Linie wroga 1. Powrót Rebelii – Aaron Allston

Powiew zmian w galaktyce

Autor: Grzesiek 'SethBahl' Adach

Linie wroga 1. Powrót Rebelii – Aaron Allston
Po czterech kolejnych tomach pisanych przez starwarsowych debiutantów, Nowa Era Jedi przechodzi w ręce Aarona Allstona, który wcześniej przetarł się już w literaturze uniwersum przy okazji pisania czterech tomów serii X-wing. Nie ujmując nic Keyesowi, Denningowi i Cunningham, widać, że autor dylogii Linie wroga czuje klimat Gwiezdnych wojen, co w połączeniu z nienajgorszym warsztatem pisarskim daje serii bardzo optymistyczne perspektywy.

Po krótkiej wizycie w Konsorcjum Hapes, wracamy na główną scenę dramatu, jaki rozgrywa się w galaktyce. Po zaciętej walce, oblężenie Coruscant zostało zakończone zdobyciem stolicy Nowej Republiki przez pozagalaktycznych najeźdźców. Ta część mieszkańców planety, której udało się ujść z życiem z rozgrywającego się na planecie piekła, powłócząc nogami i duszą, udała się w każdym możliwym kierunku, byle jak najdalej od głównych sił Yuuzhan Vongów. Nie wszyscy się jednak poddali. Główni bohaterowie, na których Republika mogła liczyć w obliczu niejednego już zagrożenia, wstrząśnięci (choć nie zmieszani) zgromadzili się w pobliżu układu Pyria, by ryzykownym acz śmiałym posunięciem odbić planetę Borelias. Tu będą mogli przegrupować siły i ocenić szanse na ocalenie sypiącego się w gruzy starego świata...

Do tej pory fabuła Nowej Ery Jedi malowała wszechświat w dość ponurych barwach. Czytelnicy co prawda byli od czasu do czasu świadkami mniej lub bardziej spektakularnych triumfów ulubionych bohaterów nad najeźdźcami, niemniej jednak wypadkową był ogólny obraz nędzy, rozpaczy i wszechogarniającej klęski. Jak jednak pokazuje powieść Allstona, dziesięć tomów to jednak zbyt mało by rozprawić się z gwiezdno wojennymi herosami. Zapowiedź tego stanu rzeczy mieliśmy już w Mrocznej podróży, którą gro fanów uważa za zbędną. Widocznie ludzie odpowiedzialni za serię również nie byli pewni, czy wstawienie powieści Elaine Cunningham w tym właśnie momencie było dobrym pomysłem, jako że zrobiono z niej coś w rodzaju wstępu do Linii wroga, w których to Allston kontynuuje część wątków rozpoczętych w tomie dziesiątym – na czele z dywersją Jainy, która pozuje na boginię.

Niestety, nawet tutaj motyw ten wydaje się być ciągnięty na siłę, a jego wpływu na akcję powieści i relacje pomiędzy bohaterami jest nieproporcjonalny do nacisku, jaki na ów wątek położono. Wciąż odnoszę wrażenie, że gdyby Aaron Allston bądź podarował sobie wybryki i tak już irytującej Jainy, bądź też zastąpił je motywem mniej wydumanym, Powrót Rebelii czytało by się lepiej. Lub może raczej powinienem napisać "jeszcze lepiej", by podkreślić, że jest co czytać.

Akcja toczy się wartko, a opracowana przez autora warstwa fabularna wciąga. Widać też pracę, jaką Allston wykonuje, aby ułatwić życie swoim następcom, kierując tak losami i pomysłami bohaterów, by uniknąć wrażenia, że seria zmierza po prostej linii do finału. Pisarz poświęcił sporo miejsca na opisy potyczek i wydarzeń w przestrzeni. Mimo iż nie jestem zwolennikiem zbytniego podkreślania tego elementu gwiezdnowojennej powieści, nie da się ukryć, że w wielu miejscach udało się ożywić z reguły zagmatwane i nużące opisy. Wreszcie Allston zdołał wykrzesać coś z wydarzeń, jakie zaprezentowała Mroczna podróż, tworząc przemyślany wątek romansowy, który zapewne wpłynie jeszcze nie raz na relacje nie tylko pomiędzy dwoma głównymi zaangażowanymi weń postaciami. Różnie jest za to z warstwą językową – z jednej strony gdzieniegdzie widoczne są braki warsztatowe autora (które jednak nie psują ogólnego odbioru powieści), z drugiej zaś czytelnik jest od czasu do czasu raczony naprawdę soczystymi porcjami dialogów, które w połączeniu z odpowiednio oddanym gwiezdnowojennym klimatem, robią niemałe wrażenie.

Szczerze powiedziawszy pierwszy tom Linii wroga to nie tylko powieść bardziej udana od poprzedzającej ją Mrocznej podróży, lecz także jedna z najlepszych w Nowej Erze Jedi. Czyta się ją szybko i przyjemnie, wydarzenia wciągają. Aaronowi Allstonowi udało się zawrzeć w Powrocie Rebelii niemal wszystkie elementy, niezbędne by otrzymać świetną książkę z uniwersum Star Wars.