Łupieżcy Rigor Mortis

On zaraz przyjdzie tu

Autor: Marcin 'Karriari' Martyniuk

Łupieżcy Rigor Mortis
Rigora Mortisa mieliśmy już okazję poznać w takich tytułach jak Kragmortha czy Tak, Mroczny Władco! Już niedługo powróci w kolejnej produkcji pt. Łupieżcy Rigor Mortis, w której zadaniem graczy będzie uszczuplenie skarbów zgromadzonych przez kościstego Arcygeniusza Zła. Ile cennych błyskotek wyniesiecie, nim Mortis powróci do swej wieży?

Projektantami Łupieżców są Fel Barros (Massive Darkness) i Marco Portugal, którzy współpracowali już przy projekcie o jakże smakowitym tytule – Muffin Games. Skromny dorobek twórców sprawia, że pozostają nieznanymi szerszej publiczności, lecz Łupieżcy mają okazję zmienić ten stan rzeczy. Tym bardziej, że oryginalnie gra wydana jako Looterz, w polskiej edycji doczekała się zmienionej otoczki fabularnej, w której została wykorzystana znana postać Rigora Mortisa. Z recenzenckiego obowiązku dodam, że minimalny sugerowany wiek graczy wynosi 8 lat i zdaje się być zawyżony. Pomijając kwestię wieku, od 2 do 6 graczy będzie starało się zdobyć jak najwięcej drogocennych przedmiotów ze skarbca Rigora Mortisa, po drodze mierząc się z innymi Łupieżcami.

Ukradnij to sam

Nim zaczniemy podwędzać skarby Mrocznemu Władcy, spójrzmy na zawartość pudełeczka. Artykuł został napisany na podstawie prototypowej wersji gry i wygląd znaczników w finalnym wydaniu może się różnić, niemniej już teraz zestaw prezentuje się nieźle. Pod wieczkiem znajdziemy 36 znaczników Łupu, 40 znaczników Życia, 60 kart Łupieżców, 6 kart pomocy dla graczy, 4 karty Rigora Mortisa, 6 kości oraz instrukcję. Największą uwagę przykuwają grafiki na kartach – przedstawione na nich postaci są ładnie narysowane, różnokolorowe i zabawne. W dodatku żywe barwy świetnie komponują się z sympatycznymi podobiznami Łupieżców. Jak przystało na tego typu produkcje, nie mogło zabraknąć dowcipów i oczek puszczonych w stronę graczy. Stąd też do grona Łupieżców przynależą Koterfield, Popiel Król Myszy czy Miaudalf. Tak, kotów ci u nas dostatek.

Przygotowanie rozgrywki zajmuje dosłownie chwilę. Należy wymieszać wszystkie karty Łupieżców i wtasować w dolną połowę talii cztery karty Rigora Mortisa. Następnie każdy otrzymuje po cztery karty i losowo wybrany pierwszy gracz – trzy. Jeszcze tylko stosik kart musi wylądować na stole wraz ze znacznikami Łupu i Życia oraz kośćmi. Można rozpocząć łupienie!

Mechanika jest banalnie prosta, co pozwala na wykorzystywanie wszystkich możliwości już podczas pierwszej partii. Rozgrywka dzieli się na tury wykonywane kolejno przez graczy i każda z nich składa się z czterech faz:

  1. Dobierz 1 kartę – dobieramy wierzchnią kartę ze stosu.
  2. Rekrutacja – umieszczamy wybranego Łupieżcę na stole i kładziemy na nim tyle znaczników Życia, ile wynosi liczba serc w lewym górnym rogu karty.
  1. Szukanie Łupu – rzucamy tyloma kośćmi, ile znaczników Życia posiada aktualnie dany Łupieżca. Dobieramy znacznik Łupu za każdy wynik równy bądź niższy od Mocy Łupieżcy wskazanej w prawym górnym rogu karty.
  2. Atakowanie – możemy zaatakować dowolnego Łupieżcę w podziemiach. Najpierw sygnalizujemy kogo dotyczy atak, a następnie rzucamy tyloma kośćmi, ile znaczników Życia posiada obecnie nasz Łupieżca. Obrażenia zadane przeciwnikowi są naliczane tak samo, jak liczba uzyskanych Łupów przy Szukaniu Łupu. Gdy Łupieżca straci wszystkie znaczniki Życia, jego karta ląduje na stosie kart odrzuconych, czyli tzw. Cmentarzu.
  3. Użycie zdolności specjalnej – niektórzy Łupieżcy posiadają dodatkowe zdolności opisane na kartach, np. podwójny atak, przejęcie kontroli nad Łupieżcą przeciwnika czy zniszczenie jednego z Łupieżców.

Zabawę kończy zebranie odpowiedniej liczby Łupów przez jednego z graczy (od 7 do 15 zależnie od składu osobowego) lub pojawienie się Rigora Mortisa. W talii są bowiem cztery karty z jego podobizną i gdy wszystkie zostaną wyciągnięte w ramach dobierania, Mroczny Władca powraca do swych włości, jednocześnie kończąc grę.

Bohaterowie posiadają jeszcze parę umiejętności, aktywowanych w różnych momentach gry bez konieczności Użycia zdolności specjalnej, np. Ostatnie życzenie pozwala dobrać kartę, gdy Łupieżca trafia na Cmentarz czy Kradzież, czyli zabranie 1 Łupu innego graczowi. To nie wszystkie umiejętności Łupieżców, ale dobrze obrazują główne założenia rozgrywki – ma być dynamicznie, a gracze powinni oddziaływać na siebie nawzajem.

Samotność kleptomana

Łupieżcy to bardzo prosta gra. Zagrywamy karty, zadajemy obrażenia lub pozyskujemy Łupy, dobieramy karty, znów zagrywamy... Wysoka powtarzalność działań sprawia jednak, że nie jest to tytuł, przy którym można spędzić cały wieczór. Bardzo dobrze sprawdza się za to w sytuacji, gdy mamy ochotę na coś szybkiego z porcją humoru i interakcji z innymi graczami. Co ważne, wprowadzenie nowych graczy nie nastręcza trudności i to jeden z powodów, dla których Łupieżcy świetnie nadają się jako przyjemna przystawka przed większym tytułem. Podczas zabawy niejednokrotnie uśmiechniemy się dzięki opisom i żartobliwym imionom Łupieżców, jak choćby Kotfucjusz.

Niektórzy gracze mogą czuć się zaniepokojeni losowością wynikającą z licznych rzutów kośćmi. Uważam jednak, że w tym przypadku wprowadzają pozytywną nutkę niepewności i, o ile nie macie do nich całkowitej awersji, nie będą wam przeszkadzać. A skoro o przeszkadzaniu mowa – rozpoczynając przygodę z Łupieżcami trzeba być przygotowanym na negatywną interakcję. Atakowanie innych lub podkradanie im Łupów są całkowicie normalnymi działaniami i przydarzają się co turę, do tego dochodzą jeszcze bardziej wyszukane opcje, jak choćby przejęcie kontroli nad wrogim Łupieżcą. Chociaż do zakończenia gry potrzebujemy określonej liczby Łupów, po drodze nie zabraknie momentów do uprzykrzenia życia innym graczom.

Niestety w minimalnym gronie tytuł nie jest już tak przyjemny i bywa nużący. Najsensowniejszym rozwiązaniem jest gra w konfiguracji 3-4 osobowej, kiedy na stole dzieje się już sporo, a jednocześnie czas oczekiwania na swoją turę pozostaje krótki, czego nie można powiedzieć o rozgrywce 6-osobowej. W ostatnim wariancie istnieje ryzyko znużenia, mimo wciąż dosyć krótkiego czasu rozgrywki.

Łupieżcy Rigor Mortis to udana karcianka, która przede wszystkim spodoba się fanom szybkich tytułów. Jeżeli lubicie gry, przy których można się przyjemnie bawić, jednocześnie nie spędzając za stołem więcej niż pół godziny, to powinniście wypatrywać zbliżającej się premiery.

Plusy:

Minusy:

Dziękujemy wydawnictwu Black Monk Games za przekazanie gry do recenzji.