» Recenzje » Ticket to Ride: Nordic Countries

Ticket to Ride: Nordic Countries

Ticket to Ride: Nordic Countries
Ticket to Ride: Nordic Countries to ostatnia z samodzielnych gier serii znanej w Polsce pod nazwą Wsiąść do Pociągu. Po mapie Stanów Zjednoczonych, Europy i Niemiec przyszła pora na Skandynawię. Jednak tym razem dostajemy pozycję skrojoną na dwóch i trzech graczy.

Na wieczku kwadratowego pudełka przedstawiono znak rozpoznawczy serii, czyli czarną lokomotywę. Na pierwszym planie widać starszego, brodatego mężczyznę machającego biletem i prowadzącego renifera. Całość  dopełnia zimowy krajobraz.  

Śnieżne wnętrze

Głównym elementem gry jest duża, kolorowa plansza z mapą połączeń kolejowych krajów nordyckich. Dodatkowo znajduje się na niej sporo małych obrazków m.in. statków, chatki czy pana z reniferem, stanowiące element ozdobny planszy. W pudełku nie zabrakło również trzech zestawów plastikowych wagoników, po 45 w kolorze białym, czarnym i fioletowym. Do każdego kompletu dołączono drewniany dysk w tym samym kolorze, służący  do oznaczania liczby punktów na torze wokół mapy. Istotą gry są karty wagonów i biletów. Dokładnie 96 kart wagonów w ośmiu kolorach oraz 14 lokomotyw, wszystkie utrzymane w zimowym klimacie. Natomiast biletów jest łącznie 47, w tym 1 specjalny. Otrzymuje go osoba, której udało się zrealizować najwięcej tras. Ostatnim elementem są instrukcje, kolorowa w języku angielskim oraz czarno-biała w polskim.

 

Pociągiem przez Skandynawię

Zasady Nordic Countries są proste, zawarto je raptem na czterech stronach instrukcji, w której dodatkowo umieszczono ilustrowane przykłady. Jak to zwykle bywa, rozgrywkę należy zacząć od przygotowania. Każdy z graczy otrzymuje 40 wagoników w wybranym kolorze wraz z drewnianym krążkiem, cztery karty wagonów i pięć biletów, z których musi zachować przynajmniej dwa. Pozostałe karty wagonów tworzą stos kart zakrytych oraz tor pięciu kart odkrytych. Zadaniem graczy jest zdobycie jak największej liczby punktów. Otrzymuje się je poprzez zajęcie trasy między dwoma sąsiadującymi miastami, wykonanie biletu oraz za ukończenie największej liczby biletów.

W swoim ruchu każdy może wykonać jedną z trzech dostępnych akcji. Pierwszą z nich jest  dobranie dwóch kart pociągów. Mogą to być karty ze stosu lub odsłonięte, leżące obok planszy. Tor odsłoniętych kart jest na bieżąco uzupełniany. W Nordic Countries nie ma ograniczeń, co do liczby dobranych "jawnych" lokomotyw. Kolejna akcja to zajęcie trasy. Jeśli gracz ma odpowiednią liczbę kart wagonów w danym kolorze, może zająć trasę. W tym celu odrzuca użyte karty i kładzie wagoniki na odpowiednich polach. Za każdą trasę w zależności od jej długości otrzymuje się punkty zgodnie z tabelą na planszy. Warto zaznaczyć, że w tej edycji lokomotyw nie można wykorzystać do zajęcia zwykłej trasy, przydają się one jedynie do budowy tuneli oraz promów. Ostatnią z akcji jest dobranie biletów. W swojej turze gracz może dobrać trzy takie karty, jednak musi pozostawić przynajmniej jedną z nich.

Szczególnymi trasami są promy i tunele. Promy łączą dwa sąsiednie miasta przez wodę. By utworzyć taką trasę prócz kart wagonów potrzebne są również lokomotywy, w liczbie równej ich symbolom na danym odcinku mapy. Dodatkowo przy zajmowaniu promu można użyć jednego jokera (lokomotywy) jako zamiennik karty z kolorowym wagonem. A dowolne trzy karty mogą mogą zastąpić lokomotywę. Natomiast tunele to specjalne trasy oznaczone czarną obwódką. Po zagraniu odpowiedniej liczby kart określonego koloru należy odkryć jeszcze trzy karty wagonów ze stosu. Aby ukończyć tunel należy dołożyć z ręki tyle kart w kolorze zajmowanej właśnie trasy (lub lokomotyw), ile pojawiło się w trzech odsłoniętych kartach. Specjalną trasą jest również odcinek Murmańsk-Lieksa, której zajęcie zużyje aż dziewięć wagoników. Zdobycie tego odcinka wymaga 9 kart w tym samym kolorze, jednak można wykorzystać dowolne 4 karty (także lokomotywy) jako zamiennik karty dowolnego koloru. Czyli zamiast np. 9 czarnych kart, można użyć 7 czarnych oraz 8 dowolnych.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ostatnia z zasad jest dostosowana do liczby graczy. W rozgrywce dwuosobowej, w przypadku podwójnych tras, można korzystać tylko z pojedynczej linii. W grze dla trzech osób obie "nitki" są dostępne. Gra kończy się, gdy któremuś z graczy pozostaną jedynie dwa lub mniej plastikowe wagoniki. Wówczas rozgrywana jest ostatnia tura. Następnie gracze podliczają punkty za zrealizowane bilety (w przypadku nie wykonania celu odejmują je). Na koniec przyznawana jest premia 10 punktów dla osoby, która ukończyła najwięcej biletów.

 

Bilety do kontroli

Gry serii Wsiąść do Pociągu są najczęściej polecane jako pozycje familijne. Zawsze mnie to trochę dziwiło, bo w tych tytułach występuje całkiem sporo negatywnej interakcji. Łatwo można komuś zaszkodzić zajmując trasę lub podbierając kartę określonego koloru, często nieświadomie. Nie inaczej jest w Ticket to Ride: Nordic Countries. Dzięki mniejszej mapie, sporej liczbie biletów rozgrywka jest jeszcze bardziej emocjonująca. Nawet przy grze w dwie osoby często dochodzi do sytuacji, kiedy trzeba pojechać inną drogą, by zrealizować bilet. Zwłaszcza we wschodniej części mapy jest tłoczno. W rozgrywkach trzyosobowych zdarza się, że nie uda się zrealizować celu, bo konkurenci zajmą upatrzone przez nas wcześniej odcinki.  Do tego trasa Murmańsk-Lieksa kusi pokaźną liczbą punktów do zdobycia. Jednak jest ona dobrze wyważona i zajęcie jej nie gwarantuje wygranej.

Osoby znające Wsiąść do Pociągu: Europa zauważą, że między tymi grami nie ma wielu różnic w zasadach. Zrezygnowano z długich tras i dworców, a także zmieniono działanie lokomotyw. W Nordic Countries nie trzeba tworzyć długich tras by zyskać premię punktową, tym razem nagradzana jest jak największa liczba zrealizowanych biletów. Dzięki temu krótkie trasy też są pożądane. Duża liczba biletów do zrealizowania zapewnia wysoką regrywalność tytułu.

Jak w innych grach serii Ticket to Ride również w tej edycji występuje umiarkowana losowość. Przy dobieraniu biletów jest całkiem spory wybór i zazwyczaj trafi się jakiś przydatny. Z kartami wagonów bywa różnie, mimo pięciu odsłoniętych kart, można długo czekać na potrzebny kolor.  

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Podsumowanie

Ticket to Ride: Nordic Countries to bardzo udany tytuł. Na tle innych Ticketów wyróżnia go zimowa oprawa graficzna i zmniejszona liczba graczy. Zasady nie są innowacyjne w stosunku do innych edycji, jednak moim zdaniem nie jest to wadą. Krótki czas rozgrywki sprawia, że chętnie gra się kilka partii z rzędu. Polecam fanom serii jako dodatek oraz osobom, które cenią gry o prostych zasadach, ładnym wykonaniu i odrobinie negatywnej interakcji jako samodzielną pozycję. Jednak trzeba pamiętać o tym, że posiadanie tylko Nordic Countries ogranicza również liczbę graczy po dokupieniu dodatków, gdyż zabraknie kompletów wagoników.

Plusy:

  • dobre wykonanie, zimowa oprawa graficzna
  • wysoka regrywalność
  • proste zasady
  • umiarkowana losowość
  • ukryte cele (bilety)

Minusy:

  • niektórym może przeszkadzać negatywna interakcja
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
9
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Wsiąść do Pociągu: Kraje Północy (Ticket to Ride: Nordic Countries)
Seria wydawnicza: Ticket to Ride, Wsiąść do Pociągu
Typ gry: familijna
Projektant: Alan R. Moon
Ilustracje: Julien Delval
Wydawca oryginału: Days of Wonder
Data wydania oryginału: 2007
Wydawca polski: Rebel
Liczba graczy: od 2 do 3
Wiek graczy: od 8 lat
Czas rozgrywki: 45 min.
Cena: 135 zł
Mechanika: Card Drafting, Hand Management, Route/Network Building, Set Collection



Czytaj również

Wsiąść do Pociągu: Polska
Podróże między Bugiem a Odrą i od Bałtyku po Tatry
- recenzja
Wsiąść do Pociągu: Holandia
Podróż przez Kraj Tulipanów
- recenzja
Ticket to Ride: Switzerland
Pociągi w kraju sportów zimowych, zegarków oraz banków
- recenzja
Wsiąść do pociągu: Europa
Wagoniki i dworce
- recenzja
Wsiąść do Pociągu: USA
She's got a ticket to ride, but she don't care
- recenzja
Ticket to Ride: Märklin Edition
Wsiąść do pociągu nie byle jakiego
- recenzja

Komentarze


oddtail
   
Ocena:
0

Zamiast "kilka partii pod rząd" poprawnie powinno być "kilka partii z rzędu". Po ewentualnej poprawce niniejszego komcia można skasowac ;)

22-01-2014 10:30
BeeRee
   
Ocena:
0

Dzięki, poprawiłem. Komentarza nie będę usuwał, niech gawiedź wie, że mamy wykształcanych czytelników ;)

24-01-2014 18:49
PowerMilk
   
Ocena:
0

w sumie to nie ma znaczenia czy z rzędu czy pod rząd, to drugie jest zruszczeniem jeno.

 

18-03-2014 18:08

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.