7 Cudów Świata: Pojedynek - Panteon

Bogowie pośród śmiertelnych

Autor: Balint 'balint' Lengyel

7 Cudów Świata: Pojedynek - Panteon
Czy można ulepszyć coś, co działa niemalże bez zarzutu? Można, tylko należy uważać, aby nie zepsuć  sprawnie działających trybików. 7 cudów świata: Pojedynek świetnie radził sobie jako samodzielna gra. Sprawdźmy zatem, co ciekawego przyniosło ze sobą rozszerzenie.

Nie będzie zaskoczeniem stwierdzenie, iż skład autorski nie uległ zmianie. Panowie Bauza oraz Cathala wspierani są przez rzeszę oddanych fanów i mało kogo już chyba ten fakt dziwi. Podobną estymą cieszy się Miguel Coimbra, który za sprawą Panetonu niewątpliwie umocni swoją pozycję pośród ilustratorów planszówek, dzięki piętnastu rewelacyjnie zilustrowanych kartom bóstw! Grafiki urzekają pięknem oraz mitycznym klimatem; wyjątkowo dobrze sprawdza się w tym przypadku ich "tarotowy" rozmiar.

Nadnaturalny zestaw uzupełnia karta Bramy i dwa nowe cuda współdziałające z kartami bogów. Poza nimi w niewielkim pudełku nabywcy znajdą: planszę Panteonu, 5 kart Wielkich Świątyń zastępujących Gildie oraz szereg żetonów powiązanych z nowymi rozwiązaniami, z pośród których należy wymienić dwa rodzaje: 10 żetonów mitologii oraz 3 ofiary. Nie zabrakło oczywiście instrukcji, klarownie wyjaśniającej wszelkie reguły zabawy. Warto przy tym zwrócić uwagę na ilustrację frontową, utrzymaną w konwencji znanej z Pojedynku, lecz z grafikami bóstw zamiast ludzi. Trzeba przyznać, iż już samo wieczko buduje klimat nadchodzących potyczek.

Odgadnąć boskie intencje

Koncepcja zabawy jest dość prosta: w rozgrywce uczestniczy pięć kategorii bóstw wywodzących się z pięciu starożytnych kultur, reprezentujących konkretne cechy oraz powiązanych z określonymi typami budowli jak również z żetonami mitologii. I tak, na stole będą mieli szansę pojawić się bogowie:

Główne założenia zabawy nie ulegają zmianie. Co więcej, pierwsza epoka służy jedynie określeniu, które istoty absolutne pojawią się w trakcie bieżącej partii. Odbywa się to przy wykorzystaniu żetonów mitologii reprezentujących konkretne dziedziny. Pięć identycznych par tworzy w sumie pulę dziesięciu żetonów. W trakcie przygotowań do epoki, pięć losowych żetonów umieszczanych jest na wyznaczonych kartach. Gracz odkrywający dane karty najpierw odsłania żeton, a następnie losuje z puli dwa bóstwa odpowiadające danej domenie, jeden układając zasłonięty na dostępnym miejscu planszy Panteonu, drugi zaś odkładając z powrotem do puli bogów.

Wybór miejsca w panteonie musi zostać dokonany rozważnie, bowiem późniejszy koszt pozyskania łaski danego boga uzależniony jest od ułożenia na planszy: im bliżej własnego miasta, tym złożona ofiara jest niższa, im zaś dalej, tym otrzymanie błogosławieństwa jest droższe. Mimo to, wyłożenie kart nie jest oczywiste, układając średnio przydatnego – z perspektywy danej rozgrywki – boga blisko swojej metropolii, możemy być pewni, że następne karty, potencjalnie bardziej atrakcyjne, będą zdecydowanie droższe. Należy więc szacować ryzyko i podrzucić niechcianą łaskę rywalowi. Warto również wspomnieć o żetonach mitologii. Jest ich zaledwie pięć i są losowane, co oznacza, iż kart jednego, a w skrajnym wypadku dwóch, typów bóstw może zabraknąć podczas zabawy. Pod koniec pierwszej epoki, ostatnie puste miejsce na planszy Panteonu zajęte zostaje przez kartę Bramy.

Wraz z rozpoczęciem drugiej epoki dochodzi nowa akcja, czyli pozyskanie bóstwa. Gracz może w swojej turze zdecydować się na złożenie darów, czyli na opłacenie kosztu karty. Pomagają w tym trzy żetony ofiary, które w trakcie przygotowań do rozpoczęcia epoki umieszczone zostają na trzech wskazanych przez instrukcję kartach, a ich funkcja sprowadza się do jednorazowego obniżenia wysokości daniny. Warto w tym miejscu wspomnieć o Bramie oraz dwóch nowych cudach. Brama, podobnie jak Boski Teatr pozwalają dobrać bogów z niewylosowanej puli, zaś Sanktuarium trwale obniża koszt pozyskania łaski.

Ostatnia nowość to karty Wielkich Świątyń zastępujące Gildie. Generalnie każda karta powiązana jest z jedną boską domeną i zapewnia profit punktowy, uzależniony od liczby wybudowanych świątyń. W trakcie przygotowania do trzeciej epoki losowane są trzy karty, zaś posiadanie jednej gwarantuje pięć punktów, dwóch dwanaście, trzech aż dwadzieścia jeden oczek. Karty można pozyskać na dwa sposoby: albo słono za nie płacąc, albo za darmo, jeśli tylko posiada się niezbędny żeton mitologii. I to wszystko co oferuje rozszerzenie.

Nadal jest bardzo dobrze

Pomijając elementy związane z Panteonem, gra przebiega według ustalonych wzorców, chociaż pierwsza partia w dużej mierze oznacza praktyczne zapoznawanie się z ikonografiką kart bogów oraz nieśmiałe suplikowanie o ich łaski. Późniejsze rozgrywki pozbawione są elementu zapoznawczego, a zabawa znowu zaczyna przebiegać płynnie jak poprzednio, zaś pozyskanie sympatii bogów staje się istotnym elementem taktyki..

Mimo, iż nowe mechanizmy wprowadzone przez rozszerzenie spisują się bardzo dobrze, jedna rzecz nie może pozostać niezauważona: odejście od wypracowanej konwencji. Dotychczas 7 cudów świata zupełnie pozbawione było aspektu nadprzyrodzonego. Tymczasem boska ingerencja upodobniła tytuł nieco do Cyklad. Z jednej strony nie jest to może najszczęśliwsza koncepcja, z drugiej zaś wydaje się jednak konieczna, bowiem podstawowa mechanika nie pozostawiła wiele miejsca na modyfikacje. Autorzy musieli chwycić się nadnaturalnych koncepcji, aby coś jeszcze upchnąć i to właśnie uczynili.

Panteon nie wydaje się być rozszerzeniem niezbędnym, aby cieszyć się przyjemnością zapewnianą przez Pojedynek. Tytuł w jakimkolwiek elemencie wybrakowany nie dotarłby aż do ósmej pozycji w rankingu BGG (stan na listopad 2016), świętując przy tym mnóstwo sukcesów w wielu krajach. Jednakże suplement wzbogaca zabawę tak od strony estetycznej, jak również zapewnia kilka dodatkowych możliwości. Wbrew pozorom czasami największą rolę odgrywa nie umiejętność partykularnego bóstwa, ale chłodna kalkulacja, kiedy to skorzystanie z alternatywnej akcji zmienia sekwencję dobierania kart, zmuszając rywala do wykonania ruchu i tym samym dając szansę na dobranie atrakcyjnego kąska.

Szczęśliwie rola bóstwie nie sprowadza się jedynie do asystowania kartom epok. Większość z nich zapewnia atrakcyjne bonusy, delikatnie podnosi poziom interakcji, a nawet ułatwia zwycięstwo militarne bądź kulturowe. Oczywiście nic nie dzieje się automatycznie, nie zawsze też ulubiony idol zagości na stole, jednakże współczynnik zwycięstw innych niż na punkty wzrósł od momentu dołączenia Panteonu do zabawy. Powyższe elementy powodują, iż fani tytułu zwyczajnie sięgną po niego, ciesząc się nowymi pomysłami i jeszcze lepszą zabawą.

Plusy:

Minusy:

 

Dziękujemy wydawnictwu REBEL.pl za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji.

W artykule wykorzystano zdjęcia dostępne na stronie wydawcy.