2 października w Łodzi odbyły się finały Mistrzostw Polski w
Carcassonne i
Dominiona . We wszystkich turniejach (wraz z eliminacjami) uczestniczyło ponad 150 osób.
Mistrzem Polski
Carcassonne został Marcin Sawicki, a Mistrzem Polski
Dominiona - Kamil Harla. Triumfatorzy mają prawo reprezentować Polskę podczas Mistrzostw Świata w Essen.
Komentarz uczestnika Miałem przyjemność, dzięki drugiemu miejscu podczas eliminacji na Krakonie, wziąć udział w finałowym turnieju MP w Dominiona podczas łódzkich targów Games&Toys. Miejsce i termin zdecydowanie trafione, szczególnie w kontekście możliwości wyjazdu na turniej do Essen. To zresztą naprawdę fajna nagroda, a obiecane 150 euro dla triumfatora powinny trochę wesprzeć wyjazdowy budżet.
Sam cykl to bardzo fajna idea, mam nadzieję, że będzie kontynuowana. Rozgrywki w sieci, takie jak chociażby Netowa Liga Dominiona, to jednak nie to samo, co zabawa na żywo. Zwłaszcza, jeśli pod koniec na najlepszych czekają atrakcyjne nagrody. Bard, wydawca i organizator w jednym, powinien jednak zwrócić uwagę na dwie rzeczy.
Po pierwsze, zadbać o jeszcze mocniejszą promocję turniejów. Wiadomo, nikt nie zmusi graczy do udziału, ale 10 osób na krakowskich eliminacjach to niezbyt imponująca liczba. Może należy wyjść z konwentów, gdzie od uczestnictwa odstrasza czasem droga wejściówka? Na pewno zaś – już na samych konwentach – nie należy liczyć na organizatorów tychże. Jeśli się chce mieć dobrze zorganizowany i zareklamowany na imprezie turniej, trzeba się o to zatroszczyć samemu.
Po drugie, przyjrzeć się mechanizmom rozgrywania samych turniejów. O ile w eliminacjach wszystko przebiegało sprawnie i logicznie, o tyle w finałowym turnieju MP nie przewidziano, że dowolne losowanie grających może prowadzić do absurdalnych sytuacji. Wystarczyłoby skorzystać z systemu szwajcarskiego i byłoby sprawiedliwiej. Ta sama uwaga dotyczy "parowania" w półfinałach, którego odgórny klucz promował zajmowanie niższych miejsc (zawodnik z najlepszym wynikiem grał z teoretycznie lepszymi rywalami).
Zupełnie prywatnie uważam też, że "prawdziwy" Dominion to gra "jeden na jeden" . I tak też powinny wyglądać finałowe etapy turniejów (tak było w eliminacjach, ale w MP partie rozgrywano w trzy osoby). Ale to już uwaga do Rio Grande Games.
Maciej 'repek' Reputakowski
Zaloguj się , aby wyłączyć tę reklamę