» Wieści » Copernicus zamyka linię wydawniczą Black Library

Copernicus zamyka linię wydawniczą Black Library

|

Jak informuje na swojej stronie internetowej wydawnictwo Copernicus Corporation, zamknięta zostanie polska linia wydawnicza książek z serii Czarna Biblioteka, osadzonych w realiach Warhammera i Warhammera 40.000. Póki co nie wiadomo, czy jakieś inne wydawnictwo będzie kontynuować ich publikację na naszym rynku.
Źródło: Copernicus Corporation
Tagi: Copernicus Corporation | The Black Library


Czytaj również

Komentarze


AdamWaskiewicz
   
Ocena:
0
Ciekawe, co w takim razie będzie teraz wydawać poza Lone Wolfem?
11-06-2010 12:58
~Hieronimus Anonimus

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Myślę że jest to objęte klauzulą tajności!
11-06-2010 13:43
Got
   
Ocena:
0
Szkoda...
11-06-2010 14:21
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
dobrze przynajmniej nie wydadzą wfrp3
11-06-2010 14:32
Headbanger
   
Ocena:
0
jakiś powód?

Pewnie fakt iż by zaoszczędzić wszyscy ściągali pdfy zamiast kupować książki i podręczniki. Potem dziwota że nie wydają rpgów po polsku...
11-06-2010 15:00
~Chaos Spawn

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
To jakiś żart chyba!!! Od lat kupuję wszystkie książki osadzone w realiach WH40000 i WHF - mam chyba około 20 tytułów i znam wielu innych fanów dla których po upadku polskiej edycji WFRP książki stanowiły jedyną formę kontaktu ze Starym Światem. Być może wydawnictwo powinno ograniczyć nieco nakład albo obniżyć cenę do 25zł, zamiast takich radykalnych posunięć. Współczuję też tłumaczom, którzy kolejny raz narobili się przy opracowaniu kolejnych tekstów i figa.
Jak to możliwe, że Black Library wrzuca z powodzeniem na wyspiarski rynek kolejne tomy, kolejne serie i podserie a u nas zamyka się linie wydawniczą?! WTF!!! Co teraz Copernicus - Bakemony?!!!
Nie pinkol Headbanger - pdfy książek ze świata warhammera widuję najczęściej w jęz. angielskim, więc odpierwiastkuj się od rodzimych czytelników i fanów!
11-06-2010 15:15
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
0
Nie podano przyczyny, więc można najwyżej snuć domysły. Raczej nie przypuszczam, by przyczyną była słaba sprzedaż, stawiałbym raczej na kwestie licencji. Ale to tylko moje zgadywanki.
11-06-2010 15:16
Kastor Krieg
   
Ocena:
0
Licencje mają to do siebie, że wygasają. Wydawnictwa zapewne nie stać na renegocjację i ponowne opłacenie licencji na kilka lat.
11-06-2010 15:35
~Barbara Karlicka CopCorp

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+5
Kastorze, masz rację licencje wygasają. Trzykrotnie podpisywaliśmy nowe umowy. Skąd wysnułeś wniosek, że jesteśmy "biedni"?
Licencjonodawca czyli GW, może mieć inne plany wobec rynku wydawniczego w Polsce. Może chce powiązać publikacje książek ze sprzedażą figurek?
A Cop Corp nie jest tym zainteresowany...
11-06-2010 15:44
Savarian
   
Ocena:
0
@ Chaos Spawn
Nie rozumiem twego żalu nad tragicznym losem tłumaczy. Oni chyba dostają kasę za tłumaczenie tekstu bez względu na to, co potem się z nim stanie (czyli czy zostanie czy nie zostanie wydany).
To jest ich praca. Tłumaczą, zgarniają hajs i tyle im do tego.
Chyba, ze znasz jakiś tłumaczy, którzy spędzają godziny nad tekstami z czystej pasji translacji z inszego na nasze. Jeśli znasz to daj proszę namiar na nich, może z pasji i za free przetłumaczą mi Gemini, a wtedy zapewnię ich, że nie będzie to czas stracony ;)
11-06-2010 16:08
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
0
@ Savarian - planujesz wydać system?
11-06-2010 16:12
Kastor Krieg
   
Ocena:
+1
Nie wiem, nie wnioskuję, stąd tryb przypuszczający. Argument nadmiernych kosztów to jeden z pierwszych który się nasuwa, zwłaszcza wobec nieznajomości detali charakteru współpracy CopCorp z wydawcą pierwotnym oraz obecnego stanu rynku wydawniczego z którego co i rusz coś znika.

Dziękuję jednak za odpowiedź i pozdrawiam, ciesząc się z dobrej kondycji wydawnictwa.
11-06-2010 16:30
Repek
   
Ocena:
0
Co do tłumaczy.

Nie wiem, jak inni, ale ja przy swoich współpracach zawsze pieniążki dostawałem. I to bez względu na swoje obsuwy i bez względu na to, kiedy powieść miała być wydana.

Przykladowo - właśnie ukazał się "Pałac Władcy Plag", za którego pieniążki dostałem latem zeszłego roku.

Szkoda, że nie będzie więcej po polsku. Choć nie były to tanie pozycje, zawsze łatwiej niż sprowadzać.

Pozdrawiam
11-06-2010 18:08
~hallucyon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jeśli znasz to daj proszę namiar na nich, może z pasji i za free przetłumaczą mi Gemini, a wtedy zapewnię ich, że nie będzie to czas stracony

Z darmowymi tłumaczami ze szwedzkiego na polski mogłoby być bardzo kiepsko, bo przekład z angielskiego wydania, z uwagi na jego niedoskonałości, byłby nienajlepszym pomysłem.

Tak w ogóle Gemini jest świetne.

Co się tyczy głównego tematu, książeczki osadzone w świecie Warhammera to, jeśli nie liczyć kilku tytułów, kiepściutka literatura, więc nie ma nad czym płakać.
11-06-2010 18:38
~Raziel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dobrze że już dawno dałem sobie spokój z polską Czarną Biblioteką, taniej było kupować angielskojęzyczne omnibusy na Rebelu czy w Empiku. Teraz przynajmniej nie mam żadnego żalu o to że zamykają linie wydawniczą.
11-06-2010 18:56
~Zani

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Zgadzam się z Raziel'em i Hallucyon'em. Tu nie ma nad czym płakać za bardzo. Oczywiście szkoda, że nic więcej po polsku nie zobaczymy ale za granica nadal wychodzą. Poza tym omnibusy naprawdę się bardziej opłacają nie tylko pod względem finansowym ale czasami maja nawet jakiś bonus (np. mają dodatkowe wcześniej nie publikowane opowiadanie). :)
Osobiście uważam iż tylko parę tytułów było warte zainteresowania z Czarnej Biblioteki i naprawdę dobrych np. saga Malus Darkblade, Gotrek i Felix oraz seria Time of legends.
11-06-2010 19:56
Headbanger
   
Ocena:
0
@Chaos Spawn

Sory, ale tak jest. Podręczniki i książki rpg sprzedają się w Polsce coraz gorzej... i to nie dla tego że coraz mniej ludzi gra... wręcz przeciwnie - coraz bardziej popularne hobby z tego co zaobserwowałem. (kiedyś znaleźć drużynę... to było coś. Teraz mogę sobie wybierać graczy, jak chcę)
Po prostu żyjemy w czasach gdzie piractwo nie jest postrzegane jako kradzież, dodatkowo jest super-łatwe i w zasadzie bezkarne.
Naprawdę ogrom ludzi woli ściągnąć pdfa i go wydrukować + zbindować za 20zł niż za 100-200 oryginał...
Ba a jeszcze więcej po prostu korzysta z pdf-ów z rapidshare i chomika...
12-06-2010 00:16
~Anioł Gniewu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Podobnie jak Got i Chaos Spawn ubolewam nad kolejną porażką negocjacyjną wydawnictwa Copernicus, która w efekcie zamknie wielu fanom Warhammera dostęp do tego uniwersum. Oczywiście tłumacze tacy jak Repek czy inni poligloci jak Hallucyon i Raziel zignorują sprawę, ponieważ i tak zaopatrywali się i będą nadal zaopatrywać w anglojęzyczne wersje kupione lub otrzymane gratis. Niestety, to wyjątkowo wąska i nieco egocentryczna perspektywa spojrzenia na kwestię konsekwentnego zaniku na naszym rynku warhammerowych materiałów zrozumiałych dla przeciętnego czytelnika. Jeszcze kilka miesięcy i pozostanie nam tylko wpatrywanie się w obrazki na kartach...
Pani Karlicka - wykonajcie choć raz w CC rzetelne badanie rynkowe. Bo Lone Wolf, choć z pewnością ciekawy, nie znajdzie zbyt szerokiego grona odbiorców. Czasy paragrafówek przeminęły. Zamiast rozwijać ofertę dokonujecie jej hermetyzacji.
12-06-2010 01:39
~Zani

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
No niestety Anioł Gniewu ma trochę racji. Poprzez dostępność tylko do oryginałów wielu ludzi straci możliwość obcowania z uniwersum. Czasy paragrafówek też uważam za zamierzchłą przeszłość. Wielka w tym jest szkoda tylko dla rynku Warhammer'a w Polsce - znów fani dostaną w "pupę", a ich system znów zaniknie na parę lat zanim ktoś odważy się go wznowić u nas (jeśli w ogóle nie zostaniemy tylko z WFB).

@Headbanger - zgadzam się z Tobą. Nie wiem dlaczego ale na naszym rynku ludzie nie szanują praw autorskich i nie chcą wspierać wydawców. Gorzej, niektórzy nawet uważają, że należy im się prawie wszystko prawie za darmo. Przykre to, bo podkopują w ten sposób nie tylko własne pasje ale także innych.
12-06-2010 08:24
~Figs

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
No tak ale też rodzimym wydawcom brakuje może trochę odwagi, a przede wszystkim chyba kasy w marketingu. Nie ma prawie reklam systemów, nie słuchają graczy. Zobaczcie takie FFG - tak wiem nie ma co porównywać do giganta ale. Fani narzekali, że w The Gathering Storm są za małe mapki więc FFG opublikowało dla nich mapki w wersji A4 za darmo na stronie. Fani narzekali na małą ilość profesji w WFRP 3ed - więc FFG powiedziało iż w najnowszym dodatku dorzucą nowe. Niekiedy tak mało potrzeba aby zadowolić graczy, a przy tym klientów. Wystarczy bardziej ich słuchać i nie olewać. Nie wiem dlaczego ale na naszym rynku nie ma takiej praktyki.

Najbardziej mnie boli, że znów będzie parę lat posuchy i tylko fanowska twórczość w sprawach Warhammer'a na naszym podwórku. A najbardziej przykre jest to, że nie wiadomo czy w ogóle wróci. Najwidoczniej Warhammer chociaż bardzo popularny w nas ma chyba pecha do wydawców.
Pozostaje mi zatem tylko więcej czasu poświęcić na naukę angielskiego i przerzucić się na zagraniczne publikacje. Z wielkim żalem to przyznaję.
12-06-2010 08:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.