» Recenzje » Polskie » Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna

Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna


wersja do druku

... albo Moloch, Magia i Makaron

Redakcja: AdamWaskiewicz, Maciej 'Repek' Reputakowski

Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna
Od XIX wieku na kartach powieści i nowel pojawił się nowy bohater. Było nim Miasto.

Stworzony przez człowieka, a jednak żywy twór, w którym, niczym pchły na psie, egzystują miliony ludzi. Organizm ze wszystkimi narządami; żołądkiem, sercem i krwiobiegiem – tak postrzegali miasto autorzy tamtych czasów i ten obraz utrwalił się w popkulturze, wywierając wpływ na inne gatunki literackie, w tym także fantastykę, również i gry fabularne. Night City, Sigil, Waterdeep – każdy setting musi mieć swoje miasto-molocha, niekiedy ono samo jest settingiem. Polska steampunkowa gra fabularna Wolsung ma Lyonesse, stolicę potężnego Alfheimu.

Wzorowana na wiktoriańskim Londynie ogromna metropolia stanowi świat sam w sobie. Zamieszkana przez miliony obywateli wywodzących się ze wszystkich ras i kontynentów prowadzi swój prosty żywot, niepomna straszliwych planów geniuszy zbrodni i wysiłków starających się im zapobiec bohaterów. Niezależnie czy mowa o pałacach, czy czynszowych kamienicach, wszędzie kryją się tajemnice tylko czekające na to, aby zostać odkryte. Lyonesse, te prawdziwe miasto snów i koszmarów zostało opisane w podręczniku Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna.

Najpierw kilka słów o oprawie graficznej. Okładka jest ładna, nieco barokowa i dosyć mroczna, nastawiająca czytelnika na raczej ponury opis miasta pełnego biedy i rozkładu. Ilustracje wewnątrz podręcznika są bez wyjątku czarno-białe i utrzymane raczej w stylu charakterystycznym dla podręcznika podstawowego. Ogólnie rzecz biorąc jest dobrze, a nawet bardzo dobrze, tylko mapa miasta mogłaby być dokładniejsza.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Po krótkim wstępie przechodzimy do pierwszej części podręcznika zatytułowanej Miasto, którą otwiera ogólny opis miasta i przegląd jego dwunastu  dzielnic. Lyonesse jawi nam się jako tygiel kultur, idei i pomysłów. Każda z dzielnic to inny mikroświat – od Tintagel District, gdzie pośród strzelistych wieżowców zapadają decyzje wstrząsające światowymi rynkami, przez Tinkerton, gdzie można zaznać każdej rozrywki, nawet tej zakazanej, kończąc na Bridgebank, gdzie życie bywa tańsze od nocy spędzonej w pubie. Wszędzie na bohaterów czekają przygody do przeżycia i sekrety do zgłębienia. Nawet pozornie nudne obszary miasta mają w sobie coś, co zachęca, aby rozegrać w nich  przygodę. Jedynym co niezbyt mi się podoba, jest to, że aż cztery dzielnice są dzielnicami etnicznymi, jakby wycinkami innych państw, nieco rozmywającymi charakter tego przecież tak niezwykłego miasta.

W następnym rozdziale opisano przeróżne organizacje, zarówno te dostępne dla prawie każdego, jak i tajne, do których mogą przystąpić tylko najniezwyklejsze osoby. Warto też zaznaczyć, że wszelkiego rodzaju magiczne stowarzyszenia zostały opisane w następnym rozdziale. Najciekawszym moim zdaniem jest "Klub Smakosza", którego członkowie za cel stawiają sobie poszukiwanie nowych doznań kulinarnych. Czy może być coś bardziej zabawnego, niż komentarze na temat sposobu przyrządzenia nowo napotkanego monstrum? Wszystkie ugrupowania oferują swym członkom różnego rodzaju magiczne usprawnienia, nowe atuty lub gadżety. Ostatni rozdział pierwszej części podręcznika opisuje kulturę Alfheimu, czy może raczej całej Wanadii. Szczególnie interesujący jest wpływ elfiej długowieczności na kulturę wyspiarskiego królestwa i całej rasy.

Na początku drugiej części podręcznika, zatytułowanej Mgła, omówiono pokrótce kwestię lyonesskich nexusów i alfheimskiej magii. Informacje tutaj zawarte nie są szczególnie odkrywcze, większości można się domyślić czytając opisy poszczególnych dzielnic i podręcznik główny do Wolsunga. Znacznie bardziej interesujące są organizacje zrzeszające magów najróżniejszej maści. Na szczęście nie uświadczymy typowej "Magicznej gildii magów". Wszystkie zostały opisane twórczo, i choć kilka z nich mogłoby istnieć w dowolnym innym miejscu na świecie (na przykład "Poeci Wyklęci"), to większość jest naprawdę oryginalna. Szczególnie podobał mi się klub założony przez scyllijskie i alfheimskie czarownice, omawiające sprawy wagi państwowej podczas partyjki wista. W kolejnym rozdziale otrzymujemy opis astralu, nie tylko tego lyonesskiego. Tych informacji zabrakło w podstawce i przydadzą się nawet tym, którzy nie zamierzają prowadzić przygód w Alfheimie. Niemniej interesujące są lyonesskie mgły, przywodzące na myśl opowiadanie Kinga czy stary adekowy setting Ravenloft.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Następny rozdział opowiada o burzliwej historii stolicy Alfheimu, począwszy od starożytności, kończąc na czasach najnowszych. Każdy etap istnienia tego miasta ma swoje tajemnice, czekające na herosów, którzy je odkryją. Najciekawsze, moim zdaniem, są plotki związane z monarchiniami Alfheimu. Bardzo potrzebny i przydatny jest fragment przybliżający historię Justusa. Nadal nie jest ona moim zdaniem zbyt dokładnie przedstawiona, ale przynajmniej rozwiewa część wątpliwości, dotyczących najważniejszej postaci dualizmu.

Trzecia część podręcznika, zatytułowana Maszyna, rozpoczyna się krótkim wspomnieniem o zjawisku Fetoru, uprzykrzającego życie mieszkańców najwspanialszego miasta świata. W następnych rozdziałach omówiono funkcjonowanie transportu w stolicy Alfheimu jak i różnych instytucji niezbędnych do istnienia miasta. Nie spodziewałem się takiego podkreślenia znaczenia straży ogniowej, co jednak znajduje uzasadnienie w historii Lyonesse, jednak najciekawszy jest PUK – Podsystem Ultraszybkich Kalkulacji, czyli niesamowicie zaawansowana maszyna różnicowa, która w wielu aspektach kieruje życiem miasta. Machina ta zyskuje powoli świadomość, wzbudzając powszechny niepokój.

W następnej części podręcznika zamieszczono szkice scenariuszy. Prezentują one poziom zbliżony do tych z podręcznika głównego, choć tym razem ich fabuła kręci się wokół poszczególnych dzielnic. Najciekawsza jest jednak kampania, która zmusi graczy do ruszenia śladem Rzeźnika. Na koniec czeka na nas bestiariusz. Dwanaście stworów z dwunastu dzielnic czyhających na życie dzielnych Dam i Dżentelmenów. Monstra bywają niekiedy straszne (cienie czy ludzie zagubieni we mgle), czasem zabawne (kinematogremliny). Niestety, są też istoty, których opisy powinny znaleźć się raczej w innych podręcznikach (Jakszowie, Kappa) lub są po prostu niezbyt ciekawe (czerwone wiwerny). Najbardziej brak mi jednak "ludzkich przeciwników". W całym podręczniku po macoszemu potraktowano przestępczość, zwłaszcza tę zorganizowaną. Przydałyby się też opisy jakichś Geniuszy Zbrodni, którym przeciwstawialiby się bohaterowie. Niestety, te kwestie pozostają w rękach indywidualnych Mistrzów Gry.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna to bardzo dobry dodatek. Bez przynudzania opisuje największą metropolię Wolsunga, podając także trochę informacji, które mogą się przydać podczas prowadzenia przygód w innych rejonach świata. Lyonesse to miasto bardzo ciekawe, którego każdy niemal region nadaje się do poprowadzenia w nim przygody. Niezbyt podoba mi się to, że tyle uwagi poświęcono dzielnicom etnicznym, które raczej przypominają zamknięte enklawy i słabo się komponują ze specyfiką miasta (np. co Shangowie sądzą o Mgle?). Także niektóre elementy (jak chociażby przestępczość) nie zostały moim zdaniem wystarczająco dobrze rozwinięte. Jednak mimo tych wad dodatek wart jest swej ceny. Dzięki niemu gracze będą mogli przeżyć przygody w jednym z najciekawszych miejsc Wanadii. To miasto żyje, oddycha, czuje i czasem nawet pożera. Samo w sobie jest Bohaterem, który może stać się zarówno sojusznikiem graczy, jak i ich najstraszliwszym przeciwnikiem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
Tytuł: Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna
Linia wydawnicza: Wolsung
Autorzy: Artur Ganszyniec, Maciej Sabat
Okładka: Krzysztof Rogulski
Ilustracje: Krzysztof Rogulski, Mateusz Bielski, Piotr Foksowicz, Mariusz Gandzel, Marcin Gręźlikowski, Ewa Łubiarz, Igor Myszkiewicz, Michał Teliga, Maciej Zasowski
Wydawca polski: Kuźnia Gier
Data wydania polskiego: lipiec 2010
Miejsce wydania polskiego: Kraków
Liczba stron: 128
Oprawa: miękka
Format: format B5
ISBN-13: 978-83-61659-03-7
Cena: 35,00 zł



Czytaj również

Slawia
- recenzja
Lyonesse: Miasto, Mgła, Maszyna
Co kryje największe miasto świata Wolsunga?
- recenzja
Almanach Nadzwyczajny
Niezbędnik gracza i graczki
- recenzja
Zielone Lyonesse
Czy na pewno najspokojniejszy zakątek metropolii?
W pustyni i w puszczy
Zwiedź steampulpowy świat pełen przygód!
- recenzja
Operacja Wotan
Gdyby James Bond był wotańskim krasnoludem...
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.