam się do przodu, szarżując na niego. Ale jak schwytać promień światła? 

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.