Piraci
Dodał: shohei
Tytuł: Piraci
Linia wydawnicza: Neuroshima
Autorzy: Ignacy Trzewiczek; Mikołaj 'Mikk' Winiewski; Marcin Blacha; Michał Oracz; Marcin 'Perplexer' Oleszak
Okładka: Tomasz Jędruszek
Ilustracje: Radosław Gruszewicz; Tomasz Jędruszek; Michał ‘Zielu’ Zieliński; Michał Oracz
Wydawca polski: Portal
Data wydania polskiego: 2005
Miejsce wydania polskiego: Gliwice
Liczba stron: 190
Oprawa: Miękka
Format: 230 x 160 mm
ISBN-10: 83-921612-7-0
Cena: 38 złotych
Nie od razu zostałem piratem. Wpierw stałem po drugiej stronie wojny, jaka toczy się między ludźmi uczciwymi a bezwzględnymi rabusiami. Miałem już wówczas szesnaście lat, nosiłem za dużą koszulę ojca i przewiązane sznurkiem gacie po wuju, którego ukąsił wąż. Jako mężczyzna już wcześniej wyniosłem się z domu, żeby samemu zarabiać na chleb i zrobiłem to, co robi większość chłopaków ze słonecznych wysp. Zaciągnąłem się na statek.
Zaciągnąłem się na dużą krypę, transportującą ropę z Teksasu. Jako chłopiec okrętowy miałem prawo do ochłapów jedzenia i pracy aż do omdlenia. Kopniak oznaczał uznanie, bo kopiący zauważał mnie i nie traktował w normalny sposób, czyli jak gówno.
Linia wydawnicza: Neuroshima
Autorzy: Ignacy Trzewiczek; Mikołaj 'Mikk' Winiewski; Marcin Blacha; Michał Oracz; Marcin 'Perplexer' Oleszak
Okładka: Tomasz Jędruszek
Ilustracje: Radosław Gruszewicz; Tomasz Jędruszek; Michał ‘Zielu’ Zieliński; Michał Oracz
Wydawca polski: Portal
Data wydania polskiego: 2005
Miejsce wydania polskiego: Gliwice
Liczba stron: 190
Oprawa: Miękka
Format: 230 x 160 mm
ISBN-10: 83-921612-7-0
Cena: 38 złotych
Nie od razu zostałem piratem. Wpierw stałem po drugiej stronie wojny, jaka toczy się między ludźmi uczciwymi a bezwzględnymi rabusiami. Miałem już wówczas szesnaście lat, nosiłem za dużą koszulę ojca i przewiązane sznurkiem gacie po wuju, którego ukąsił wąż. Jako mężczyzna już wcześniej wyniosłem się z domu, żeby samemu zarabiać na chleb i zrobiłem to, co robi większość chłopaków ze słonecznych wysp. Zaciągnąłem się na statek.
Zaciągnąłem się na dużą krypę, transportującą ropę z Teksasu. Jako chłopiec okrętowy miałem prawo do ochłapów jedzenia i pracy aż do omdlenia. Kopniak oznaczał uznanie, bo kopiący zauważał mnie i nie traktował w normalny sposób, czyli jak gówno.
Tagi:
Piraci | Neuroshima