16-05-2013 10:12
szachy WH40k in progress... cz.1
W działach: malowanie figurek, szachy wh40k | Odsłony: 73
W ostatniej notce poprosiłem o linki do poradników w temacie malowania figurek. Jeszcze raz dzięki za pomoc - poczytałem, pooglądałem i zakończyłem robić moje WH40k WARcaby ;)
Wczoraj przyjechał do nas mój Padre i rozegraliśmy kilkanaście partyjek - wyszło całkiem nieźle, kilka razy udało się nam nawet użyć "damek" (Hawki), chociaż większość partii kończy się po kilkunastu ruchach, po których już wiadomo, kto wygrał i nie musimy ciągnąć partii do końca :)
Powoli biorę się również za szachownicę - chcę by wyglądała jak pole bitwy, a jednocześnie by dało się łatwo rozróżnić, które pola są "białe" a które "czarne". Pomyślałem, że użyję do tego korka - białe będą równiutko wyciętymi kwadratami, a czarne będą zrobione z drobno porwanego korka posypanego piaskiem w przerwach między poszczególnymi kawałeczkami. Dzięki temu będę mógł całą utrzymać w jednym kolorze a jednocześnie zachowa właściwości szachownicy.
W trakcie dyskusji doszliśmy z Padre do wniosku, że fajnie byłoby na tym "polu bitwy" porobić jakieś szańce, itp, dzięki czemu moglibyśmy wprowadzić nowy tryb rozgrywki warcabowej, np:
gra do 10 ruchów, wygrywa ten, kto na koniec utrzymuje (ma pionka) w szańcu. Nawet Żonka powoli się wciąga i też chce grać
I to tyle w temacie warcabów.
Ale docelowo mają to być szachy, więc wziąłem się za figury.
Za "koniki" będą robić Hawki, za "laufry" wystawię terminatorów z tarczami, jako królów użyję Company Mastera.
Nie mam jednak pomysłu na wieże i królowe.
Może mi ktoś podpowiedzieć jakieś modele, które mogłyby się nadać?
Wczoraj przyjechał do nas mój Padre i rozegraliśmy kilkanaście partyjek - wyszło całkiem nieźle, kilka razy udało się nam nawet użyć "damek" (Hawki), chociaż większość partii kończy się po kilkunastu ruchach, po których już wiadomo, kto wygrał i nie musimy ciągnąć partii do końca :)
Powoli biorę się również za szachownicę - chcę by wyglądała jak pole bitwy, a jednocześnie by dało się łatwo rozróżnić, które pola są "białe" a które "czarne". Pomyślałem, że użyję do tego korka - białe będą równiutko wyciętymi kwadratami, a czarne będą zrobione z drobno porwanego korka posypanego piaskiem w przerwach między poszczególnymi kawałeczkami. Dzięki temu będę mógł całą utrzymać w jednym kolorze a jednocześnie zachowa właściwości szachownicy.
W trakcie dyskusji doszliśmy z Padre do wniosku, że fajnie byłoby na tym "polu bitwy" porobić jakieś szańce, itp, dzięki czemu moglibyśmy wprowadzić nowy tryb rozgrywki warcabowej, np:
gra do 10 ruchów, wygrywa ten, kto na koniec utrzymuje (ma pionka) w szańcu. Nawet Żonka powoli się wciąga i też chce grać
I to tyle w temacie warcabów.
Ale docelowo mają to być szachy, więc wziąłem się za figury.
Za "koniki" będą robić Hawki, za "laufry" wystawię terminatorów z tarczami, jako królów użyję Company Mastera.
Nie mam jednak pomysłu na wieże i królowe.
Może mi ktoś podpowiedzieć jakieś modele, które mogłyby się nadać?