13 i 1
Odsłony: 10Chciałam tylko krótko i na temat.
Byłam na premierze "Hobbit, Unexpected journey" w 3D napisy. Oczywiście przebrana (nie żeby się wczuć w klimat albo coś, po prostu, żeby było fajnie). I było. :)
Film mi się bardzo spodobał, pomimo, że czytałam książkę i widzę różnicę, ale zdaję sobie sprawę czym różni się adaptacja od ekranizacji. Mogę wręcz stwierdzić, że się zakochałam w tym filmie... No bo mi się wszystko podobało, potem siedziałam kilka wieczorów i gapiłam w laptopa przeglądają wszystkie dostępne w internecie materiały na temat filmu i jego realizacji. Wręcz pochłaniałam każdą nowa informację.
No, ale może to było tylko takie 'zauroczenie od pierwszego spojrzenia'?
W piątek byłam drugi raz, teraz na 2D napisy.
I wciąż go uwielbiam.
Nie wiem, dlaczemu. Nie analizowałam wad i zalet. Po prostu widzę w tym świetny film fantasy. :)
Już kombinuje jak by tu się tanio wybrać na dubbing...
A w tym, że mają być 3 części denerwuje mnie tyko to, jak długą będę czekać, żeby je zobaczyć...
Na koniec dorzucam moje ostatnie bazgroły. :)
Enjoy!