Blog - na marginesach

Wyświetlono rezultaty 1-4 z 4.

Na marginesach. Peake, Chesterton, Ackroyd

13-10-2013 16:43
6
Komentarze: 4
W działach: książki, na marginesach, mervyn peake, gilbert k. chesterton, peter ackroyd
Na marginesach. Peake, Chesterton, Ackroyd
[Notkę można przeczytać również tutaj, jest więcej obrazków i będzie mi bardzo miło.] Mervyn Peake, Mr Pye Tę książkę powinni przeczytać ludzie, którzy śmiertelnie poważnie traktują sprawy religii oraz autorytety – nie tylko religijne. Na wyspę Sark przybywa pan Pye: korpulentny, uśmiechnięty starszy mężczyzna. Pan Pye ma jasno nakreślony cel: chce nawrócić wszystkich mieszkańców wyspy na religię miłości, wiarę w Wielkiego Przyjaciela (gdybym miał tę powieść przetłumaczyć, korciłoby mnie wprowadzenie „Wielkiego Ziomka”). To szczytny cel, a sam bohater to człowiek mądry i d...

Na marginesach. Queerowa fantastyka

20-03-2013 10:53
12
Komentarze: 125
W działach: antologia, książki, lgbtq, michael rowe, na marginesach, queer fear, steve berman, wilde stories
Na marginesach. Queerowa fantastyka
[Notkę można przeczytać również tutaj, zawiera więcej obrazków, a mnie oczywiście będzie bardzo miło.] Jakiś czas temu recenzowałem Pożądanie – antologię opowiadań „miłosnych, zmysłowych, erotycznych i dziwnych” (sic) – i narzekałem na to, że niemal wszystkie (z jednym chlubnym wyjątkiem) są o związkach heteroseksualnych. To zjawisko nie do końca mnie dziwi, stanowi bowiem odbicie podświadomych założeń, które przyjmuje większość ludzi (ja na ogół też). Jeśli ludzie na ulicach są dla nas i dla pisarzy domyślnie heteroseksualni, to tak samo będzie z bohaterami...

Na marginesach o Londynie

05-03-2013 10:13
5
Komentarze: 1
W działach: książki, londyn, michael moorcock, na marginesach, neil gaiman, nigdziebądź, peter ackroyd, psychogeografia, szaleństwo
Na marginesach o Londynie
[Dzisiaj szczególnie zachęcam do przeczytania notki tutaj, bo zawiera więcej zdjęć i w ogóle wygląda lepiej, co jak wiadomo jest ważne nie tylko dla kobiet]. *** Trzy i pół dnia spędzone w Londynie to niedużo; w sam raz, żeby zorientować się, jakie to ogromne miasto, i że nie uda się zobaczyć wszystkiego, co by człowiek chciał zobaczyć. Szczególnie, że moim ulubionym trybem zwiedzania jest nie oglądanie turystycznych atrakcji (choć tutaj muszę przyznać, że w Londynie warto się przejść nad Tamizą, zahaczyć o Parlament, Opactwo Westminsterskie, katedrę św. Pawła, bo to zwyczajnie piękna okolic...

Na marginesach. Styczeń 2013

22-01-2013 09:48
9
Komentarze: 6
W działach: david lodge, książki, lord dunsany, michael moorcock, na marginesach, saga o elryku
Na marginesach. Styczeń 2013
[Notkę można przeczytać również tutaj, będzie mi bardzo miło.] (Początkowo miało się zaczynać od krótkiego wstępu dotyczącego kwestii organizacyjnych, ale stwierdziłem, że może on zniechęcić czytelników do czytania właściwej notki, więc przeniosłem go na koniec, za gwiazdki. Zostaliście uprzedzeni, więc będziecie wiedzieli, kiedy przestać czytać). M. Moorcock, Elryk z Melnibone Czytam ostatnio mało fantasy, a jeśli już, to raczej starą, w odniesieniu do której można używać złowieszczego przymiotnika "klasyczna". Wynika to po pierwsze z tego, że mnóstwo innych literackich obszarów, o któryc...