Tło: Sydney Blake, Ragabash Tubylców Betonu od niedawna pracuje jako stały agent nieruchomości w biurowcu McGowan. Jego pierwszymi klientami byli obcokrajowcy, którzy przedstawili się jako Tohu i Bohu. Chcieli wynająć całe trzynaste piętro budynku. Problem w tym, że takie piętro... nie istnieje! Przesądni architekci pominęli 13 w numeracji pięter. Jest piętro 12, a nad nim 14. Blake wynajął dziwakom trzynaste piętro, choć wszyscy dobrze wiedzieli o charakterystycznej numeracji.
Motywacja: Problemy zaczęły się, gdy Tohu i Bohu rzeczywiście wprowadzili się na nieistniejące piętro. Zamówili meble, założyli telefony. Choć ani windą ani schodami nie da się tam dostać, zatrudniony w McGowan windziarz twierdzi, że Tohu i Bohu wysiadają na trzynastym. Blake domyśla się, że pechowe piętro istnieje tylko dla ludzi, którzy mają do dwóch ekscentryków jakiś interes. Wszak rzesze klientów odwiedzają ich biuro, a nikt nie zainteresowany nie może się tam dostać. Z tego powodu zwraca się z prośbą o pomoc do Bohaterów Graczy. Mają wymyślić powód by dostać się na tajemnicze piętro. Sam Blake nie może odejść od biurka zawalony pracą.
Uwagi: Czym jest nieistniejące piętro? Przejściem do Umbry? Może krainą Dzikuna? A może Żmija? Czym zajmują się Tohu i Bohu? Trzeba to wiedzieć by znaleźć pretekst do odwiedzin. Co znajdą Bohaterowie na 13-tym piętrze? Może pomocna okaże się sekretarka Blakea, która wie, że tohu wabohu to po hebrajsku bezład i pustka?
[Szkic zainspirowany opowiadaniem Najemcy (W. Tenn)]
(red. AleX)
