Blog - Hmm

Wyświetlono rezultaty 1-10 z 11.

Warszawiak z importu

15-08-2006 16:44
0
Komentarze: 19
W działach: Hmm, Vava
Warszawiak z importu
Ile gron o Warszawie, ile rozmów o stolicy, ile sensacji o nowym prezydencie miasta tyle razy pada hasło prawdziwego warszawiaka. Jako, że problem dotyka także mnie, tak więc dziś właśnie o tym. Koleżanka, dajmy na to Genia, studiuje od roku w Wawce, na pewnej anonimowej uczelni koło Mokpolu. Pochodzi z jakiejś Bożej Wólki czy innej kosmicznie brzmiącej miejscowości. Po pół roku nauki w rozmowie w szerszym gronie na pytanie 'skąd pochodzisz?' stwierdza bez cienia wątpliwości, że z Warszawy. Tą panią dołączyłem do mojej osobistej listy parapetów. Sympatyczna koleżanka Genia rozmawiając z inn...

Wykopki

14-08-2006 09:49
0
Komentarze: 7
W działach: Hmm
Wykopki
W zeszłą niedzielę wybrałem się na wykopki. Jeszcze do niedawna uważałem, że żaden dzień wakacji nie jest warty zmarnowania w domu, więc korzystałem z nadarzających się okazji. Dziś wolałbym pójść co najwyżej do pubu/klubu :> Wykopki to nazwa chodzenia po miejscach dawnych bitew i obozów z wykrywaczem metali (co w świetle polskiego prawa jest nielegalne, jak spora ilość innych rzeczy które robię). Jeśli pogoda dopisze, miejsce trafi sie odludne, najlepiej blisko lasu to taki wypad jest czystą przyjemnością. Ptaszki śpiewają nad głową, a poniżej głowy śpiewa wykrywać cieniutkim 'niiiiiiiiic, n...

Na Zlot lecę

25-07-2006 01:39
0
Komentarze: 5
W działach: Hmm
Na Zlot lecę
Pozostałe cykle blogowe, jakie do tej pory zacząłem, a jeszcze nie skończyłem, będą musiały jeszcze poczekać. Po Zlocie Poltergeista postaram się nadrobić opóźnienia. Hej, Zlot już niebawem! Spotkam przyjaciół i znajomych, których znam już parę lat, rok lub tylko jako ciąg znaków ksywki na forum. Będę, jak co roku, świetnie się bawił, odpoczywał i imprezował. To jeziorko, nad którym się spotykamy, stwarza także dużą szansę na poznanie kogoś ciekawego, a zupełnie z fantastyką niezwiązanego. Będzie fajnie. Dręczy mnie jednak wątpliwość, czy ja jeszcze do tej redakcji należę, czy już stałem się...

Z konwentowego życia

23-07-2006 15:59
0
Komentarze: 3
W działach: Hmm
Z konwentowego życia
Wrażenia z Wizkonu trafią tutaj wieczorem, teraz pozwolę sobie na dwie małe dygresje. Nie sądziłem, że mój poprzedni wpis na tego (niepozornego przecież) bloga zostanie przeczytany przez tak szerokie grono. Za sprawą sieci w organizatorce konwentu moje żale i płacze przeczytali inni orgowie Wizkonu, sam Wizard i pewnie sporo innych osób. Co więcej, o tym blogu mówiło się nadspodziewanie (dla mnie) często. Kto nie czytał, ten dowiedział się co tam mniej więcej było i też zaczepiał mnie jakimś błyskotliwym (mniej więcej) docinkiem ze słowem blog wewnątrz. Reakcje na treść notki były różne, wi...

Wizkon - tak jakby mój konwent

21-07-2006 00:13
0
Komentarze: 8
W działach: Hmm
Wizkon - tak jakby mój konwent
Liczne prośby fanów mojego bloga sprawiły, że przerywam cykl okołogrunwaldowy i na chwilę przejdę do Wizkonu, który rozpoczyna się jutro, a nieoficjalnie bawią się tam od dziś. Przez dwa lata byłem organizatorem tegoż konwentu. To szumne, zaszczytne miano przyznawano każdemu, kto włączył się do pomocy, tak więc pani Jadzia – sprzątaczka – też śmiało mogłaby dostać plakietkę organizatora. Nie mniej byłem jednym z nich. Wierzcie lub nie, ale się starałem. Przed, w trakcie i po. Chciałem ściągnąć jak najciekawszych prelegentów z grona moich znajomych, rozruszać blok gier bitewnych,...

Aktywista wakacyjny

14-07-2006 01:04
0
Komentarze: 1
W działach: Hmm
Aktywista wakacyjny
To już ponad tydzień mija od czasu, gdy ostatni raz przespałem więcej niż 6 godzin. Niespodziewanie moje optymistyczne założenie, by te wakacje spędzić aktywnie, nie tylko sprawdza się ale jeszcze jest przekroczone z o kilkaset procent. Choć pracuję tylko dorywczo, nieustannie nie mam czasu się przysłowiowo podrapać, bo co dzień gdzieś wychodzę lub wyjeżdżam. Wypada sie tylko cieszyć, co niniejszym czynię. :) Jutro wyjazd na Grunwald, gdy wrócę, będę miał z pewnością o czym pisać. Chodzą plotki, że w tym roku pokonamy Krzyżaków. Trzymajcie za nas kciuki, powinno się udać. Żegnam z rycerskim o...

Węgorzewo kontra Grunwald

09-07-2006 23:39
0
Komentarze: 5
W działach: Hmm
Węgorzewo kontra Grunwald
Tak się fatalnie złożyło w tym roku, że te obie imprezy, na których chciałem się pojawić stwierdziły, że najlepszym terminem w ciągu całych wakacji jest ten sam weekend 13-15 VII. Krótko mówiąc porażka. Myślałem, że wyrosłem już z brudno-czarno-długowłosych klimatów (za to będę na pewno w Ostródzie na festiwalu reggae), jednak w tym roku pojawia się w Węgorzewie moja ulubiona kapela, wykonująca 'trzy akordy i darcie mordy' – czyli SOULFLY. Rewelacyjna kapela, z którą jestem od momentu jej powstania, która jako jedyna z grup grających naprawdę ciężko potrafiła mnie przy sobie utrzymać...

Moje oczy są oczami wariata

01-07-2006 22:36
0
Komentarze: 8
W działach: Hmm
Beznadziejnie jest narzekać. Wróciłem do domu, stare śmiecie i stare zwyczaje. Stare stałe łącze. Zbieram się w sobie, buduję życie bez swojego słońca. Złości mnie byle pierdoła, a jak na złośc wszystko zaczęło się nagle sypać. Topię smutek w robocie i książce; alkohol nie dośc, że by nie pomógł, to na dodatek znudził mi się. Dlatego pewnie w ciągu tygodnia zrobię więcej niż w ciągu ostatniego roku. A wpisy tutaj będą pojawiać się codziennie, na pewno nie będą jednak optymistyczne. :) oznacza dla mnie tylko dwukropek i nawias.

Nie mam ochoty wziąć się do roboty

18-04-2006 23:36
0
Komentarze: 0
W działach: Hmm
Nie mam ochoty wziąć się do roboty
Cofnijmy się do wakacji. Tych ostatnich, środowisku polterowemu kojarzących się z tłumnym zlotem w Pile pod Poznaniem (tm). Mniej więcej w tym samym czasie starciłem stałe dojście do sieci, owocujące abdykacją z fotela szefa działu bitewniaki. Działu, który wychodził już z dołka budowania podstaw i zaczynał być rozpoznawalny w środoowisku. Ale nie o tym chciałem napisać. Schedę po mnie przejął Alchemik, chwała mu, że dał się namówić.Zostałem bez przydziału, bez obowiązków. Słowem - wolny jak ptak wśród setek serwisów zachęcajacych do choć luźnej współpracy. Właśnie wtedy dosięgło mnie dziwne...

Skini

15-04-2006 21:13
0
Komentarze: 9
W działach: Hmm
W srodowy wieczor mialem okazje byc swiadkiem sceny, ktora nie tyle mnie zdenerwowala, co oburzyla. Okolo 21 z metra wysiada grupka 4 lysoli, dodatkowo jeden z nich przyozdobil sie niemieckim helmem na lbie. Chwile i pare metrow dalej, drugi z tych pajacow wyciagnal zza pasa granat trzonkowy (drewniana replike), charakterystyczny dla Wehrmachtu. Jakby tego bylo malo, mijajacy ich na schodzach koles zahailowal im! Ja pierdole, w jakim ja kraju zyje? Czy trzeba przeryc sie przez tysiace stron ksiazek o wojnie, a zwlaszcza okupacji i powstaniu, by rozumiec, ze Hitler i jego slugusy byly kata...