Blog - Prywata

Wyświetlono rezultaty 1-10 z 11.

Mój pyrkonowy Poznań 2011.

01-04-2011 13:33
4
Komentarze: 2
W działach: Larpy, Marudzenie, Prywata, RPG
Będzie subiektywnie i egocentrycznie, bo nie odpowiadam za odczucia nikogo, poza samą sobą. Tydzień po Pyrkonie, żeby być ścisłą- tydzień temu konwent dla mnie prawie był się zaczął. Prawie, bo o tej porze siedziałam w pociągu i na niego jechałam. Potem było tylko lepiej, bo po zagarnięciu przez ludzi z Wro na ichnim dworcu [ych, następny powód, żeby nie lubić Wrocławia, ten dworzec w fazie remontu jest horrorem, katastrofą i najgorszym koszmarem Podróżnego, jaki jestem w stanie samodzielnie wyśnić] poczułam się konwentowo i w szampańskich humorach, w całym jednym bagażowym przedziale pocią...

O strategii przeżycia, czyli koncept postaci.

23-08-2008 18:10
2
Komentarze: 2
W działach: RPG, Prywata
Podczas większości sesji na których miałam szczęście, tudzież pecha [czasem] się znaleźć, a także podczas znakomitej części larpów działy się czasem dziwne rzeczy. Brzmi dość nieortodoksyjnie, bo cóż dziwnego może się dziać podczas sesji, w których gra się orkiem, elfem, albo wampirem. No standard dziwności powiedzmy się postopniował. Ja troszkę dziś o tym czymś, czego czasem mi jakoś dostrzegalnie brakowało. No bo mamy świetną postać. Niby pomysł dobry, historia wpisana w setting i dopasowana do przygody, zaczynamy grać, spotykamy się z npcami i problemami, i… za przeproszeniem, dup...

Wczorajsze popołudnie.

22-07-2008 16:42
0
Komentarze: 0
W działach: Prywata
Codzienna trasa powrotów do domu. Stary rosyjski cmentarz. Kuta, żelazna brama, główna aleja wyłożona kostką. Na środku granitowo-betonowy pomnik z czerwoną gwiazdą, wkoło bladoróżowe pąki róż. Teraz już lekko podeschnięte i zwiędłe. Dwie dziewczynki rzucające się płatkami…. Prawdziwy deszcz kwiatowy. Słońce, piosenka w głowie, chce się tańczyć z radości. Tęskny uśmiech –jak cudnie byłoby przyłączyć się do zabawy. Parę kroków dalej. Nagłe zaciśnięcie zębów, w oczach żądza mordu. Wystraszyłam dzieci. Głęboki oddech. Ponowny rzut oka na nagrobki. W miejscach, gdzie zazwyczaj widać p...

Interesuję się, bo….

20-07-2008 10:49
0
Komentarze: 1
W działach: Prywata
Parę słów, jak sądzę, o egoizmie. Jakoś tak dziwnie wypada, że w sumie każdy na świecie najbardziej kocha siebie. Nawet to nie dziwi za mocno. Jest zdrowe. Przy czym w niektórych przypadkach zaczyna przeszkadzać, zarówno u siebie, jak też u innych. Czasem potrzeba zwykłego i prostego: co słychać, jak się czujesz, uważaj na Siebie. Czegoś, co wskaże: interesuję się, dbam, zależy mi. Głupi dowód troski a uskrzydla. Przerywnik w ciągłym zalewie informacji pt: ja, ja, moje, ja, odmienianych we wszystkich przypadkach. Na ile potrafię słuchać, martwić się, na ile zależy mi na innych, na ich zdrow...

Bolesna prawda...

11-07-2008 18:00
0
Komentarze: 10
W działach: Prywata
Ciągle się zastanawiam, czy naprawdę się opłaca. Znaczy się mówić prawdę. Bo w sumie jakoś tak zawsze wychodzi, że prawda jest do przełknięcia dużo bardziej nieprzyjemna, niż miłe, słodziutkie kłamstewko. Nie trzeba myśleć, ze ktoś Cię znielubi za to, że jesteś szczera, nie boisz się, że ktoś dowie się, o czym/o kim [sic!] naprawdę myślisz [i co myślisz]. Nie boisz się utraty znajomych, nie boisz się tego, że ktoś poczuje się zraniony i nielubiany przez Ciebie. „(…)Tnie równo, a rany, choć głębokie, są czyste i szybko się goją (…)” adekwatny cytat. Właściwie dlaczego k...

Tematy tabu.

10-06-2008 10:38
0
Komentarze: 0
W działach: Prywata
Jako, że działam w trybie: schematyczność aż do obrzydzenia, kolejne wpisy pojawiają się w chwilach, gdy coś gryzie moja robaczywą duszyczkę. I owszem, to jest ekshibicjonizm. Dziś będzie wynurzeniowo osobiście o rzeczach, które do rozmów są ble. W sumie należałoby zakładać, że nic, co ludzkie obce nam nie jest, ale… Ale jak z koleżanką dawno nie widzianą nie rozmawia się o jej planach dzieciowych i sposobach, których mogłaby użyć do zadbania o siebie, bo coś marnie wygląda, a wcześniej, to taka lala z niej była, tak z kolegami nie powinno się omawiać skutków i odczuć występujących pod...

Dziwne książki, dziwne zainteresowania, dziwni ludzie…

21-05-2008 20:46
0
Komentarze: 9
W działach: Prywata, RPG
Tak się dziwnie składa, że zawsze kolejny wpis pojawia się tutaj, gdy zetknę się z czymś, co wydaje mi się warte skomentowania. I najczęściej nie są to odkrycia filozoficzno-egzystencjalne na miarę odkrycia Ameryki, to myśli nienowe, niewątpliwie już przez kogoś pomyślane, może nie tymi słowami. Dziś uderzyły mnie wypowiedzi ludzi nie związanych z rpg, nie interesujących się fantastyką, ludzi „normalnych”, „zwykłych” z pokolenia mojej Mamy, mojego Taty. Rozmawialiśmy w pracy o lekturach szkolnych, to wszak temat zawsze na czasie, narzekanie na jakość edukacji jest tren...

O światach mniej, lub bardziej realnych.

02-05-2008 09:44
0
Komentarze: 4
W działach: Prywata
Fragment przeczytanego własnoocznie zdania „(…)w realnym świecie(…)”. Czytaj: w świecie, gdzie rozmawiasz z ludźmi, patrząc im w oczy, uśmiechając się do nich nie przez emotki, tylko zwyczajnie, prosto, grymasem zadowolonej buźki. Świecie normalnym, postrzeganym przez dotyk, słuch, węch…, wszystkimi zmysłami. Świecie, ograniczonym odległościami, czasem, fizyką, której nie da się przeskoczyć, prawami, które ciężko jest nagiąć. Świecie, gdzie nawet zwykle spotkanie czasem wydaje się nie do zorganizowania z powodu zmęczenia, braku humoru, lenistwa. Świecie, w którym...

O uczuciach?

03-04-2008 14:22
0
Komentarze: 2
W działach: Prywata
Ekshibicjonizm jest fajny i cacy. Mniej lub bardziej pożądane wydarzenia i uczucia uderzają delikwenta/delikwentkę w biedne czółka, a uderzony, coby nie siedzieć sam ze swoim przewielkim cierpieniem, leci i pisze bloga. No, bo skoro tak mocno cierpi, to, dlaczego nie podzielić się tym cierpieniem z innymi, którzy może nie cierpią tak mocno, a przydałoby się, bo przecież ilość bólu na świeci nie powinna być stała, tylko wzrastać w tempie do niczego nie proporcjonalnym, wzrastać do nieskończonej ilości. Bo w sumie, dlaczego świat miałby być pełen uśmiechniętych ludzi? Dlaczego miałby stawać się...

Marud marud marud

21-12-2007 22:04
0
Komentarze: 5
W działach: Prywata
Dziś mam nastrój wybitnie marudny. Bierze się to zapewne z faktu, że nic mi się nie chce i właściwie nie mam ochoty na nic. Czy raczej mam ochotę na coś, o czym nie wiem, że tego chcę. Może zrobić komuś krzywdę, może odwrotnie, zabawić się w anioła miłosierdzia niosącego pociechę strapionym duszyczkom. Problem jest w sumie prosty. Zagrałabym w coś. Na razie, nie wiedzieć dlaczego, chyba czuję przesyt mrocznymi, knujnymi klimatami WoD ogólnie, bez rozróżniania S czy N mamy na myśli. Zero mroku i już. Atmosfera ploteczek, układzików i gry półsłówek, obojętnie, jak bardzo wyrafinowane by nie b...