Zdrajca – Matthew Stover

Autor: Grzesiek 'SethBahl' Adach

Zdrajca – Matthew Stover
Pierwsze lata poprzedniej dekady, niedługo przed premierą Ataku klonów. Dekompozycja Gwiezdnych wojen, jakimi stworzył je George Lucas, trwa w najlepsze, a maniakalny śmiech pisarzy zaangażowanych w projekt Nowej Ery Jedi niesie się korytarzami siedziby LucasBooks w San Francisco.

Dziś wiemy już, że ostatecznie literatura zaopiekuje się także sensem i wymową filmowej opowieści, jednak w czasie pisania Zdrajcy w posadach zachwiał się jedynie ogólny obraz świata przedstawionego. Tu zaś wchodzi Matthew Stover, któremu powierzono zabranie w tango dotychczasowych prawd dotyczących kolejnego kluczowego elementu uniwersum – Mocy. Na co zresztą zanosiło się od dłuższego czasu…

Mimo iż głównym bohaterem jest Jacen Solo, gwiazdą książki jest jego przewodniczka po świecie Yuuzhan Vongów: Vergere. Większą rolę dostała co prawda dopiero w Nowej Erze Jedi, ale jej korzenie w świecie Star Wars sięgają Planety życia Grega Beara i Maski kłamstw Jamesa Luceno. Jest więc postacią o tyle ciekawą, że łączy wydarzenia opisywane w prequelach z erą post-filmowych Gwiezdnych wojen. Powiązania z rasą najeźdźców sprawiają, że jej wejście na główną scenę Nowej Ery Jedi tym bardziej staje się powiewem świeżości w serii.

Biorąc pod uwagę jej ciągoty do manipulacji istotami i rzeczywistością wokół dla osiągnięcia własnych długoterminowych celów, Vergere jest nienajgorszym zastępstwem Imperatora Palpatine'a. Każdy więc, kto z przyjemnością czytał o knowaniach kanclerza Starej Republiki, nie zawiedzie się na Vergere. Tym bardziej, że także dla Jacena Solo nie zaplanował Stover roli półgłówka.

Między innymi śledzenie intelektualnych potyczek pomiędzy tą dwójką sprawia, że powieść, której fabuła w porównaniu do pozostałych książek z serii jest raczej jednowątkowa i monotematyczna, czyta się z zainteresowaniem. Nie bez znaczenia jest też głębsze spojrzenie w świat Yuuzhan Vongów, jakie Stover funduje czytelnikowi zarówno poprzez przedstawicieli tej rasy, Vergere, jak i okoliczności, którym musi sprostać pojmany Jedi.

Wreszcie fascynuje połączenie wszystkich tych wątków: jak życiowa filozofia Yuuzhan Vongów i nauki foshańskiej przewodniczki wpływają na postrzeganie Mocy – zarówno przez Jacena, jak i czytelnika. Zdrajca zaczyna tworzyć podwaliny pod teorię odcinającą się nieco od tego, co widzieliśmy do tej pory w filmach, a wiedza Vergere na temat historii zakonu, którą nie dysponują pozostałe postaci, tylko dodaje smaczku.

Pomimo pozornego braku różnorodności akcji, Stoverowi udało się zorganizować powieść na tyle poprawnie, by nie znużyć czytelnika przesadnie, choć tu i ówdzie książka miewa swoje słabsze momenty w postaci dłużyzn i ogólnego przynudzania. Mimo wszystko jednak rzecz czyta się przyjemnie, a styl autora wyróżnia się na tle innych autorów serii.

Jeśli więc Zdrajca wpadł nieoczekiwanie w Wasze ręce, powinniście wiedzieć, że jest to jedna z ciekawszych propozycji, jakie może Wam zaserwować Nowa Era Jedi. Co więcej, książka Matthewa Stovera bez problemu broni się także na tle literatury z pozostałej części gwiezdnowojennej biblioteczki. Trzynasty tom starwarsowego tasiemca nie okazał się więc pechowy.